przez Rude Smile » 11 mar 2012, o 17:14
- ShitshitshitshitshitShitshiTSHitSHITSHIIIIIIT! - Dziki jazgot by? zapowiedzi? kolejnej kl?ski ?ywio?owej... a mo?e to tylko Rude Smile? No chyba raczej. Klacz w?a?nie spada?a w dó? z pr?dko?ci? podobn? do pocisku, wierzgaj?c na wszystkie strony kopytami i machaj?c skrzyd?ami tak, jak tylko mog?a, by cho? troch? zwolni? sw? pr?dko??. Na nieszcz??cie, na jej drodze pojawi? si? dom, który sprawi? ?e nie by?o wi?cej mowy o tym, by jakkolwiek wyl?dowa?, wi?c teraz szalona Rude Smile b?aga?a wszystkie ?wi?to?ci, by chocia? okno, ku któremu p?dzi?a by?o uchylone. I by?o! Uff! Sk?adaj?c wi?c skrzyd?a, stara?a si? wycelowa? prosto w szyb?... jeszcze kilkadziesi?t metrów... kilkana?nie...kilka... metr... pó? metra... par?dziesi?t centymetrów... tuzin centymetrów, czy tam dwana?cie, jeden pies! i... i...
- Czym chata bogataaaaa! - Wrzasn??a, mijaj?c okiennic?, a gdy zobaczy?a, ?e akurat wpad?a do czyjej? sypialni, a mówi?c dok?adniej, r?bn??a w czyje? ?ó?ko, mog?a tylko patrze?, jak zajmuj?cy je obywatel wylatuje w gór?, nieomal wymieniaj?c u?ciski z sufitem i leci prosto w dó?. Usun??a si? wi?c, by chocia? l?dowanie mia? dobre, a sama klapn??a na pod?odze. I jak?e j? zaskoczy?o, ?e tym lataj?cym jeszcze u?amek sekundy temu ogierem by? nie kto inny a poznany niedawno DarkFire. Skrzywi?a si? na sam? my?l o tym, ile narobi?a mu problemów - i ile ba?aganu w pokoju, który zdawa? si? by? posprz?tany tu? przed jej przybyciem i natychmiast wycofa?a si? pod ?cian?, by zla? si? z t?em.
"B?dzie dobrze, ?mieszko, spoko-loko." Pociesza?a si? w duchu, przylegaj?c ?ci?le do ?ciany i wstrzymuj?c oddech.
[center]
Pr?dko?? stania, to droga powiedziana.[/center]