Dom DarkFire

[SilentGrass]

Nie zwa?aj?c na odpowiedzi kuców, stwierdzi? ?e to dobry dzie? na mord.
Si?gn?? do swojej sakwy w poszukiwaniu haka, kiedy to zobaczy? j?.
L?ni?ca, ta smuk?a sylwetka, w oczach Silenta pojawi?y si? ?zy.
-Och Celestio, jaka? to ona pi?kna.
Si?gn?? powoli do ?rodka sakwy i najdelikatniej jak potrafi? wyci?gn?? j? ze ?rodka. Nag?e przeja?nienie wpu?ci?o promienie s?o?ca do domu. ?wiat?o pad?o na przedmiot i roz?wietli?o ca?y pokój. Westchn?? ci??ko i przytuli? j? do siebie. Potem podniós? butelk? rumu wysoko nad siebie i zwróci? si? do go?ci.
-Wygl?da na to ?e ten dzie? nie jest jednak taki z?y! Gestem zaprosi? dwójk? kucyków do sto?u i doda? z ogromnym u?miechem na ustach.
-Napijmy si?!

[DiamondDust]

Diamond odetchn?? z ulg?, kiedy zobaczy?, co pirat wyci?ga z sakwy. Uzna? jednak, ?e nie do ko?ca powinien mu ufa?. Skoro jedyne, co go powstrzyma?o przed atakiem to alkohol...
-Nie dzi?kuj?, jestem abstynentem. Ale przysi??? si? mog?.
-Ciekawe, czy rozszarpie Ci? na kawa?eczki, bo nie pijesz. To mo?e by? interesuj?ce...
-Wiesz co? Mam dla Ciebie imi?. Od teraz nazywasz si? Sumienie. Szcz??liwy?
-A jak?e. Wiesz jak to jest 17 lat nie mie? imienia?!
-Nie. I nie chc? wiedzie?.

[ReflexivoArco]

Rarco odetchn?? z ulg?. Usiad? do sto?u ca?y czas patrz?c na pirata. Silent ju? chyba spooooooooooooro wypi?...

[SilentGrass]

Silent z ci??kim sercem otwiera? butelk?, wiedzia? co to oznacza. Nie móg? przyswoi? sobie tej my?li, ?e nadchodzi ten moment. Wiedzia? ?e jego ?ycie nied?ugo zamieni si? w gehenn?, spotka si? twarz? w twarz ze swoim najgorszym wrogiem. Wiedzia? ?e nadchodzi moment w którym spojrzy trze?wo?ci prosto w jej przenikliwe oczy. Wyrzucaj?c t? my?l z g?owy postanowi? ?e nie b?dzie si? martwi? na zapas i b?dzie si? cieszy? chwil?. Otworzy? butelk? i nala? sobie rum do kubka, nala? te? kubek rumu dla Rarco. Kiedy chcia? dokona? tego samego obrz?du dla Diamonda, jego t?umaczenie sprawi?o ?e z niedowierzaniem pokiwa? g?ow?.
-Abstynent? To wy jednak istniejecie. U?miechn?? si? w duchu bo zauwa?y? ?e b?dzie wi?cej rumu dla niego. Spojrza? si? w okno, a potem na go?ci. Zapali?a mu si? ma?a lampka w g?owi? i zapyta?.
-Tak wi?c dlaczego wywarzacie drzwi w tak pi?kny dzie??

[DiamondDust]

Diamond nie zdziwi? si?, ?e Silent nie wiedzia? o tym, ?e istniej? ludzie, którzy nie pij?. W ko?cu nawet Rarco pi?.Ten ?wiat schodzi na psy...
-Nie planowa?em tego wtargni?cia. Próbowa?em zachowa? cho? troch? kultury i przyzwoito?ci i zapuka?em. Jednak Rarco potkn?? si? i wpad? prosto na mnie, stoj?cego przed drzwiami. Tadam. Oto historia. Przyszli?my tutaj po to, by si? czym? zaj??. Mog? powiedzie?, ?e misja zosta?a wykonana i to a? nadto. Jak dot?d jeste?my tu z dwie minuty, a ju? tyle si? wydarzy?o...

[ReflexivoArco]

Rarco przyj?? od Silenta kubek, upi? ?yk. Napój zapiek? go w gard?o, ale mimo to Rarco u?miechn?? si? z uznaniem dla dobrego alkoholu.
-Srogi trunek, ale ma swoj? warto??...- pomy?la?. Ciekawe, czy Silent nie ma w piwnicy plantacji trzciny cukrowej? W sumie to ca?kiem mo?liwe... Rarco machn?? kopytem na te przemy?lenia i upi? kolejny ?yk napoju. Mimowolnie zacz?? nuci? pod nosem melodi? ,,Morskich Opowie?ci''...

[SilentGrass]

Podniós? lekko brew, i mocno gestykuluj?c zacz?? t?umaczy?.
-Nie do ko?ca chodzi?o mi o moment wtargni?cia, a ogólnikowo pyta?em co was dzisiaj sprowadza do, ?wi?tyni szale?stwa, maniakalnych morderców i pijaków? Po zadanym pytaniu poci?gn?? ?yk ze swojego kubka, otar? twarz kopytem i szeroko si? u?miechn??.

[DiamondDust]

Diamond uniós? brew, dok?adnie tak jak Silent.
-Nigdy nie s?ysza?em, ?eby kto? tak nazywa? dom Dark'a. Jednak, je?li chcesz wiedzie?, sprowadza nas tu ??dza przygód! Yarr!
?ó?ty jednoro?ec u?miechn?? si? lekko.
-Suchszego ?artu nie da?o si? wymy?li??-Skomentowa? Sumienie
-Przecie? ty te? mi w tym pomagasz, Sumie.
-?wietny skrót.
-Dzi?kuj?.

[ReflexivoArco]

-Dok?adnie- powiedzia? Rarco upijaj?c kolejny ?yk- S?uchaj, Silent, sk?d bierzesz rum?

[SilentGrass]

Spojrza? lekko zdziwiony na Diomonda.
-Taa, ??dze uda wam si? tu zaspokoi?, ale czy akurat przygód. Tego to ja nie wiem. Kiedy us?ysza? pytanie nagle wsta? rozpostar? kopyta szeroko nad sto?em. I strasznym g?osem zacz??.
-Przyjaciele! Straszne czasy nadchodz?, nieprzenikniona ciemno?? zbli?a si? do nas wielkimi krokami. Ka?da sekunda zbli?a nas do nieuchronnego.
Odetchn?? g??boko par? razy.
-Gdy? oto widzicie, ta pi?kn?, l?ni?ca, smuk?a, buteleczka. Jest t? ostatni?. S?owo "Ostatni?" wykrzycza? gro?nie.
-Obawia?em si? ?e kiedy? to si? stanie, jednak to jak nagle to nadesz?o niezmiernie mnie szokuje. Usiad? i z przera?eniem wpatrywa? si? w ko?cz?c? si? ostatni? butelk? rumu. Wiedzia? ?e najbli?szy okres nie b?dzie tym mi?ym.

[Shiny Masquerade]

Drzwi otworzy?y si? z hukiem i do domu wpad? weso?y Shiny. Wszed? do kuchni iii:
- Wahahaha! - Przy stole siedzia?y trzy kuce. Dwa ziemne i jeden jednoro?ec. Zastanawia? si? czy grzecznie b?dzie si? do nich przysi???. Pili alkohol. Po pierwszym i ostatnim spotkaniu z alkoholem uzna? ?e si? od niego wstrzyma.
- Cze?? wszystkim. Niestety nie mam czasu, musz? lecie?, mam zamiar ogl?da? niebo. Do zobaczenia nast?pnym razem - zawo?a? wybiegaj?c z domu i bior?c ze sob? jak?? ksi??k? o wszech?wiecie.

[zt]

[DiamondDust]

Diamond gwa?townie obróci? si? w stron? nowego go?cia. Nie pami?ta? go, wi?c uzna? za konieczne powitanie go?cia przedstawienie si?. Zanim jednak zd??y? si? podnie?? z siedziska, kuc wybieg?. Uzna?, ?e pewnie by? bardzo zabiegany. Obróci? si? z powrotem w stron? ludzi. Ze wzgl?du na przyja?? z Rarcem by? tu "trzymany", jednak alkohol i szaleniec, który siedzia? przedni podejrzanie go od nich odci?ga?y. Nie wiedzia?, co powiedzie?, wi?c powiedzia? znany wszystkim tekst z filmu Ponies of the Caribbean:
-Why is the rum always gone... To jaki? specjalny rum? Tylko z jednego miejsca? Nie mo?na go nigdzie kupi? czy co?

[ReflexivoArco]

Rarco poklepa? ze wspó?czuciem Silenta po plecach. Czeka? na odpowied?.

[Reetmine]

- Co... gdzie.- Reetmine obudzi? si? wreszcie, alkohol wreszcie przesta? dzia?a?. Rozejrza? si? po pokoju, ale zarówno butli jak i kubka ju? nie by?o. Us?ysza?, ?e jego znajomy pirat z kim? rozmawia, akurat nie mia? zbytnio ochoty tam teraz i??. Stara? si? cichaczem wydosta? z domku, ale zauwa?y? lekko uchylone drzwi, a w ?rodku ?pi?cego Darkfire. To nie by?o dziwne. To, ?e by? zwi?zany ju? tak. Podszed? do niego i tr?ci? go kopytkiem po ramieniu.
- A tobie co si? sta?o? Jednak by?o baraszkowanie, co nie?

[DarkFire]

Ogier obudzi? si? tr?cony kopytkiem
- MOJE RAMIE!!!
Wydar? si? i w tym momencie znowu zerwa? jedn? z lin.
- O moja kochana Luno... Cholerne koszmary...
Z?apa? si? za g?ow? i otworzy? jedno oko by rozejrze? si? po pokoju. Zobaczy? wystraszonego i zdziwionego pegaza.
- Reet? Tak to ty. Dzi?ki ?e mnie obudzi?e?. Mia?em ju? do?? tego koszmaru.
Us?ysza? zabawny komentarz przez co si? u?miechn??.
- Nie... Nigdy bym nie zdradzi? Nomi. To dla bezpiecze?stwa. A teraz... Czy mo?esz mnie rozwi?za??