Dom Pirate i Rose

[Feather]

- Dzi?ki, Pirate - powiedzia? ?askotek do siostry. 
Pegaz pomy?la? przez chwil?. Uzna?, ?e Rose powinna pomieszka? troch? z br?zow? pegaz, dopóki nie kupi sobie mieszkania. No có?. Na nic wp?ywu nie ma. Na dodatek zacz?? wstydzi? si? za dzieci. 
- Do widzenia, Last Word - po?egna? go?cia. 
Zapami?ta? go jako dziwnego ogiera, nie przepadaj?cego za bratem. 
Teraz przemy?la? sobi? mo?liwo?ci ulokowania Rose i Pirate w jednym pokoju. 
Nie zmieszcz? si? na kanapie, u dzieci spa? nie mog?. Szkoda, ?e nie mam dodatkowego ?ó?... Ha! A w?a?nie ?e mam! Przecie? na strychu jest te sk?adane. 
- Zaraz wracam. 
Pegaz polecia? na strych, który znajdowa? si? nad klap? w suficie, na pi?trze. By?o tam du?o zakurzonych rupieci i paj?czyn. Paj?czyny. Brrrr!
Po paru minutach szukania znalaz? owe sk?adane ?ó?ko. By?o dwu- osbowe. Zniós? je na dó?, do salonu i prztar? jak?? szmatk? z kurzu. 
- Nie mam nic lepszego, ale chyba wam wystarczy. 
Doniós? jeszcze z góry po?ciel. Dodatkow?. 
I us?ysza? znowu wypowiedzi dzieci. O ile z tym, ?e naturalne jest to, ?e to klacz i ogier powinni by? razem, to s?owa doktora nim wstrz?sn??y. 
- To, czy b?dziecie mieli wujka, czy drug? cioci? jest spraw? uczu?, jakie czuje i do kogo Pirate Watch. Wiecie, ?e Iron Rose mo?e by? teraz przykro? A ten doktorek, to niech sobi? strzeli facehoofa. I to mocnego. Ka?dy ma w?asny... Hmm... Gust. Jedni wol? ogiery, inni klacze, inni i to i to. Owszem, dzieci mog? mie? tylko ogier i klacz. Ale czy to oznacza, ?e mo?na zabroni? uczu? na przyk?ad ogierowi i ogierowi, albo dwum klaczom? Nie. To by?oby niemoralne. Czyli po prostu okrutne. - powiedzia?. Mówi? to w powadze. W ko?cu sko?czy? monolog. U?miechn?? si?. Sam do siebie.
Jestem w zadzie- pomy?la?.
- Nie wiedzia?em, ?e lubisz dentystów, Sunny. Wiele dzieci strasznie si? ich boi. Zuch ch?opak z ciebie - pog?adzi? ma?ego po g?ówce.
Na s?owa Shadowa pomy?la? sobi? tylko "ja ju? widzia?em, jak ty nie lubisz" i u?miechn?? si? do niego.
- No dobra. Je?li nie macie nic przeciwko, to ja was opuszcz?. Wróc? przed wieczorem. Wiecie, odreagowa? bym chcia? to wszystko. No i dzieci powinny pozna? bardziej Rose. Aha, pami?taj, co obieca?a? Shadowowi, Rose. Trzymamy ci? za s?owo. Jakby co, to teraz Nomiki jest... Co ja gadam. Ju? dawno jest pani? domu. To chyba wszystko. Nie obrazicie si?, jak wyjd?? 

[Pirate Watch]

Pirate na s?owa Rose, u?miechn??a si?. Ach te niesforne szkraby... kiedy? zrozumiej?. Nagle zauwa?y?a, ?e nowo poznany kuc wychodzi z domu z do?? dziwn? min?, która mówi "co za kuce, co za ?wiat"... Przesta?a do?? szybko o tym my?le?, po czym u?miechn??a si? do dzieci i przytuli?a obydwóch bli?niaków jednocze?nie.
- Jeste?cie bardzo m?drzy, ale nie wszystko od razu zrozumiecie, wi?c nie zam?czajcie taty, dobrze? Zwróci?a si? do Sunny'ego i Shadowa z lekkim usmiechem.
Po chwili Feather nagle znikn?? gdzie? na górze i wróci? z dwuosobowym ?ó?kiem i po?ciel?.
-Oczywi?cie, ?e nam wystarczy, nie martw si?, dobra? I po krótkim monologu w stron? maluchów i o?wiadczeniu w stron? zgromadzonych, doda?a : -Ale? oczywi?cie. Id? i baw si? dobrze. Podesz?a do niego i przytuli?a, po czym zwróci?a si? do Rose: -We? Shadowa na motocykl, a ja w tym czasie przygotuj? ?ó?ko i zrobi? nam wszystkim co? do jedzenia, dobrze? po czym podesz?a do niej, przytuli?a j? i cmokn??a w pyszczek. Nagle wpad? jej do g?owy pomys?... Sunny, mo?e we?miesz Nomi do kuchni i razem zrobimy co? dobrego? Po czym u?miechn??a si? do niego porozumiewawczo. Chcia?a lepiej pozna? wybrank? serca swojego brata a wspólne gotowanie by?o idealn? okazj? ku temu.

[Iron Rose]

Rose us?ysza?a uwag? ?askotka skierowan? do dzieci, u?miechn??a si? do pegaza.
- Prosz? si? na nich nie denerwowa?, to tylko dzieci. Powtarzaj? to, co us?ysza?y od innych. - powiedzia?a do Feathera. Po chwili ogier zniós? sk?adane ?ó?ko i powiedzia?, ?e chce na chwil? wyj?? - Szerokiej drogi. Oczywi?cie, ?e przejad? si? z Shadowem, je?li tego chce. - po?egna?a si? z nim.
Po chwili Rose powiedzia?a, ?e idzie do kuchni i poprosi?a o to samo, co gospodarz: przeja?d?k? ze ?rebakiem. Przytuli?a si? z Pirate na po?egnanie, po czym gdy pegazka znik?a w kuchni, jednoro?ka zapyta?a si? malucha:
- To co Shadow, chcia?by? si? przejecha??

[Feather]

//wcinam si? w kolejk?, bo wychodz? z tematu//
- No, to na mnie ju? czas. Trzymajcie si?! I grzecznie!
Pegaz przytuli? ka?dego cz?onka rodziny i wzi?? sakiewk? z pieni?dzmi, w której by?o drzewo genealogiczne. Wyszed? z domu.
Rozwin?? skrzyd?a i zacz?? nimi ustawicznie macha?. W ko?cu, gdy wzbi? sie w powietrze, polecia? do Ponyville, czasem skacz?c z chmurki na chmurk?.
z/t

[Nomiki]

-Sunny mnie kocha.. to nie mo?liwe... czyli jednak.. mam szanse... a mo?e si? przes?ysza?am? Ale przecie? on mnie tuli! Yayayayayayayayayayayayayaayayayayaayayaayayayayayayayayayayayayaayayayay!!! To cudownie! -pomy?la?a i spojrza?a na Shadowa. On jednak by? z?y na brata za to co zrobi?... no trudno.
-Do widzenia Last...-powiedzia?a cicho. Nadal my?la?a nad s?owami Sunnyego. Nagle do domu wesz?a Pirate i Iron i powiedzia?y, ?e si? kochaj?.
-Um.. gratuluje..-powiedzia?a jakby nie do ko?ca wiedziala co powinna zrobi?. Tolerowa?a to lecz by?a to dla niej nowa sytuacja. Jak powinna si? zachowa?? Nie chcia?aby powiedzie? czego? nie mi?ego..
Nagle Pirate zaproponowa?a wspólne gotowanie.
-Ja bardzo ch?tnie wam pomoge w gotowaniu.. chyba potrafi? gotowa?..

[Sunny Sky]

Sunny podrapa? si? kopytem po g?owie, s?ysz?c s?owa ojca. Iron Rose mog?a si? obrazi?? Zareagowa? odruchowo, tak jak by?o w nim zapisane od narodzin, czyli po prostu si? do niej przytuli?.
-Przepraszam, nie chcia?em, by by?o ci przykro! - Powiedzia?, jak zwykle radosnym tonem. Niezbyt rozumia? o co chodzi, ale nie chcia? by Iron by?o ?le, a do tego cieszy? si?, ?e tata go pochwali? za lubienie dentystów. Ciekawe o co mu chodzi?o, przecie? denty?ci nie s? straszni! Dalej zastanawia? si?, czy nie by?oby lepiej mie? wujka.... Chwila, jak ciocia b?dzie z Rose nie b?dzie mia? kuzynów!... Shadow, mimo ?e my?la? troszk? wi?cej, milcza?.
-No... Bardzo ch?tnie, dzi?kuj?. - Odpowiedzia? Rose. Sunny, gdy przesta? tula? wybrank? cioci, przeszed? do tulenia Nomiki.
-Yay, gotowanie! Fajnie! - Ucieszy? si?.

[Pirate Watch]

Rose wysz?a z domu wraz z Shadowem, a Pirate u?miechn??a si? serdecznie do Nomiki i do Sunny'ego, po czym skierowa?a si? do kuchni i zwróci?a si? do swoich towarzyszy:
- To co gotujemy? Nie mam pomys?u za bardzo, a co? przyda?oby si? zje??... Na co macie ochot?? Pytam si? was, bo zjadam wszystko, co dostaj? i nigdy nie wybrzydzam, wi?c rzadko wybieram za innych, co b?dzie do jedzenia. U?miechn??a si? zach?caj?co. Mia?a nadziej?, ?e zrobi? co? smacznego, a przy okazji porozmawia sobie chwil? w spokoju z wybrank? swojego brata i dowie si? o niej czego? wi?cej... Poza tym lubi?a rozmawia? z innymi.
Jako, ?e nie mia?a pomys?ów na jedzenie, to postanowi?a poszuka? ewentualnych sk?adników, wi?c zacz??a grzeba? po szafkach w kuchni.

[Iron Rose]

Rose ucieszy?a si? , gdy malec si? zgodzi?. Wysz?a z nim przed dom i pokaza?a mu maszyn?: Pi?kn? czarn? stalow? besti?, obecnie potulnie czekaj?c? pod domem na w?a?cicielk?.
- Oto i mój motor, jak ci si? podoba, Shadow? - zapyta?a si? ma?ego pokazuj?c motocykl kopytkiem. Gdy ju? malec si? napatrzy?, Pirate pomog?a mu wsi??? na pojazd, po czym zaj??a miejsce za nim. Podobnie jak przy przeja?d?ce z Sunnym, Rose zanim ruszy?a zacz??a przytrzymywa? delikatnie pegazka magi?, aby nie spad? i nic sobie nie zrobi?.
- Gotowy na szybk? jazd?? - zapyta?a ma?ego. Gdy ju? ?rebak si? przygotowa?, ruszy?a i zrobi?a kilka kó?ek wokó? domu. Pocz?tkowo jecha?a wolno, lecz z ka?dym okr??eniem nabiera?a pr?dko?ci. Po kilku minutach jazdy zatrzyma?a si? przed drzwiami frontowymi domu.
- Jak ci si? podoba?o, Shadow? - zapyta?a ?rebaczka.

[Sunny Sky]

Nomi chyba nie mia?a ochoty na gotowanie, bo zosta?a w pokoju. Z tego powodu Sunny poszed? sam z cioci? do kuchni, nie wiedz?c jednak, co jej odpowiedzie? na pytanie. "Na co macie ochot??"? Sunny zawsze wiedzia? na co ma ochot?... Na czekolad?, ale nie zna? nic, co mo?na by gotowa? i zawiera?oby w sobie t? ambrozj?, ten pokarm bogów, to....
- Mo?e co? z czekolad?? - Zapyta? patrz?c na cioci? najs?odszym spojrzeniem jakie umia? z siebie wykrzesa?.

Tymczasem Shadow st?pa? ostro?nie za Rose, marszcz?c brwi. W?a?nie wyszed? z nieznan? sobie osob? na dwór, id?c do jej maszyny... A co je?li ona tylko tak udawa?a mi?? przed cioci? i Sunnym, by go porwa?? Albo co? gorszego? Nie wiedzia? co mo?e by? gorszego od porwania, ale na pewno takie co? by?o... A co gdyby, dajmy na to, zmieni?a go w mysz i wtedy porwa?a? O, to na pewno by?oby gorsze...
-Pi?kna.... - Oczy mu si? za?wieci?y, gdy zobaczy? machin?. Patrzy?by tak pewnie d?ugo, gdyby jednoro?ka nie pomog?a mu usi??? na niej, co zaowocowa?o jeszcze wi?ksz? rado?ci? w jego ponurych ?lepiach. Zaniemówi? z wra?enia gdy machina zarycza?a i ruszy?a przed siebie. Ten p?d wiatru w w?osach, to poczucie pr?dko?ci, ta moc! Gdy sko?czyli, prawie ?e sturla? si? z wra?enia z pojazdu. Mia? ca?? swoj? mi?kk?, ?rebi?c? grzyw? zmierzwion? od wp?ywu wiatru, ka?dy w?os stara? si? chyba sta? w inn? stron?. - To... By?a... Najlepsza rzecz w moim ?yciu! - Powiedzia? rado?nie i, nie?wiadomie, podskoczy?. Nagle zda? sobie spraw?, ?e zachowuje si? jak jego brat, i lekko przygas?.

[Pirate Watch]

Us?yszawszy propozycj? malucha przyszed? do jej g?owy wspania?y pomys?.
- Mo?emy zrobi? nale?niki z czekolad?, pasuje? Gdy zobaczy?a entuzjazm ?rebaka zwi?zany z jej propozycj?, to nie czeka?a na nic wi?cej. Wyci?gn??a wszystko co by?o potrzebne i zacz??a przygotowywa? nale?niory z czekolad?! co jaki? czas prosi?a Nomiki o drobn? pomoc w wykonywaniu wspania?ej kolacji.
- Nomi, je?li masz do mnie jakie? pytania, to zadawaj je ?mia?o. Mog? odpowiedzie? na wszystko, wi?c si? nie kr?puj. Ja na przyk?ad jestem ciekawa w jaki sposób tak w?a?ciwie pozna?a? mojego brata? Pirate chcia?a pozna? bli?ej wybrank? serca swojego brata, dlatego te? próbowa?a zapocz?tkowa? rozmow?. ciekawi?a j? ta nag?a i do?? owocna znajomo?? a tak?e ta nie?mia?a i tajemnicza klacz, która w?a?nie sta?a ko?o niej i nie ukrywa?a swojej mi?o?ci do Feathera a tak?e dzieci.
Po chwili krz?tania si? po kuchni, dzie?o by?o uko?czone, wi?c mo?na by?o i?? do sto?u i zje?? kolacj? w spokoju. Pirate wraz z Niomi zanios?a na stó? talerze i dzbanek z sokiem, a nast?pnie skierowa?a si? w stron? drzwi wyj?ciowych, ?eby zawo?a? Rose i Shadowa na kolacj?.

[Iron Rose]

Rose spostrzeg?a, ?e przeja?d?ka najwyra?niej bardzo spodoba?a si? ma?emu ?rebaczkowi.
- Ciesz? si?, ?e ci si? podoba?o, Shadow. - powiedzia?a do ma?ego. W tym momencie drzwi domu si? otwar?y i wyjrza?a z nich Pirate, wo?aj?c jednoro?k? i malca na kolacj?.
Shadow troch? zmarkotnia?, wiec Rose postanowi?a go pocieszy? s?owami:
- Nie martw si?, na pewno jeszcze nie raz sobie poje?dzimy. A teraz cho? na kolacj?, pachnie przepysznie - powiedzia?a do pegazka, po czym razem z nim wesz?a do ?rodka.
W ?rodku na stole le?a?y nale?niki z czekolad?. Wygl?da?y i pachnia?y cudownie. Rose podesz?a do zlewu, umy?a sobie kopytka, po czym przysiad?a si? do sto?u obok ukochanej Pirate. Gdy ju? wszyscy zaj?li miejsce przy stole, rozpocz??a si? kolacja która smakowa?a wybornie.
- Bardzo smacznie wam to wysz?o - nak?adaj?c sobie dok?adk? zwróci?a si? Rose do Pirate i Nomiki, które przygotowywa?y kolacj?.

[Sunny Sky]

Nale?niki! Sunny lubi? nale?niki, piel?gniarki pokazywa?y mu kilka razy, jak si? je robi, nawet sam zrobi? z tuzin, i nikt si? nie otru?! A teraz by?y z czekolad?! Ra?no ruszy? pomóc cioci, wyci?ga? wszystko, roz?o?y? nakrycia w jadalni i takie tam inne rzeczy, które powinien robi? ka?dy grzeczny pegazik. Potem grzecznie usiad? przy stole, czekaj?c na wszystkich.

Z kolei oszo?omiony Shadow, gdy ciocia zawo?a?a ich na kolacj?, wszed? za Rose do domu, poszed? umy? kopyta i usiad? obok Sunny'ego. Obaj, jak na komend?, zacz?li je??, gdy ciocia i... Druga ciocia zacz??y.

[Pirate Watch]

Pirate te? bardzo smakowa?y nale?niki, które chwil? wcze?niej zrobi?y.Po zjedzeniu wszystkiego klacz z niewielk? pomoc? swojej ukochanej zebra?y wszystko ze sto?u i zanios?y naczynia do kuchni. W kuchni przypadkiem zerkn??a przez okno i zauwa?y?a, ?e ju? si? robi pó?no, wi?c postanowi?a zagoni? maluchy do k?pieli i do spania.
- Sunny, Shadow, jest ju? do?? pó?no. Mo?e pójdziecie si? wyk?pa? i pójdziecie do siebie do pokoju? Nie musicie i?? spa? od razu, mo?ecie si? jeszcze chwil? pobawi?. Ja bym chcia?a posiedzie? sama z cioci? Rose, ?eby porozmawia?. U?miechn??a si? przyja?nie z nadziej? w oczach. Chcia?a poby? z Rose chwil? sam na sam... Poza tym widzia?a zm?czenie w oczach swoich bratanków, wi?c wola?a ?eby jej nie pozasypiali w po?owie schodów albo w po?owie zabawy. Gdy zobaczy?a aprobat? co do swojej propozycji, u?miechn??a si? do Rose i pu?ci?a do niej porozumiewawcze oczko.

[Iron Rose]

Gdy ju? wszyscy sobie pojedli, Rose pomog?a Pirate pomog?a posprz?ta? na stole i zanie?? wszystko do kuchni. Po chwili us?ysza?a, jak pegazka zwraca si? do swoich bratanków i zarz?dza im k?piel. Rzeczywi?cie, za oknem mo?na by?o ujrze? zachodz?ce s?o?ce, zaczyna?o robi? si? pó?no.
Po chwili dojrza?a, ?e Pirate puszcza do niej oczko. U?miech wst?pi? na jej twarz, po czym powiedzia?a weso?o.
- Tak, robi si? ju? pó?no. Trzeba teraz odpocz?? by mie? si?y na zabaw? jutro.

[Sunny Sky]

Shadowa k?piel z regu?y usypia?a. Sunny'ego z kolei rozbudza?a. Z tej to prostej przyczyny pierwszy k?pa? si? poszed? Sunny, bo potrzebowa? potem zawsze troch? wi?cej czasu na doprowadzenie si? do bardziej zm?czonego stanu.
- Dobranoc ciociu! Dobranoc Rose! - Rado?nie si? po?egna? Sunny, ?ciskaj?c obie klacze, po czym pomkn?? na gór?. Chwil? pó?niej z ?azienki na mi?kkich nogach wyszed? Shadow, ju? z normaln? grzyw?.
-Dobranoc... - Mrukn?? cicho i powlek? si? do ich wspólnego pokoju.