przez Applejack » 22 lip 2012, o 11:55
Heroldzi heroldami, wojna domowa wojn? domow?, a jab?ka nie zbior? si? same. Co oczywiste, nie sprzedadz? si? te? same - wi?c AppleJack, ledwo zako?czy?a swój bardzo krótki i nieznacz?cy epizod wojenny, natychmiast ruszy?a do domu zaj?? si? zbiórk? owoców. Co prawda troch? jej by?o szkoda, ?e nie okaza?a si? tym razem przydatna w walce o wolno?? Equestrii, ale, Celesti? a prawd?, czu?a ulg?, ?e nie musia?a stawa? do walki z tymi strasznymi siepaczami i ich w?adcami. Wygl?da?o to na du?o niebezpieczniejsze ni? walk? z Discordem czy Nightmare Moon, a gdyby przypadkiem straci?a jak?? ko?czyn?, nie mog?aby zbiera? jab?ek!
A bez zbierania jab?ek by?oby krucho. Pomijaj?c nawet fakt ustania dostaw cydru do Utopii, jab?ek do piekarni i tak dalej, to bez tego ?ród?a dochodów rodzina Apple mia?aby nielichy k?opot. Ju? teraz zaczyna? im si? nieledwie finansowy przednówek, a oszcz?dno?ci topnia?y w tempie tak zastraszaj?cym, ?e AJ zrezygnowa?a z zebrania wszystkich jab?ek od razu, tylko pobieg?a od razu sprzeda? pierwsze zbiory... I zrobi? ma?e zakupy. Babunia Smith potrzebowa?a nowej ko?derki...
-Jab?ka, ?wie?e, smaczne, zdrowe! Prosto z drzew! Rodzina Apple gwarancj? najwy?szej jako?ci owoców! - Zacz??a si? reklamowa?, ledwo zaj??a miejsce wykupione przez ród Apple. Klienci, ku jej rado?ci, te? si? zacz?li schodzi?.