Dom Pirate i Rose

Ponyville nie jest duże, ale zdarza się, że pewne miejsca są wysunięte bardziej... przy okazji są dość oddalone od centrum. Znajdują się tutaj gospodarstwa, jak na przykład farma rodziny Apple, ale także szkoła i zdarza się tutaj mieszka niektórym kucykom.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, Tali, Sal Ghatorr, SilentGrass

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Feather » 23 mar 2012, o 22:18

Pegaz nie skomentowa? pytania Tolimiry. Pos?a? jej za to krzywe spoj?enie, czuj?c si? nieco ura?ony. Ma?y pulpecik zd??y? ju? zainteresowa? si? go?ciem, jak i jego braciszek. W?a?nie mia? odpowiedzie? Sunniemu, gdy us?ysza? odpowied? od Shadowa. 
- Jaki z ciebie m?dry kucyk! - powiedzia? ze zdziwieniem w g?osie - pani Tolimira nie chce was skrzywdzi?. To bardzo mi?a klacz. To od niej dostali?my z mamusi? te ?adne zdj?cie. Zaraz wam co? poka??.
Pegaz sfrun?? do piwnicy i poszuka? ?rednej wielko?ci skrynki. Gdy znalaz? j? wróci? na gór? i Postawi? na stoliku przed kominkiem. By?y to zabawki z m?odo?ci Feathera. Znajdowa?y si? tam drewniane klocki, lokomotywy, tory i inne takie. Co ciekawe, by?o tam do?? d?ugie, ?ó?te piórko. 
-To s? zabawki, którymi bawi?em si?, gdy by?em jeszcze ma?y, jak wy. Pobawcie si? troszeczk?, ja porozmawiam z pani? Tolimir? - zwróci? si? do dzieci.
Zas?oni? jeszcze szybko kominek kratk?, by dzieci nie osmali?y si? i usiad? w kuchni, przy stole.
- Usi?d?my tu i pogadajmy. Napijesz si? czego?? Tak w ogóle, to w jakiej sprawie przychodzisz? Kurka wodna! Zapomnia?em - machn?? kopytkiem i postawi? swój prezent na stole. 
Po otwarciu pakunku jego ocz?tom ukaza?a si?...butelka sosu klonowego. Zrozumia? aluzj? i zarumieni? si? lekko. 
-Dzi?ki Toli, ale raczej na razie nie mam mo?liwo?ci...no wiesz. Tak w ogóle, to zabawna sprawa, bo bawi?em si? tu z kolegami, zanim przyszli ch?opcy. Ale...dzi?kuj? - u?miechn?? si? szeroko do klaczki - wiesz, ?e dalej chc? da? ci nauczk?, co? - zachichota? - ale nie tym razem. Wracaj?c do pytania, co ci? tu sprowadza? - spyta? z zaciekawienem.
HP: 8
WS: 50 amulet Eldena(zdjęty amulet = (-10) pkt)
BS: 31
S: 26
T: 35
PER: 26
AG: 43 amulet Eldena
INT: 20
FEL: 50
WP: 30
Avatar użytkownika
Feather
Perwersyjny
 
Posty: 2208
Dołączył(a): 14 sty 2012, o 22:18
Lokalizacja: Cloudsdale
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pan Łaskotek
Uroczy Znaczek: Piórko
Lubi: Łaskotki, czytać, łaskotki, zawierać znajomości, łaskotki, rozmawiać,
Nie Lubi: Krytyki, dwulicowych kucyków, cwaniactwa,
Strach: Pająki, posądzenie o molestowanie/wykorzystanie.
Stan: Zaręczony ze Spearmint
Koneksje Rodzinne: Nie wypiszę wszystkiego, bo ma największe na forum.
Córka- Feather Sway
Narzeczona- Spearmint
Synowie- Sunny i Shadow.
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry, perwersyjny
Multikonto: NIE

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Sunny Sky » 23 mar 2012, o 23:08

Nader powa?nie traktuj?c swoje imi?, Sunny rozpromieni? si? na wie??, ?e jest s?odki. Lubi? to s?owo nawet gdy nie dotyczy?o s?odyczy, a zwi?ksza?o szans? otrzymania takowych.
-Mamy ju? prawie miesi?c! - Pochwali? si? swoim wiekiem (a mo?e to by? tydzie?? Albo kwarta?? Troch? mu si? myli?y te s?owa, by?y taaakie d?ugie i trudne do wymówienia!) odpowiadaj?c klaczy. By doda? wagi swojemu rozpromienieniu si?, podskoczy? jeszcze dwa razy, ot, by rozprostowa? nogi. Przystopowa? z tym dopiero wtedy, gdy jego ponury braciszek odpowiedzia? mu przed doros?ymi, co to s? "p?ody". Ma?y pegazik rozdziawi? usta z zdziwienia.
-W brzuszku? To mama nas zjad?a gdy przyniós? nas bocian? - zapyta? troch? zdezorientowany. Chyba by pami?ta?, gdyby kto? go próbowa? skonsumowa?... Gdy ich tata polecia? do piwnicy, Sunny na chwil? stwierdzi?, ?e mo?e zostawi? my?lenie na temat zjadanych ?rebaków na potem i, zamiast roztrz?sa? t? my?l, spojrza? badawczo na klacz, przekrzywiaj?c g?ówk?. Kiepsko si? zna? na takich rzeczach, ale ta klacz chyba poca?owa?a tatusia w policzek (tfu! Babskie rzeczy!), a to chyba nie by?o za dobre, skoro tatu? mia? jeszcze niedawno ich mamusi?.... Równie? i t? my?l porzuci?, gdy zobaczy? skrzyni? z zabawkami. Wyda? z siebie radosny pisk i podlecia? bli?ej. "Yay, klocki, poci?g, piórko!" ucieszy? si?, wyjmuj?c to ostatnie. By je wypróbowa? smyrn?? si? po nosie. Taaaak, ca?kiem niez?... - Aa.... Psik! - Kichn?? pot??nie, nie wypuszczaj?c piórka i w por? zas?aniaj?c pyszczek skrzyd?em, jak na grzecznego pegaza przysta?o. Ca?kiem zadowolony z wyniku próby od?o?y? piórko i usiad? przy skrzyni, czekaj?c na swojego brata. Czu?, ?e jako? powoli opuszczaj? go si?y. Ziewn?? lekko.
Avatar użytkownika
Sunny Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 902
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:38
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Medyk
Uroczy Znaczek: Słońce wystające zza serca
Lubi: Flame, swoją pracę, żarty, śmiech
Nie Lubi: Więzienia go w ponurych jaskiniach, buraków, Instytutu, zbytniej powagi
Strach: Strata Flame i dzieci
Stan: Narzeczony Flame
Koneksje Rodzinne: Ojciec Feather, brat Shadow, narzeczona Flame, "kochanka" April, córki Sunset, Rapid Fire i Frozen Hope
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez BlancoVagabundo » 26 mar 2012, o 02:36

Blanco w?a?nie podlecia? pod mieszkanie Feathera i z pe?n? gracj? wskoczy? od komina. By? leciutko pijany, mia? pieni?dze, prze?y? jeden z lepszych dni w ?yciu postanowi? wi?c pofolgowa? swej fantazji. Niestety utkn?? nie mog?c si? przecisn?? przez zw??enie. Pozosta?o mu tylko uderzanie ?bem w ceg?y licz?c ?e zostanie us?yszany.
- Jak ja si? w to wpakowa?em… có? przynajmniej mam jeszcze par? flaszeczek – rzek? odkorkowuj?c tanie winko i w my?lach dodaj?c toast za komin.
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 407
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Tolimira » 26 mar 2012, o 02:37

Tolimira parskn??a.
- Czemu mia?abym was skrzywdzi?? No i jak? Nie martw si? ma?y bowiem przybywam w pokoju! – Tolimira, rozpostar?a szeroko kopyta i wykona?a gest b?ogos?awie?stwa. Liczy?a na reakcje i wybuch weso?o?ci zgromadzenia. To mia?a by? próba przed pewn? rzecz?, rzecz? która ju? zaczyna?a si? komplikowa?.
- O rany miesi?c? To jeste?cie ju? du?ymi kucykami – powiedzia?a z udawanym podziwem jednocze?nie patrz?c na bia?ego, doros?ego pegaza. Klacz wpada?a powoli w panik? nad tym co niewprawne, nale??ce do ogiera kopytko mo?e zrobi? z tymi niewinnymi istotkami.
- Feather nie chc? si? wtr?ca? ale uwa?aj do siana co mówisz przy dzieciach! – Powiedzia?a ostrym tonem, s?abo maskuj?cym jednak rozbawienie Tolimira. Zachowanie Sunnego ca?kowicie j? rozbroi?o – Picie? Nie dzi?ki… a przychodz?, lub raczej przychodzi?am z ofert? pracy. Jednak teraz nie b?dziesz mia? chyba do?? czasu na zostanie „Mistrzem roz?mieszania” skoro masz dzieci to musisz je wychowa?.
Klacz ?a?owa?a, ?e Feather w jej mniemaniu nie b?dzie ch?tny na przyj?cie posady. W g??bi duszy jednak mia?a nadziej?, ?e pegaz przyjmie jednak ofert?. Gdyby tak si? nie sta?o Tolimira by?a sk?onna go zrozumie?.
- Gdyby? mia? troch? czasu mo?esz wpa?? do mojego nowego „zak?adu”. B?dzie tam na pewno stó? ?askotek oraz inne atrakcje – Tolimira mrugn??a konspiracyjnie po czym spowa?nia?a. – Co ciekawe nie b?dzie to nic niew?a?ciwego czy gorsz?cego dla porz?dnych kucyków. Po prostu rzeczy wywo?uj?ce weso?o??, wi?c mo?esz wpa?? nawet z dzie?mi… szczególnie z tym smutnym. Co do sosu to wybacz… nie wiedzia?am jaka jest sytuacja.
Tolimira ponownie u?ciska?a po przyjacielsku Feathera, u?cisk trwa? jednak krótko bowiem klacz zwróci?a us?ysza?a dziwne d?wi?ki.
- Kto? chyba puka? Spodziewasz si? go?ci? Mam sobie ju? pój??? – Zapyta?a.
[scroll]Obrazek[/scroll]

Dzi?ki Nomi!
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Shadow Sky » 26 mar 2012, o 13:36

Shadow nie bardzo rozumia? co si? dzieje. Jak zwykle, kiedy rozmawia?a dwójka starszych kucyków. Stara? si? ogarn?? skomplikowan? sytuacj? swoim rozumkiem, jednak jedyne wnioski do jakich doszed?, to ?e pani Tolimira nie zamierza skrzywdzi? jego brata czy jego, wobec tego postanowi? jej troch? odpu?ci?. Wci?? jednak pozostawa? czujny.

Pytanie brata go zaskoczy?o. Sam nie wiedzia?, jak ten dzidziu? l?dowa? w brzuchu mamy, pami?ta? tylko tak? ksi??eczk? z ilustracjami. Najpierw by?o pokazane, jak mama i tata si? ca?uj?, a na nast?pnej stronie by? ma?y, ?miesznie wygl?daj?cy ?rebaczek w brzuszku. W sumie wynika?o z tego, ?e tata jako? wk?ada? mamie do buzi tego ?rebaczka, ale niezwyk?a intuicja Shadowa podpowiada?a mu, ?e co? zosta?o przed nim zatajone. Ca?e szcz??cie, ?e braciszek nie dopytywa? si? o szczegó?y, bo by wysz?o na jaw, ?e nie wie. Kiedy? zapyta si? o to taty. Oczywi?cie jak Sunny nie b?dzie patrza?.

Potem po?o?y? si? w pobli?u brata i patrza? jak ten si? bawi. Kiedy ten robi? si? senny, sam Shadow poczu? zm?czenie, o którym zapomnia?. Nie spa? przecie? ju? ca?kiem d?ugo. Zapewne zaraz dopad?by go sen, gdyby nie dziwny ha?as. ?rebak podskoczy? jak poparzony i czujnie si? rozgl?da?. Szybko zlokalizowa? kominek, podfrun?? do niego i zajrza? do ?rodka. Lekko przera?ony cofn?? pyszczek - Tato! Z?odziej! Tam jest z?odziej!
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Feather » 26 mar 2012, o 13:56

- Wiem, wiem. Tak, b?de musia? uwa?a?, hehe - Pegaz u?miechn?? si? i spu?ci? uszka na upomnienie Tolimiry.
Gdy klacz zaczyna?a opowiada?, ten uzna?, ?e robi z niego ?arty. W ko?cu uzna?, ?e kto przychodzi?by wieczorkiem, ?eby po?mia? si? z jego naiwno?ci. Wypali? wi?c:
- Ale? ja bardzo ch?tnie podejm? si? tej pracy. Wiesz Toli, od jakiego? czasu i tak chcia?em sko?czy? z... najemnikowaniem, a musz? jako? zarabia?, wi?c jak tylko b?de móg?... przyjd?i. Oczywi?cie na rozpoznanie. Mam nadziej?, ?e to nie s? ?arty, prawda? Wiesz, taka praca by?aby dla mnie wymarzona... tak, zdecydowanie. Mog? wiedzie?, jak b?dzie wygl?da?o moje stanowisko? O ile mnie zatrudnisz - zachichota?.
Jego s?owotok przerwa? Shadow i g?os, dobiegaj?cy z komina. Zerwa? si? jak spr??yna i podlecia? do paleniska. Przy jego skoniach pojawi? si? ma?y diabe?ek i anio?ek, na zmian? mówi?cy "podpal, nie nie podpalaj". W ko?cu wystawi? tam powoli ?ebek i zobaczy?... osmalonego kucyka, który prawdopodobnie by? bia?ego umaszczenia, a rasy by? ptasiej. Jego g?os zabrzmia? mu dziwnie znajomo, wi?c chwyci? jego p?cine w pyszczek i poci?gn?? w dó?. Kuc spad? na niego. Okaza?o si?, ?e by? to... Blanco, pegaz, któego pozna? dawno temu, gdy ten odwiedzi? go. Oczywi?cie pozna? tak?e, ?e ten jest bardzo ?askotliwy i ?e lepiej nie da? si? mu po?askota? drugi raz, gdy? ten trzyma? go do bia?ego rana. Chocia? by?o ca?kiem przyjemnie.
- B-blanco?! Co ty tu na Discorda robisz?! - spyta?, rob?c wielkie oczy, gdy ju? si? spod niego wygramoli?.
HP: 8
WS: 50 amulet Eldena(zdjęty amulet = (-10) pkt)
BS: 31
S: 26
T: 35
PER: 26
AG: 43 amulet Eldena
INT: 20
FEL: 50
WP: 30
Avatar użytkownika
Feather
Perwersyjny
 
Posty: 2208
Dołączył(a): 14 sty 2012, o 22:18
Lokalizacja: Cloudsdale
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pan Łaskotek
Uroczy Znaczek: Piórko
Lubi: Łaskotki, czytać, łaskotki, zawierać znajomości, łaskotki, rozmawiać,
Nie Lubi: Krytyki, dwulicowych kucyków, cwaniactwa,
Strach: Pająki, posądzenie o molestowanie/wykorzystanie.
Stan: Zaręczony ze Spearmint
Koneksje Rodzinne: Nie wypiszę wszystkiego, bo ma największe na forum.
Córka- Feather Sway
Narzeczona- Spearmint
Synowie- Sunny i Shadow.
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry, perwersyjny
Multikonto: NIE

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Sunny Sky » 26 mar 2012, o 15:32

Ech, oczka mu si? coraz bardziej klei?y a brat, zamiast si? bawi?, to po?o?y? si? obok, prawie zasypiaj?c. Ostatecznie Sunny od?o?y? wszystko co wyci?gn??, w szczerym zamiarze do??czenia do brata (w ko?cu musi odpocz??, by mie? jutro energi? na zabaw?, prawda?) gdy us?ysza? dziwne pukanie. Na szcz??cie nie dobiega?o ani z piwnicy ani spod ?ó?ka (którego, nomen omen, w tym pokoju nie by?o), czyli to nie móg? by? ten z?baty, zielony potwór, którego rysunek kiedy? zobaczy? w ksi??eczce i ba? si? go do dzi?. Do tego tymczasowo od snu odci?gn??a go wypowied? zielonej klaczy. Uniós? lekko g?ówk?, patrz?c w jej stron?.
-Niech pani nie idzie! Pani jest taka fajna! - Nieco zm?czonym, acz dalej do?? radosnym tonem, odpowiedzia? zamiast taty na jej pytanie, czy powinna ju? i??. Dalsz? planowan? dzia?alno?? maj?c? na celu przytrzymanie tej mi?ej pani na d?u?ej w ich domku zak?óci? Shadow, który si? kompletnie rozbudzi?, krzycz?c co? o z?odziejach. Sunny zaraz si? o?ywi?, od kiedy tydzie? temu zobaczy? ksi??eczk? z obrazkami "Fillyvin sam w domu" marzy? o tym, by da? jakiemu? w?amywaczowi bobu. Sytuacj? nieco komplikowa? fakt, ?e nie jest sam, ale w ko?cu to jego pierwszy raz, przyda si? kto? do kontroli i do oceny zniszcze? po zabawie... Niestety, okaza?o si?, ?e ich tata tego kuca najwyra?niej zna. Sunny stan?? obok swojego tatusia, pomagaj?c mu wsta? spod bia?ego pegaza.
-Tatusiu, mo?e go po?askoczemy za kar?, ?e udaje.... - Niech to, zapomnia? jak si? nazywa istota o której chcia? powiedzie?. -... Tego grubego kucyka w czerwonym stroju, który wchodzi przez komin by dawa? prezenty? - Zapyta? z nadziej?. W czterech (zak?adaj?c, ?e Shadow by si? przy??czy?) by?aby nawet niez?a zabawa.... Poci?gn?? nosem - Tato, i czemu ten pegaz tak dziwnie pachnie? - Zapyta?. Zapach mu si? z czym? kojarzy?, chyba podobnie do tego pachnia? ten bezbarwny, szczypi?cy p?yn, którym polewano czasem niektóre miejsca w instytucie.
Avatar użytkownika
Sunny Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 902
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:38
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Medyk
Uroczy Znaczek: Słońce wystające zza serca
Lubi: Flame, swoją pracę, żarty, śmiech
Nie Lubi: Więzienia go w ponurych jaskiniach, buraków, Instytutu, zbytniej powagi
Strach: Strata Flame i dzieci
Stan: Narzeczony Flame
Koneksje Rodzinne: Ojciec Feather, brat Shadow, narzeczona Flame, "kochanka" April, córki Sunset, Rapid Fire i Frozen Hope
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez BlancoVagabundo » 27 mar 2012, o 01:26

Blanco wypad? z komina niczym ryba z?owiona w sieci rybackiego kutra. Jedyn? ró?nic? by?o to, i? przed pegazem nie stali brodaci kamraci rz?dni gwa?tów i rumu ale cztery kucyki w tym dwa ?rebaki pragn?ce ?askotek i wyja?nie?. Pegaz jednak nie by? zbyt „dzisiejszy” tote? le?a? grzecznie udaj?c martwego kucyka.
„Dobrze jest nie poz…”
Blanco nie doko?czy? nawet my?li poniewa? us?ysza? pytanie Feathera na które czu? si? w obowi?zku odpowiedzie?. Jego wychowanie nakazywa?o mu odpowiada? gdy grzecznie pytaj?, tym bardziej w sytuacji podobnej do utkni?cia w kominie swego znajomego.
- Hmm wydaje mi si?, ?e le?? sobie w twoim domu? A! Co ja robi?em w kominie… có? to d?uga historia. Szczerze mówi?c sam nie wiem czemu tam wlaz?em, mo?e potrzebowa?em efektownego wej?cia, lub po prostu spad?em z nieba, albo zapomnia?em o drzwiach… nie wiem…nie pami?tam ale chyba mia?em dobry powód tylko co to mog?o by??- Blanco udawa?, ?e my?li. Pegaz zmarszczy? brwi i pozwoli? twarzy nabra? skupionego wyrazu. Nagle jego mi??nie si? napi??y, oczy zab?ys?y, a z pyska wyrwa? si? okrzyk.
- no tak ju? wiem… JA! SI?! ?ENI?! – zakrzykn?? po czym wyci?gn?? z niewiadomego miejsca dziwny graj?cy przedmiot b?d?cy desk? ze strunami i zacz?? wygrywa?, a dok?adniej stara? si? wygrywa? jak?? melodi?. Niestety instrument znaleziony po drodze nie okaza? si? sk?onny do wspó?pracy. Pegaz westchn?? i z wielkim, s?abo ukrywanym ?alem kontynuowa? przemow?.
- Szukam wi?c jakiego? ?wiadka czy czego? mo?e zechcia?by?? – Oczy bia?asa zrobi?y si? wielkie i prosz?ce gdy patrzy? z po??daniem w stron? Feathera. Blanco widzia? tylko jego. Nie zauwa?y? dzieci ani Tolimiry. Alkohol który wypi? najwidoczniej zapewnia? mu zdolno?? selekcjonowania obrazów. Niestety pegazowi nie dane by?o us?ysze? odpowiedzi gospodarza poniewa? nagle do jego mózgu dotar?o zdanie ma?ego który twierdzi?, i? Blanco dziwnie pachnie.
- To zapach prawdziwego ogiera ma?y. Ka?dy ogier powinien tak pachnie?.
„Ma?y…ma?y…ma?y… KARZE?!” – Co? co odpowiada?o za my?lenie u Blanco zapewne by?o na urlopie i to do?? daleko od domu bia?ego gospodarza.
- Feather Ty sobie sprawi?e? kar?a?! – Blanco by? zaskoczony, tym bardziej, ?e ju? po chwili zobaczy? drugiego, ma?ego pegaza.
- Drugi? Dwa kar?y! Feather sprzedaj mi tego smutnego. B?agam! – Zawy? id?c w kierunku Shadow Sky z szeroko rozpostartymi skrzyd?ami. Blanco pewnie porwa?by ju? wtedy malucha jednak na jego drodze pojawi? si? anio?, a raczej anielica fundatorka zwana Tolimir?.
- Cze?? Toli Ty tutaj? Co za niespodzianka! To wy si? znacie? – Rzek? padaj?c jej do nó?ek i natychmiast trze?wiej?c.
- Zapomnia?bym mam tu wino, dobre wino napijecie si?? – Powiedzia? do zgromadzenia jednak dalej szuka? wzrokiem Shadowa.
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 407
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Tolimira » 27 mar 2012, o 02:12

Morska klacz by?a zaskoczona s?owami weso?ka tym bardziej, ?e wiedzia?a o dzieciach w tym wieku wystarczaj?co aby by? przekonan? o szczero?ci wypowiedzi m?odego pegaza. Obdarzy?a go wi?c promiennym u?miechem i powiedzia?a g?aszcz?c malca po ma?ej g?ówce.
- Naprawd? jeste? uroczy Sunny! Chcia?abym mie? takie dzieci jak Ty.
„Do siana co ja wygaduj?… a zreszt? przecie? to prawda. Chcia?abym mie? ale… jeszcze nie teraz” – Pomy?la?a. My?la?aby pewnie dalej jednak s?owa gospodarza zaskoczy?y j? w takim stopniu, ?e ca?a jej uwaga odp?yn??a od spraw macierzy?skich. Klacz by?a zdziwiona ale jednocze?nie bardzo szcz??liwa z reakcji Feathera. Wreszcie mia?a pierwszego pracownika! Czyli jej firma teoretycznie mog?a zacz?? dzia?a?. Pozosta?o tylko przyuczenie go do zawodu i zapewnienie dobrych warunków jego dzieciom.
Trzeba b?dzie zrobi? specjalny pokój dla dzieci. Proste do wykonania potrzeba tylko…” – Tolimira planowa?a kolejne posuni?cia przez dobr? chwilk? przez co nie s?ucha?a dok?adnie pegaza. Gdy sobie zda?a z tego spraw? przeprosi?a go w prostych s?owach.
- Wybacz zamy?li?am si?. Zaraz Ci wszystko wyt?umacz?! – Powiedzia?a staraj?c si? przerwa? monolog bia?ego.
Nie dane jej jednak by?o tego uczyni? poniewa? uwag? wszystkich przyku? najpierw Shadow Sky, a nast?pnie odg?os dochodz?cy nie od strony drzwi tylko kominka.
- Z?odziej? – Tolimira zrobi?a zdziwion? min?. Nie by?a przekonana co do teorii smutnej kulki futerka jednak nie wyrazi?a na g?os swej dezaprobaty. Zabrak?o na to czasu poniewa? ju? w nast?pnej chwili u jej kopytek le?a? brudny, bia?y pegaz w podartym garniturze, ?mierdz?cy alkoholem. Tolimira pozna?a go od razu co spowodowa?o jej, zaraz st?umiony przez kopytko chichot.
No prosz? Blanco tutaj… albo mnie ?ledzi albo si? znaj?. Dwaj wariaci…” – pomy?la?a po czym skupi?a si? na scenie.
Tolimira u?miechn??a si? nieznacznie ciesz?c si? z powodu powitania pegaza który to tym razem przywita? si? w sposób nale?yty, acz spó?niony. Morska klacz pu?ci?a mimo uszu jego próby zakupu dziecka Feathera. Co nie zmienia faktu, ?e sytuacja by?a dla niej wystarczaj?co zabawna aby nie t?umaczy? jej bia?emu. Na tak?, a nie inn? decyzje klaczy niew?tpliwie wp?yn??o nieznanie przez ni? sam? szczegó?ów zwi?zanych z dzie?mi. Po chwili wpad?a jednak na pewien pomys?.
Skoro jest tak przyjemnie i przyjacielsko czemu by nie sprawi? rado?ci Sunnemu i nie zorganizowa? „zabawy”.
- My?l?, ?e obecny tu pegaz nie mia?by nic przeciwko ma?emu ?askotkowemu przes?uchaniu. Prawda panie Blanco? Co do picia to ja dzi?kuj?. Nie pora teraz na to. Teraz dobry nastrój uzyskamy inaczej, wiesz? – Klacz dalej si? ?mia?a. Wyraz twarzy Blanco pog??bi? tylko ten ?miech do poziomu „zupe?nie niekontrolowanego, szale?czego ?miechu”. Na potwierdzenie swoich s?ów musn??a go delikatnie ogonem po nosie.
- Wracaj?c panie Blade – u?miechn??a si? jednocze?nie robi?c min? a la „WIELKI SZEF” która ju? po chwili znik?a ust?puj?c miejsce bia?ym z?bkom klaczy. Tolimira szczerzy?a si? do swego prawdopodobnie przysz?ego pracownika weso?o chc?c mu doda? otuchy i utwierdzi? go w przekonaniu o tym jak go lubi. – oferuj? panu prost? prac? któr? na pewno da Pan rad? wykonywa?. Wystarczy, ?e b?dzie pan „dogadza?” naszym go?ciom w sposób jakiego sobie b?d? ?yczy?. Czy to ?askotanie, czy udawanie niemowlaka. Tak… pami?tam to… - powiedzia?a mrugaj?c i znowu chichocz?c. – Na czym to ja sko?czy?am? A tak… je?li go?? sobie za?yczy u?cisku to równie? b?dzie pana zadanie. Prawda, ?e proste? Dostanie Pan w?asny gabinet zabaw. Wyposa?enie wed?ug Pana uznania. O! I oczywi?cie pana s?odkie anio?ki równie? b?d? mog?y tam przebywa?. Lokal jak na razie jest wyka?czany, nie pami?tam nawet adresu ale oferta wcale nie jest ?artem wi?c j? przemy?l. Je?li co? Ci nie pasuj? mo?emy si? dogada?. – Powiedzia?a po czym szepn??a pegazowi do ucha leciutko si? o niego ocieraj?c i dra?ni?c jego „podwozie” tak jak zwykle, ogonem – jedna sesja ?askotek i na pewno si? dogadamy.
Klacz gdy to powiedzia?a zda?a sobie spraw? z nietaktu jakiego si? dopu?ci?a, chrz?kn??a wi?c i podesz?a do Sunny’ego i jego tak?e po?askota?a ogonem pod skrzyd?em. Skoro podra?ni?a ju? dwie osoby to mog?a to samo zrobi? z dzie?mi!
- Lubisz ?askotki prawda? – Zapyta?a retorycznie po czym odwróci?a si? do Shadowa i zrobi?a mu to samo co bratu tylko ?e dok?adniej. W ko?cu on by? jaki? skwaszony wi?c zas?ugiwa? na wi?cej ?miechu! No i to jego chcia? kupi? Blanco. Tolimira by?a pewna rado?ci rodze?stwa. Tylko dlatego zdecydowa?a si? na ten ruch. No i mo?e jeszcze aby ca?kowicie zbi? z tropu Blanco.
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Shadow Sky » 29 mar 2012, o 07:53

?rebak by? przera?ony tym dziwnym bia?ym pegazem. W jego spojrzeniu by?o wida? co? dziwnego, co kto? nieska?ony socjalizacj? zaraz potrafi? wyczu?. W?osy na g?owie ogierka si? zje?y?y. Wiedzia?, ?e zarówno on, jak i jego brat byli teraz w niebezpiecze?stwie. Czego innego zreszt? mo?na by?o si? spodziewa? po obiekcie, który skrada si? kominem. Zdziwi? si?, ?e zdo?a? omami? jakimi? dziwnym sztuczkami tat?, który teraz wyra?nie niczego nie podejrzewa?. To by? jeden z tych momentów, w których ogier musia? bra? bieg wydarze? we w?asne kopytka. Skoczy? do pude?ka z zabawkami, gdzie ju? wcze?niej zauwa?y? drewniany miecz, który chwyci? pr?dko w z?by, po czym skoczy? z nim w kierunku Blanco, zadaj?c mu pi?kny cios prosto w czo?o.
- Zostaw nas z?oczy?co! - krzykn?? przestraszony Shadow. Nawet nie zwróci? uwagi na ?askotki. No w?a?ciwie, nikt nie mia? prawa zobaczy? leciutkiego u?miechu na pysku pegaza
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Feather » 29 mar 2012, o 14:11

- Blanco, ja my?la?em, ?e ty jeste?... no ?e... wolisz ogiery - wybe?kota? pegaz do nieco wstawionego go?cia, delikatnie wyra?aj?c swoje zdziwienie - no dobra, jak chcesz, to mog? zosta? tym Twoim ?wiadkiem. Mam nadziej?, ?e ty i twoja klacz b?dziecie szcz??liwi ze sob?.
Przystawi? kopytko do piersi pegaza i odsun?? go od Shadowa. Nie zna? dobrze bia?asa, ale ten wydawa? si? by? zawsze zakr?cony. ?eby wi?c nie kusi? losu i nie straszy? dzieci powiedzia?:
- Co ty stary, ?lepy jeste?? Przecie? to moje dzieci, a nie jakie? tam karze?ki! - za?mia? si? - I lepiej odpu?? ju? sobie alkohol... no, chyba ?e chcesz znowu dosta? "specjalny trunek" - pu??i? porozumiewawczo oczko do Toli, maj?c nadziej?, ?e zrozumie, ?e pan m?ody by? ju? w jego piwnicy.
Gdy sko?czy? mówi?, podszed? do Shadowa, po czym pog?aska? go po g?ówce, za pomoc? swojego skrzyde?ka.
- Spokojnie malutki, to tylko kolega twojego tatusia, pan Blanco, to na prawd? mi?y kucyk. No, mo?e nieco zakr?cony - spostrzeg? "instrument", na którym zacz?? gra? szlachic. Wydawa? z siebie obrzydliwe brzd?kni?cia - Doooobraaaa. On jest BARDZO zakr?cony.
Na propozyjc? po?askotania "w?amywacza" zareagowa? u?miechem. Stan ogiera by? do?? dobry, ?eby sprowadzi? go na dó?, jednak straszenie dzieci schowkiem to nie najlepszy pomys?.
- Hehe, no my?l?, ?e Blanco nie ma nic przeciwko, prawda? - sprzeda? bia?askowi kuksa?ca.
Przys?ucha? si? opowie?ci Toli, po czym odpowiedzia?:
- Doskonale. B?dzie potrzebny stó? do kr?powania klientów, piórka, miote?ki, szczotki, co? nawil?aj?cego,jaki? dobry sos, albo mleko... - powiedzia? po cichutku - Sesja ?askotek mówisz? W po??dku, tylko to tym razem ty b?dziesz si? ?mia?a - zachichota?, po czym si? zarumieni?, czuj?c delikatnie dra?ni?cy go ogon klaczy, muskaj?cy go tam, gdzie zdecydowanie nie powinien. Oczywi?cie w tej chwili, przy dzieciach - jakby nie one, nie mia?by nic przeciwko.
HP: 8
WS: 50 amulet Eldena(zdjęty amulet = (-10) pkt)
BS: 31
S: 26
T: 35
PER: 26
AG: 43 amulet Eldena
INT: 20
FEL: 50
WP: 30
Avatar użytkownika
Feather
Perwersyjny
 
Posty: 2208
Dołączył(a): 14 sty 2012, o 22:18
Lokalizacja: Cloudsdale
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Pan Łaskotek
Uroczy Znaczek: Piórko
Lubi: Łaskotki, czytać, łaskotki, zawierać znajomości, łaskotki, rozmawiać,
Nie Lubi: Krytyki, dwulicowych kucyków, cwaniactwa,
Strach: Pająki, posądzenie o molestowanie/wykorzystanie.
Stan: Zaręczony ze Spearmint
Koneksje Rodzinne: Nie wypiszę wszystkiego, bo ma największe na forum.
Córka- Feather Sway
Narzeczona- Spearmint
Synowie- Sunny i Shadow.
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry, perwersyjny
Multikonto: NIE

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Sunny Sky » 29 mar 2012, o 15:39

Ma?y kucyk szczerze i rado?nie si? za?mia?, gdy Toli go po?askota?a, po czym, kompletnie spontanicznie, przytuli? si? do niej krótko gdy przesta?a ?askota? Shadowa (który, oczywi?cie, ledwo zwróci? na to uwag?).
-Bardzo lubi?! - Odkrzykn?? weso?o na jej pytanie. Gdy j? pu?ci?, zacz?? znowu skaka? z rado?ci. Mia? fajnego tat?, fajny dom, tata mia? fajn? przyjació?k?, da? mu fajne zabawki, yay! Dodatkowo zaraz mieli ?askota? pana Blanco! Dopad? skrzyni, sk?d znowu dopad? to zacne piórko, po czym usiad? z wyczekiwaniem przed bia?ym, zabrudzonym pegazem, z piórkiem w kopytku i min? inkwizytora ogl?daj?cego kolejnego heretyka do spreparowania. A mo?e by ju? zacz??? Cho?by smyrn?? po nosku? A tam, co mu szkodzi... Wyci?gn?? kopytko z piórkiem i zacz?? mizia? nos Blanca ko?cem stare?kiego piórka od tatusia. Sunny zachichota? weso?o, zm?czenie na chwil? odesz?o od niego.
Avatar użytkownika
Sunny Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 902
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:38
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Medyk
Uroczy Znaczek: Słońce wystające zza serca
Lubi: Flame, swoją pracę, żarty, śmiech
Nie Lubi: Więzienia go w ponurych jaskiniach, buraków, Instytutu, zbytniej powagi
Strach: Strata Flame i dzieci
Stan: Narzeczony Flame
Koneksje Rodzinne: Ojciec Feather, brat Shadow, narzeczona Flame, "kochanka" April, córki Sunset, Rapid Fire i Frozen Hope
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: TAK

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez BlancoVagabundo » 30 mar 2012, o 01:19

Blanco szed? w stron? smutnego kar?a który przypomina? mu jego brata z dawnych, beztroskich czasów. Osobliwe skojarzenie jednak alkohol plus zbyt wiele ciosów w g?ow? zawsze musi da? w?a?nie taki wynik. Szed? wi?c nasz bia?as w kierunku ma?ego niczym najprawdziwszy filliofil i tak jak prawdziwy filliofil nie doceni? swego przeciwnika. Kolejny cios w g?ow? doda? kolejn? kresk? na czaszce Blanco. Pegaz pewnie nie zwróci?by na to najmniejszej uwagi jednak?e us?ysza? s?owo „dzieci” czego skutkiem by?o malownicze zbratanie si? z pod?og?. Szlachetnie urodzony potomek s?awetnego, dzielnego, dostojnego i mo?nego rodu Vagabundów zapomnia?, i? posiada cztery kopyta przez co trzecie pomiesza?o mu si? z drugim a pierwsze z nieistniej?cym pi?tym. Le??c na pod?odze i kontempluj?c sens ?ycia po??czony z piosenkami typu „Gdybym ja mia? dwie nogi” odpowiedzia? gospodarzowi z wyrzutem.
- A nie mog?e? mi tego wcze?niej powiedzie?? – Blanco zda? sobie spraw? z jeszcze jednej rzeczy. Nie móg? wiedzie? o tym, i? równanie mo?e mie? wi?cej ni? jeden wynik je?li rozwi?zuje je kto? taki jak potomek (…) rodu Vagabundów uzna? wi?c odkrycie przez jego skromn? osob? jedynej i niepowtarzalnej prawdy ostatecznej. Tolimira i Feather mieli dzieci. Szybko wi?c postawi? si? na nogi, otrzepa? i z?o?y? gratulacje zaskoczonemu pegazowi oraz dusz?cej si? ze ?miechu Tolimirze.
- Gratuluje dzieci! No prosz?… a nic nie mówi?e? ?e masz tak? pi?kn? ?on? i takie ?rebaczki! – Rzek? ?ciskaj?c Feathera, a nast?pnie zwróci? si? do Toli. – Jak na kogo? kto urodzi?a takie dwa anio?ki ?wietnie si? trzymasz. Nie obra? si? ale one nie s? zbyt do Ciebie podobne… jeste? pewna ?e… co ja gadam… przepraszam – rzek? i uca?owa? klacz w kopytko, które zdecydowanym ruchem podniós? do pyska.
Gdy jednak us?ysza? o planowanych ?askotkowych torturach, oraz gdy zosta? po?askotany w nos wpad? w ma?? panik?. Miser na pewno wiedzia?by co zrobi? jednak go tu nie by?o. Bia?y pegaz rozwa?a? dwa wyj?cia. Ucieczka przez okno jednak szybko odpad?a, rozbicie gospodarzowi okna nie mie?ci?o si? w skali dobrego wychowania Blanco. Komin tak?e nie móg? zosta? u?yty do ucieczki, zbyt wiele kucyków zas?ania?o go. Niestety pegaz nie mia? innego pomys?u tote? z rezygnacj? przyj?? pierwszy cios od ma?ego weso?ka. Jego pysk zmieni? swe po?o?enie, on jako jego w?a?ciciel kichn?? zakrywaj?c ów organ kopytkiem. Dra?nienie nosa piórkiem nie by?o najwymy?lniejsz? tortur? jednak Blanco prze?y? j? do?? mocno. Kolejne ciosy nie nast?pi?y po tym ?askotkowym „rozdziewiczeniu” nosa pegaza tote? sam winny wpad? na absurdalny pomys?, taki pomys? na który tylko on móg?by wpa??. Nikt normalny bowiem nie zapragn??by zdj?? z grzbietu kuszy automatycznej z laserowym celownikiem i podarowa? j? dziecku jako zabawk?. Blanco jednak nie widzia? w tym nic niezwyk?ego. Wr?cz uzna? to za ?wietny pomys?. Skoro bowiem ma?y smutas pierwsze o czym pomy?la? to atak mieczem to pewnie polubi zabawk?. Co z tego ?e wygl?da na maksymalnie siedem lat?! Co ?e sam Blanco nie potrafi? z tego cuda, podarowanego mu kiedy? przez Soara strzela?? Czemu Blanco mia?by si? przejmowa? tym, ?e bro? któr? w?a?nie zdj?? z pleców i któr? przybli?a? do Shadowa jest bardzo rzadka, wr?cz niemo?liwa to zdobycia je?li nie jest si? jednym z najbardziej elitarnych najemników ?wiata? Có? Blanco to by? jednak najbardziej blancowaty z blancowatych Blanco.
-Przepraszam Ci? za to na pocz?tku…Naprawd? nie chcia?em Ci? wystraszy?! Prosz? ma?y to dla Ciebie! Fajna zabawka prawda? To kusza automatyczna z tysi?ca kroków powalisz jelenia. – powiedzia? podaj?c Shadowowi owe cudo, a nast?pnie patrz?c na Feathera niczym zab?ocony kundelek oczekuj?cy nagrody za przyniesienie pani domu do ?ó?ka zdech?ej myszy i zdefektowanie si? na jej ulubion? bluzk? le??c? na perskim dywanie w salonie tu? przed przyjazdem niezwykle wa?nych go?ci. Na sam koniec jeszcze u?miechn?? si? do Tolimiry oraz wypowiedzia? bezg?o?nie s?owa „Feather”, „Ojciec” i „dobry” niekoniecznie w takiej kolejno?ci.
39-39-38-36-26-31-26-19-28- 7
WS-S- T-WP-Fel-AG-Per-Int-BS-HP
Avatar użytkownika
BlancoVagabundo
Wieczny Optymista
 
Posty: 407
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 20:01
Płeć: Nieustawiona

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Tolimira » 30 mar 2012, o 01:39

Morska klacz cieszy?a si? z reakcji dzieci na ?askotki. Nawet ten smutny brat leciutko si? u?miechn?? co by?o dla Tolimiry wystarczaj?c? nagrod?. To co sta?o si? dalej by?o dla klaczy wielkim zaskoczeniem. Weso?y brat u?ciska? j? a nast?pnie zacz?? skaka? i „szale?” po ca?ym pokoju. Tolimira uzna?a to za bardzo s?odkie zachowanie. Pewnie rozp?ywa?aby si? nad tym dalej gdyby nie bia?y pegaz wyczyniaj?cy coraz dziwniejsze rzeczy. Reakcj? Tolimiry na to wszystko by? szczery ?miech. Podej?cie Blanco do dzieci by?o wr?cz przekomiczne. To, ?e nie odró?nia? ?rebi?t od kar?ów jeszcze bardziej, a jego upadek na pysk gdy Feather go u?wiadomi? a? wywo?a? brawa morskiej klaczy. Niestety jej ?miech zosta? przerwany gdy bia?y wpad?, jak wida? na ?wietny pomys? przypisania jej dzieciaczków. Tolimira by?a w tak g??bokim szoku, po??czonym z niedowierzaniem i pow?tpiewaniem czy to dzieje si? naprawd?, ?e a? nie odpowiedzia?a.
To oczywiste… widzisz klacz w domu oraz ?rebaki to jest pewne, ?e to dzieci tej klaczy…Feather ma racj? temu panu ju? nie polewamy. Szkoda tylko, ?e nie mog? tego nagra?….” – Z takich my?li wyrwa?a j? odpowied? samotnego ojca któr? zanotowa?a na kawa?ku papieru.
- Dobrze to ja ju? pójd? za?atwi? formalno?ci. Nie martw si? wróc? na obiecane ?askotki jak tylko…
Tolimira nie doko?czy?a poniewa? dane jej by?o prze?y? nast?pny szok. Zobaczy?a bowiem prezent który Blanco zamierza? podarowa? Shadowowi. Tolimir? a? zamurowa?o. Sta?a z szeroko otwartym pyskiem nabieraj?c ju? ca?kowitej pewno?ci, ?e jest to sen. Na jawie przecie? takie rzeczy nie mog? si? dzia?! Po prostu nie mog?! Bia?y pijany pegaz wpadaj?cy przez komin, dziwnie zachowuj?cy si? w stosunku do dzieci, zapraszaj?cy wszystkich na ?lub który zaraz potem daje dziecku kusz? i mówi mu o zabijaniu z tysi?ca kroków jelenia. To by?o dla niej za du?o. Gdy Blanco do niej bezg?o?nie mówi? dziwne s?owa ona odwdzi?cza?a mu si? tym samym mówi?c „Z?y”, „prezent” i „gro?ne”. Pomimo absurdu i elementu komicznego wcale nie by?o jej do ?miechu. To by?o przecie? niebezpieczne nawet dla doros?ych! A tu wygl?da?o na to, Shadow dostanie bro? zdoln? zdziesi?tkowa? armie. Morska klacz patrzy?a wi?c z niepokojem na Feathera i Blanco. O ile po Blanco nie spodziewa?a si? logicznego i odpowiedzialnego my?lenia to co do Feathera mia?a o wiele wi?ksze oczekiwania.
Biedne b?d? dzieci Blanco… trzeba mu chyba b?dzie pomóc…lub za?atwi? dobrego psychiatr?…Zapami?ta?: Pozna? pann? m?od? i z ni? porozmawia?. Do siana! Czemu nie móg? da? im kotka, czy ja wiem czego? co nie jest stworzone do zabijania kucyków...” – pomy?la?a bledn?c, poniewa? Blanco odbezpieczy? bro?.
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Dom Pirate i Rose

Postprzez Shadow Sky » 30 mar 2012, o 20:14

Shadow zatrzepota? weso?o skrzyd?ami. Tylko skrzyd?ami, jego pyszczek dzielnie wyra?a? powag? oraz odrobin? zaskoczenia. Zaraz chwyci? kusz? i odlecia? na kilka metrów. Je?eli ten bia?y pan odda? bro?, to chyba musia? by? niegro?ny. A taka zabawka by?a czym? o czym marzy? ka?dy ?rebak. Kilka razy ogl?da? nawet takie na wystawach sklepowych. A ta mia?a nawet celownik! Taki z kropeczk? w ?rodku! Pegaz nawet nie zauwa?y?, ?e zacz?? kr??y? pod sufitem pokoju obracaj?c w kopytkach now? zabawk?. Doro?li rozmawiali co? o ?askotkach i jakich? doros?ych spawach, a Sunny wydawa? si? lubi? t? zielononiebiesk? klacz. Mo?e i nie by?a taka z?a... Zastanawianie si? nad tym wszystkim znowu przerwa?o mu ogl?danie broni. Wreszcie zesztywnia? w powietrzu przypominaj?c sobie co? wa?nego. Dobrze, ?e lepsz? pami?? mia? do machania skrzyd?ami, bo inaczej pot?uk?by si? o stó?, nad którym w?a?nie przebywa?. Ca?e szcz??cie wyl?dowa? jednak g?adko przed Blanco.
- Dzi?kuj? panu prosz? pana... - powiedzia? nie?mia?o, lekko schylaj?c pyszczek... - Przepraszam, ?e pana zwyci??y?em - ca?e szcz??cie Shadow zna? to trudne s?owo, móg? pokaza?, ?e jest nie tylko silny, ale tak?e m?dry.
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24
Avatar użytkownika
Shadow Sky
Nadwrażliwy
 
Posty: 554
Dołączył(a): 18 mar 2012, o 17:41
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Czarne słońce
Lubi: Klacze, zabawy, odwagę, wojsko, praca w kuchnii
Nie Lubi: Głupkowatego śmiechu, nieporządku
Strach: Nudna praca, choroba
Stan: Kawaler, tęskni za Ventaze
Koneksje Rodzinne: Brat Sunny, "bratowa" Flame, ojciec Feather
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny neutralny
Multikonto: TAK

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Obrzeża

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron