przez Celestia » 11 mar 2012, o 19:55
Ksi??niczka wys?ucha?a to co lekarz mia? do powiedzenia i uzna?a, ?e w swoim fachu musi by? prawdziwym specjalist?. Je?li odpowiednio d?ugo przebywasz z wariatami nie jest dziwne to, ?e sam z czasem nim si? staniesz. Ale jednak uzna?a, ?e by? mo?e nie wypada?oby zostawia? "pomocy" tym kucom temu "znawcy". Michau zostawi?a sobie na deser, najpierw zajmie si? pegazem i kucem ziemnym.
- Pozwolisz, ?e nieco pomog? tutejszym s?u?bom medycznym, skoro ju? tu jestem...- Stan??a przy ?ó?ku Worda i skupi?a si?, po czym dotkn??a swoim kopytem z?amanego kopyta u tego, jak i pozosta?ych miejsc urazowych. Tamten poczu? mocny ból, gdy? jego ko?ci zacz??y zrasta? ze sob?, jak i pozosta?e rany leczy? i zanika?, po chwili wszystko ju? u niego by?o w porz?dku. "Posz?o ?atwiej ni? my?la?am."- Nie wiem czy cierpi na jakie? dolegliwo?ci psychiczne, ale fizycznie ju? powinno by? u niego w porz?dku.- Po czym zwróci?a si? do swojego gwardzisty wyra?nie u?miechni?ta.
- Jakie? to smutne...- Tak skomentowa?a "?mier?" Misera, ale ten doda? zdanie o ?lubie. On i Shade Hunt!? To? to brzmia?o jak jaki? kiepski ?art, ci??ko by?o jej uwierzy? by kto? tak rozwa?ny jak ona zdecydowa?a si? na co? takiego. Ale tyle lat by?a zamkni?ta, by? mo?e to j? zmieni?o. U?miechn??a si? i dotkn??a jego g?owy swoim kopytem, goj?c i temu ran?.- Oczywi?cie, ?e wam udziel? ?lubu, ciesz? si?, ?e znalaz?e? w ko?cu kogo? dla siebie, podobnie jak ona. Znam j? i mam nadziej?, ?e jej nie skrzywdzisz. A teraz wybacz mi.
Podesz?a do ?ó?ka ostatniego pacjenta, jednoro?ca ze z?amanym rogiem. Skupi?a si? jeszcze bardziej, gdy? leczenie fizyczne jest ?atwiejsze ni? psychiczne. Jej róg mocno zab?ysn??, sama zagryz?a szcz?k? i ?wiat?o ogarn??o j? i jednoro?ca. Chcia?a u?y? tego samego czaru którym Twilight przywróci?a pami?? przyjació?kom podczas walki z Discordem, powinno uda? si? bez wi?kszych problemów, ale zobaczy?a w swojej g?owi? dziwne obrazy dotycz?ce przesz?o?ci jednoro?ca, których nie rozumia?a, nie wiedzia?a co w nich by?o. Michau te? widzia? to samo( par? chwil ze swojej przesz?o?ci), trwa?o to kilka sekund gdy Celestia odwróci?a g?ow?.
- Wybacz, i w tym nie mog? ci zbytnio pomóc. I doktorze mog? z ca?? powag? stwierdzi?, ?e twoje wyszkolenie równie? mu nie pomo?e.