Sweet Lullaby's daycare & nursery

W centrum miasta zawsze jest pełno życia. Wiele młodych kucyków idzie do szkoły, na ulicach stoi stragan rodziny Apple... Na samym środeczku wybudowano też niewielką fontannę dla umilenia czasu kucyków.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blast » 15 kwi 2013, o 12:36

Co za nadęty kozak...-wyrwało mu się ale za bardzo się nie przejął tym.
- Spotkanie Władczyń powinno być nawet za 60 razem zaszczytem i uważać to za niezwykłe, szczególnie Pani Księżyca. W końcu w dzień każdy kto może nas skrzywdzić widzi nas na jak na dłoni. -
Wzdycha lekko melancholijnie
- Nie zdziwił bym się gdyby znikniecie naszych rodziców było sprawka wojska. Nie lubił tej hałastry...Hmm pani historia pokazuje, że Luna jest... bardzo miła... w sumie ja się czuje jak by cały czas nade mną czuwała... - patrzy na CM - księżyc...cały czas jest ze mną.... - znów się odwraca do Fire
- Chętnie się czegoś napije i pani wcale nie zanudza. Uwielbiam słuchać opowieści. Tata opowiadał o czasach... hmm... można powiedzieć gdy nie podlegał nikomu i działał na własne kopyto. -
Zastanawia się nad tym jak dobrze pani Fire używa magii ognia, może by go poduczyła, choć i tak nadużył jej gościnności, ale więcej wiedzy i umiejętności to lepsza ochrona dla siostry...Rozgląda się dookoła wszystko oglądając. Przygląda się wreszcie też dokładnie pani Fire i ma dziwne uczucie jak na nią patrzy. Jak by swoją osobą wywierała duchową presję i coś powoduje u niego niepokój, ale jakieś takie podobne uczucie ma jak by widział coś z taty. Może ten związek z ogniem uspokaja go tak bardzo uspokaja związany z jej osobą. Tak zamyślony się patrzy.
Avatar użytkownika
Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 121
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:58
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Mały Obrońca
Uroczy Znaczek: Księżyc otoczony zielonym podmuchem
Lubi: Uśmiech innych, patrzeć innym w oczy i podziwiać ich wygląd, patrzeć na ogień, czuć wiatr, nocne niebo i samą noc
Nie Lubi: Chamstwa, braku szacunku dla klaczy
Strach: Duże zbiorniki wodne
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Blue Shell - Siostra
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blue Shell » 15 kwi 2013, o 14:59

- N-nie, nie męczy pani... - zaprzeczyła Blue, czując się trochę lepiej, z racji tego, że pana Grincha już tutaj nie było. Chociaż z drugiej storny, zapomniała go pożegnać... Ale mniejsza, siadła wygodniej, będąc gotowa, do słuchania dalszej części opowieści pani Fire, o ile jeszcze będzie dalej mówić. No i szutrchnęła Blasta w bok, po tym, jak wyrwało mu się... To co mu się wyrwało.
- I p-poprosiłabym trochę... Czegoś do picia...
Avatar użytkownika
Blue Shell
Wieczny Optymista
 
Posty: 67
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:08
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Nie ma.
Lubi: Pływać, robić coś kreatywnego, puszczać wodze fantazji.
Strach: Ciemność.
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Blast - Brat.
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny - Dobry
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 15 kwi 2013, o 16:10

Fire popatrzyła na drzwi które minął Grinch.
-Oby cię słońce kopnęło.-
Milutka i szczera. No tak Hell ma uczulenie na mundurowców.
-Podejrzewam że w Equestrii i jej okolicach nie ma klaczy czy ogiera któremu wybaczono równie wiele.-
Fire wyciągła z torby list gończy z wielkim napisem poszukiwana żywa lub martwa z tym że za martwą płacono więcej. Nie było podobizny ale był opis wyglądu i podobizna jej czarnego "uroczego" znaczka.
-Wybaczono mi choć nie powinni. Dla tego zwątpiłam w to w imię czego niosłam posłanie wiecznej nocy i...-
Fire popatrzyła na niebo, no w prawdzie nie widoczen przez sufit ale pewnie to w nie chciała popatrzyć.
-Dostałam naganę od Luny podczas pierwszej rozmowy. Ona wskazała mi drogę i stałam się jej. Chcę wypełniać jej wolę w imię symbolu który mi dała.-
Fire pokazała wisior który dostała od Luny gdy oddała jej swój z symbolem Nightmare.
-Wiecie to dziwne ale od kąd pamiętam nie zaznałam tyle ciepła i dobra co od Luny. Macie szczęście, nawet jeśli wasi rodzice zaginel to was kochali. Ja dla swoich byłam piątym kołem u wozu. Zaszczepili we mnie nienawiść i zło. Nie potrafię wymazać dawnej przeszłości, jednak dostałam szansę i ją wykorzystam. Choć nigdy nie spłacę długu który spadł na mnie za odpuszczenie win to chociaż część postaram się odpracować.-
Klacz sprawiła że z szafki wyleciało kilka pomarańczy które "zaatakowały" dwa noże i "obskórowały" bardzo szybko. Nastęwnie podleciały pod nie dwie szklanki i powarańcze zostały do nich wyciśnięte.
-Pomogę wam póki wasi rodzice się nie znajdą. Lune lubicie więc nawet jestem zobowiązana jako była kapłanka Nightmare Moon do zadbania o was.-
Ups to jej się wyrwało i doza lęku wypłynęła na pysk. To tylko dzieci, a ona zbyt wiele przerażających faktów im pokazała. Jak zaczną krzyczeć to po niej.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 523
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blast » 16 kwi 2013, o 09:57

Słucha uważnie i pod nosem się uśmiechnął słysząc od Fire kierowane przekleństwo za woskowym. Mowa o wybaczaniu, i list gończy nie tyle go zastanowiły co podbudowało go że Luna wpłynęła tak na kogoś. Jednocześnie list gończy go zaniepokoił chwilę ale jeśli Luna dała szansę to czemu nie miał by i on zaufać. problem był w tym że w końcu cała historia o wybaczaniu i spotkaniu Luny mogła być wyssana z kopyta. Kłębiące się myśli i myśl o bezpieczeństwie znów go zacięły, dobiegające do niego słowa mówiące o zaznanej łaski i dobroci jak i poczucia ciepła trochę go uspokoiły choć stara się pokazywać tylko swoją poważna nienaturalną dla źrebaka minę. Wspomnienie i porównanie jej rodziców z naszymi trochę znów go lekko przekonało do niej. Z rozmyślań momentalnie go wyrwały słowa "była kapłanka Nightmare Moon". Momentalnie zmroziło go, nadal nic nie mówił i tylko patrzył na nią. Miał nadzieje tylko, że jednak to wszystko jest prawda i nie zagraża jego siostrze... o siebie się nie martwił... i tylko patrzył swoimi niebłyszczącymi oczyma jak wyglądającymi jak zaćmienie słońca tylko że zamiast błyszczącej otoczki była szara oprawa.
Avatar użytkownika
Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 121
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:58
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Mały Obrońca
Uroczy Znaczek: Księżyc otoczony zielonym podmuchem
Lubi: Uśmiech innych, patrzeć innym w oczy i podziwiać ich wygląd, patrzeć na ogień, czuć wiatr, nocne niebo i samą noc
Nie Lubi: Chamstwa, braku szacunku dla klaczy
Strach: Duże zbiorniki wodne
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Blue Shell - Siostra
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blue Shell » 17 kwi 2013, o 15:20

- Em... A cz-czem-mu był-ła p-pani poszuk-kiwana? - wyjąkała Blue, chowając się za swoim bratem. Takie informacje raczej nie działały uspokajająco na małe źrebaki. Szczególnie na nią.
- Cz-czy t-to przez N-N-Night-t... - No, dalej nie mogła już nic wykrztusić. Przytuliła się mocniej do Blasta. W takich chwilach, chyba najgorzej jest mieć dużą wyobraźnię. Szczególnie, gdy dzięki niej, Fire zaczęła wyglądać... No, mrocznie. Ciemniejsze włosy, bordowa aura i jeszcze cień Nightmare Moon za nią. Aj, to naprawdę było straszne dla młodej jednorożki.
Avatar użytkownika
Blue Shell
Wieczny Optymista
 
Posty: 67
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:08
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Nie ma.
Lubi: Pływać, robić coś kreatywnego, puszczać wodze fantazji.
Strach: Ciemność.
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Blast - Brat.
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny - Dobry
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 17 kwi 2013, o 17:02

Fire ciężko wzdychnęła.
-Sam fakt że urodziłam się w rodzinie wyznającą Nightmare był wyrokiem.-
Fire nie miała kopytka do zajmowania się dziećmi, a pewien dawny nałóg czyli delektowanie się strachem tego w ogóle nie ułatwiał.
-Moja kuzynka została zabita gdy była od was młodasza tylo dla tego że wierzyła że Nightmare robiła to wszystko dla kucy ją wielbiących-
Hell zadarła łep do góry, a z jej oka poleciała łza.
-Ja... Ja popełniłam też wiele grzechów. Gdyby nie Luna to dalej bym trwała w tym otępieniu. Jak pomyślę jaki mam dług wdzięczności to robi mi się słabo. Przepraszam nie powinnam o tym mówić, jesteście dziećmi, a to jest straszne.-
Fire wyszła z kuchni zostawiając drogę wolną dziecią jakby chciały wyjść, a sama siadła na kanapie i podkuliła kopytka obejmujęc je.
-Wołajcie jak coś potrzeba.-
Głos był zrezygnowany. Powiedziała za dużo i teraz pewnie ją opuszczą mimo że proponowała im odpoczynek. Ale nie miała prawa ich zatrzymać, choć wolała by to zrobić.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 523
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blast » 18 kwi 2013, o 08:48

Patrzy z mieszanymi odczuciami na Fire. Słowa które go zmroziły mówiły mózgowi by pod zadnym pozorem nie ufać jej. Serce zaś widząc skruchę smutek zostało trochę poruszone. Patrzy na odsłonięte wyjście, to znów na panią Fire. Spojrzał niepewnie na siostrę. Decyzja która dokonać ma może zaważyć na bezpieczeństwie Blue. Spojrzał jeszcze raz na Fire i oblicze po którego policzku spływa łza... Patrząc na ej stan zrobiło się mu żal ją. Spojrzał na Blue wzrokiem, "jak coś się stanie to wiej", pokazując na drzwi. Sam zaś podchodzi niepewnie do Fire, przełknął ślinę. Zrobił głęboki wdech, gramolił się na kanapę, potem na jej grzbiet i od tyłu objął szyję tuląc.
- Niech... pani... nie płacze...k..każdy popełnia błędy - trochę czuje strachu że za to tulenie się nagle wkurzy ona i na przykład zacznie wysysać z niego ogień. Jednak nadal tuli mocno i przymyka oczy.
- Pani nie wydaje się zła i... jeśli Luna pani przebaczyła... to ja też... powinienem nie patrzeć... na to co pani złego... zrobiła- powoli się uspokaja choć nadal jest w szoku, że podszedł i ją tuli. W głowie nadal ma obraz ilustrujący jak bardzo zaraz oberwie za zuchwałość.
Avatar użytkownika
Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 121
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:58
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Mały Obrońca
Uroczy Znaczek: Księżyc otoczony zielonym podmuchem
Lubi: Uśmiech innych, patrzeć innym w oczy i podziwiać ich wygląd, patrzeć na ogień, czuć wiatr, nocne niebo i samą noc
Nie Lubi: Chamstwa, braku szacunku dla klaczy
Strach: Duże zbiorniki wodne
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Blue Shell - Siostra
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blue Shell » 18 kwi 2013, o 19:50

Blue posmutniała, słysząc to co mówi Fire. Szczególnie, że to mogło też być... BYŁO przez jej zachowanie. Po części. Popatrzała na Fire i powolutku, na drżących kopytkach, podeszła do niej...
- P-Przep-p-praszam... - wyjąkała, spuszczając głowę - N-n-nie ch-chciał-łam p-pani... S-s-smuc-cić...
Mała klaczka, wolała jednak nie tulać, gdyż, jak myślała, pani Fire pewnie by tego od niej nie chciała. Albo by się zdenerwowała przez to i coś by zrobiła im... Na razie usiadła na zadku, ze spuszczoną głową i czeka na reakcję.
Avatar użytkownika
Blue Shell
Wieczny Optymista
 
Posty: 67
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:08
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Nie ma.
Lubi: Pływać, robić coś kreatywnego, puszczać wodze fantazji.
Strach: Ciemność.
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Blast - Brat.
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny - Dobry
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 18 kwi 2013, o 20:30

Tulenie... Ten mały, jak mu tam .... Blast. Zaingerował w jej "Sferę" i ją przytulił. rok temu rozerwała by go na strępy ale teraz... Stała się bezbronna. pochyliła łeb i zamruczała niczym kot któremu coś się podoba, bo jej się podobało(co? Jak to możliwe? Fire co się z tobą dzieje? Fire jeden płomyk, zniszcz! Hell masz sieć spustoszenie! Płomiennowłosa reaguj jak do ciebie mówię! Fire czemu to robisz Fire...). Klacz zamknęła oczy.
-Jesteście bardzo mili dziękuję. Może to dziwne ale czyjeś tulenie się dobnie nigdy nie przyniosło mi tyle... Ulgi? Przyjemności? nie wiem jak to nazwać. Dziękuję za to-
Fire mówiła spokojnie i z lekką radością w głowie. Cala ta sytuacja przypominała trochę jakoby leżenie baranka przy lwie. Niemożliwe? A jednak to właśnie tu się działo.
-Blue to ja powinnam przeprosić. Ty zareagowałaś słusznie, sama bym siebie się bała na waszym miejscu, lecz ja bym uciekła-
Ostatnie słowa padły po cichu, jakby nie chciała by się ziściły. Dzieci były takie pocieszne, dziwne że dotąd zdawały jej się zarazą.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 523
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blast » 19 kwi 2013, o 06:21

Przełknął ślinę, słucha słów i otwiera jedno oko. Niby trafiły słowa do niego ale nadal sie zastanawia czy już nie żyje a Fire i Bue z nim. Ciepło bijące od klaczy i zmysł dotyku przeczy chyba możliwości bycia trupem.
Trochę walące że strachu serce się uspokaja. Pomyślał, że albo sposób matki jest szalony albo to on źle rozumie i jest szalony ale... Chyba jednak tulenie mówi wszystko. Przypomniał momentalnie sobie słowa byłego przyjaciela... Lew nie sprzymierza się z kojotem.... Na co matka mu powiedziała, że dla tego bo mokry nie przytulił lwa a lew kojota. W sumie nawet było miło tulić Fire... Gdy nagle coś do niego dotarło.... Tuli klacz i to nie Blue albo mama.... Momentalnie rumieniec mocny wkradł się. Próbuje ukryć to jakoś i ma nadzieje Fire i Blue tego nie zobaczą. Teraz na miejsce strachu i obawy przyszło zakłopotanie.
- To... Dobrze...że... Pani miło...- przełyka ślinę -Każdy.. zasługuje na trochę eeeee...- zaciął się bo nie wie jak to nazwać a słowa które mu do głowy przychodzą wprowadzają w większe zakłopotanie.
- No pani wie...- tylko tyle wydusił cicho i onieśmielony głupotą jaką czyni.
Patrzy tylko co jakiś czas na Blue czy nadal nie widzi go znów w tym stanie. Ma nadzieję tylko, że nie wybuchnie lub jego iracjonalne tulenie które psuje mu reputację i teraz nawet nie wie czemu to robi nieodbije się potem na nim w zły sposób.
Avatar użytkownika
Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 121
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:58
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Mały Obrońca
Uroczy Znaczek: Księżyc otoczony zielonym podmuchem
Lubi: Uśmiech innych, patrzeć innym w oczy i podziwiać ich wygląd, patrzeć na ogień, czuć wiatr, nocne niebo i samą noc
Nie Lubi: Chamstwa, braku szacunku dla klaczy
Strach: Duże zbiorniki wodne
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Blue Shell - Siostra
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blue Shell » 20 kwi 2013, o 16:20

Blue popatrzała z nadzieją na "demoniczną" formę Fire, która... No, jakby złagodniała. Czy tam w ogóle wróciła do normy. Włosy - normalne, "widma" - nie ma, więc jest git. Klaczka podniosła się i powoli podeszła do Fire i tulającego ją Blasta. Poobserwowała chwilę i też się przytuliła. Brakowało jej czułości... I rodziny... Chociaż miałą Blasta, to jednak nic nie mogło zastąpić mamy i taty. Wtuliła się mocno, że aż czuła, jakby to była prawdziwa mama. Co poskutkowało kilkoma łzami z oczu. O, i nic nie mówiła... Bo w sumie nie miała o czym, ani czego mówić..
Avatar użytkownika
Blue Shell
Wieczny Optymista
 
Posty: 67
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:08
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Nie ma.
Lubi: Pływać, robić coś kreatywnego, puszczać wodze fantazji.
Strach: Ciemność.
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Blast - Brat.
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny - Dobry
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 20 kwi 2013, o 17:33

Fire znów poczuła że jakieś obce ciało ją dotyka, było to niezręczne i ciut się spięła. Poczuła też łzę małej klaczy i pogładziła ją po głowie.
-Hej malutka tu wam nic nie grozi, obiecuję że jeśli mi pozwolicie to zajmę się wami puki nie odnajdą się wasi rodzice lub krewni u których będziecie chcieli przebywać-
Uśmiech klaczy był ciepły. To dziwne ale jej kamienne serce chciało pomóc tej dwójce... czyżby zabiło? Czyżby akceptowało coś więcej niż przyjaźń? A może to jej chciwość zauważyła że tych dwoje jest tak słodkich że jest to cenne...
-[b]Może też wejdziesz obok brata... chyba się zmieścicie, a jeśli moje ciepło pomoże wam wypocząć to będę się z tym czyła dobrze[b/]-
Głos był miły, a propozycja luźna. Na kanapie wprawdzie zrobi się wtedy ciasno ale Fire już polubiła(?) ta dwójkę, a to raczej rzadkość. Sama na ich miejscu by skorzystała ale ona przez lata młodości była pod opieką demona więc nie ma co się dziwić że tak by postąpiła
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 523
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blast » 20 kwi 2013, o 21:42

Tuli nadal spokojniejszy, zauważył łzy Blue... Szybko pojął co ją trapi... jego też trawi tęsknota.
Myślał o rodzicach... Tak bardzo brakowało mu uśmiechu mamy i bijącego ciepła od taty...
Zauważył że podobne ciepło bije od Fire. Wtulił się bardziej .
- Dziękuję że pani chce się nami zająć do czasu odnalezienia rodziców... to dla mnie wiele znaczy... I może przypadkiem sie czegos i w magii od pani nauczymy...- trochębczuje sie zmęczony i ziewa lekko.
Avatar użytkownika
Blast
Nadwrażliwy
 
Posty: 121
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:58
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Mały Obrońca
Uroczy Znaczek: Księżyc otoczony zielonym podmuchem
Lubi: Uśmiech innych, patrzeć innym w oczy i podziwiać ich wygląd, patrzeć na ogień, czuć wiatr, nocne niebo i samą noc
Nie Lubi: Chamstwa, braku szacunku dla klaczy
Strach: Duże zbiorniki wodne
Stan: kawaler
Koneksje Rodzinne: Blue Shell - Siostra
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny-Neutralny
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Blue Shell » 22 kwi 2013, o 16:15

- Dz-dzięk-kuję... - powiedziała cicho klaczka. Zaraz potem ziewnęła. Dosyć długo nie spali... Bardzo długo można rzec. Przytuliła się mocniej i powolutku zaczęła zasypiać po jakże długim dniu, pełnym wrażeń. I nowych osób. Ale teraz... Czuła się jakby bezpieczniej...

(Dobra, jest taka sprawa, że mam mało czasu, więc na razie postać idzie spać i mnie pomijacie, okay?)
Avatar użytkownika
Blue Shell
Wieczny Optymista
 
Posty: 67
Dołączył(a): 11 lut 2013, o 16:08
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Nie ma.
Lubi: Pływać, robić coś kreatywnego, puszczać wodze fantazji.
Strach: Ciemność.
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Blast - Brat.
Rasa: Jednorożec
Charakter: Neutralny - Dobry
Multikonto: NIE

Re: Sweet Lullaby's daycare & nursery

Postprzez Fire Hell » 22 kwi 2013, o 18:00

(Spoko)

Fire zdobyła się na pierwszą od niepamiętnych czasów czułość do kuca od którego nic nie mogła wydębić i posadziła śpiącą Blue obok Blasta.
-Śpijcie i o cudownych nocach śnijcie. Niech Luna się waszymi snami opiekuje, a gdy wstaniecie ja się wami pozajmuje.-
Słowa z ust klaczy wypływały niosąc ze sobą czułość, a lodowy drut na jej sercu nieco popuścił i jego kolce poluzowały swą okowe. Zmiany w klaczy zachodziły powoli, lecz czego to wina? Może wszystkiego co się działo, brak broni i obietnica dana Księżnicze napewno pomagały. Początkowo chciała zbliżyć się do Luny i jej służyć bezmyślnie jak kiedyś służyła demonowi nocy. Dziś dalej chciała słóżyć ale już nie z przyziemnych powodów. Liczyła że pokora i posługa choć w minimalnym stopniu zmyje ciężar jej win które popełniła i popełni. Może to fatalistyczne myślienie ale Hell wątpiła że długo wytrzyma nikogo nie zabijając w najlepszym wypadku okaleczając. Całe szczęście dawno nie słyszała głosu każącego zabijać ale jej kontrola była daleko od ideau.
Obrazek Obrazek
Obrazek
Motyw przewodni postaci: Skillet-Monstar
Avatar użytkownika
Fire Hell
Mól książkowy
 
Posty: 523
Dołączył(a): 28 cze 2012, o 13:25
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: kocham noc
Uroczy Znaczek: czarny płomyczek
Lubi: Lune, Sweet Lulibly, Lucky Star i jej brata. No i wszystko co jest ładne. Kocha drogie rzeczy.
Nie Lubi: Ogółu żywych istot
Strach: Bycie zniewoloną
Stan: wolna
Koneksje Rodzinne: brak żywych członków. Zabici przez wiarę lub rodzice przez nią
Rasa: Jednorożka!
Charakter: Chaotycznie zły. Dla przyjaciół chaotycznie dobry. Ogólnie Chaotyczna.
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Centrum Miasta

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron