Dom DarkFire

[Nomiki]

Sprz?ta?a gdy nagle kto? j? wystraszy?.Odskoczy?a kawa?ek po czym si? uspokoi?a..
-A to ty Darky..wystraszy?e? mnie..-powiedzia?a i u?miechn??a si?.
-Nie prawda..taki jak ka?dy..-doda?a i troszeczk? si? zarumieni?a ale tak by Darky nie zauwa?y?..
-Zacz??am sprz?ta? bo nie mia?am nic do roboty a ciebie nie chcia?am budzi?..za s?odko spa?e?-powiedzia?a chichocz?c cicho.
-Tym ?e tu jeste?..-powiedzia?a po czym poca?owa?a go.

[DarkFire]

- Och ale nie gadaj g?upstw. Wiem kiedy s?ysz? cudowny g?os a twój jest wyj?tkowy. Mog?aby? zosta? piosenkark?. Mo?e kiedy? za?piewasz do jednego z moich nowych utworów... To mog?oby by? ciekawe.
Jednoro?ec zacz?? si? zastanawia? nad nowym utworem. Ju? nawet wiedzia? mniej wi?cej jak mog?oby to wygl?da?. U?miechn?? si? delikatnie ale po chwili spojrza? ze zdziwieniem na klacz.
- Ja? S?odko? Dobry ?art... Pewnie ca?e ?ó?ko za?lini?em...
Za?mia? si? serdecznie i spojrza? klaczy w oczy. Po chwili otrzyma? niespodziewanego ca?usa w usta. Zarumieni? si? co by?o ma?o widoczne na jego bordowym kolorze sier?ci ale da?o si? dostrzec. Gdy poca?unek zosta? zako?czony u?miechn?? si? do klaczy i powiedzia?
- Za to ?e jestem... Jeste? najlepsza Nomi... Klacz idealna... Kocham Ci?.

[Nomiki]

-Mog?abym ?piewa? do twojej piosenki? Serio? To by?oby super!..ale chyba ja nie b?d? pasowa?a do Twojej muzyki...zazwyczaj je?li ju? ?piewam to do czego? spokojnego.. -powiedzia?a i spu?ci?a g?ow? w smutku. Bardzo chcia?a gra? z Darkym ale nie potrafi?a ?piewa?..
-Jak mówi? s?odki to s?odki!Ja Ci? widzia?am a ty siebie nie widzia?e? !-powiedzia?a do?? stanowczym tonem po czym cichutko si? za?mia?a..
-Ja ciebie równie?..ale teraz..nudz? si?..-powiedzia?a-wypucowa?am chyba calutki dom..i co teraz...-powiedzia?a po czym u?miechn??a si? czekaj?c na propozycje czego? ciekawego do zrobienia.

[DarkFire]

- Spokojnie. S? ró?ne typy dubstepu. Nie mam zamiaru bra? Ci? do najostrzejszego rodzaju. Spokojna melodia. Bass oraz perkusja... Przyjemne delikatne d?wi?ki... Niewielka ilo?? seksu Kucformersów... - Tutaj zatrzyma? si? na chwile i zachichota? cicho - Tja... to by by?o dobre...
Zatrzyma? si? w swoim ?wiece staraj?c wymy?li? poprawne brzmienie do jej cudownego g?osu. Z zamy?lenia wyrwa? go stanowczy ton Nomi. By? on jednak tylko po to by ogierowi by?o milej...
- No dobrze ju? dobrze... Niech Ci b?dzie. Je?tem ??odziutki.
Zrobi? koci? mink? po czym si? za?mia?. S?ysz?c ?e klacz si? nudzi przybra? powa?n? min? i wyprostowa? si?. Nie móg? na to pozwoli?.
- Nie mog? na to pozwoli?! Moja ukochana nie ma prawa si? nudzi?! A wi?c chod?my do Sugarcube Corner! Tam na pewno co? si? b?dzie dzia?o! A je?eli nie... Zjemy pyszny deser...
Opu?ci? g?ow? do normalnego poziomu.
- Ewentualnie b?dziemy mogli i?? gdzie? indziej.

[Nomiki]

-To dobrze..je?li jest spokojna wersja to ja bardzo ch?tnie.-powiedzia?a z u?miechem..Po czym zacz??a si? ?mia? z przedstawienia Darkyego..
-SugarCube Corner..dobrze.chod?my tam..zjemy jakie? ciastko czy co?..-powiedzia?a z wielkim u?miechem..
-No..chod?my !-powiedzia?a po czym wysz?a i zaczeka?a na Darkyego przed domem by pój?? razem z nim [zt]

[DarkFire]

Jednoro?ec ucieszy? si? s?ysz?c pozytywne nastawienie klaczy do nagrania z nim jakiego? utworu.
- B?dzie w sam raz dla Ciebie. Ju? wiem jak to powinno brzmie?. Nied?ugo przygotuje tekst.
Ogier ruszy? za klacz? i wyszed? z domu
- A wi?c do Sugarcube idziemy!
Powiedzia? jakby to mia?a by? jaka? przygoda i ruszy? w stron? sklepu.

<zt>

[DarkFire]

Gdy para wraca?a do domu rozmawia? i ?mia?a si?. Postanowili jednak zatrzyma? si? i usi??? na ?aweczce. Podziwiaj?c tak niebo i tul?c si? do siebie Nomi usn??a. Darky wzi?? j? na plecy i zaniós? do domu gdzie po?o?y? j? delikatnie na ?ó?ku. Po?o?y? si? obok niej i zasn?? z u?miechem na pysku. Ten wyraz szczerej rado?ci i szcz??cia jednak szybko zmieni? si? w grymas zniesmaczenia i strachu. Mia? koszmary. Zupe?nie tak jakby wszystko co z?e w jego ?yciu skupi?o si? w tym jednym koszmarze. To by?o okropne. Wybudzi? si? g?o?no dysz?c. Na szcz??cie nie wybudzi? Nomi. Ta tylko co? wymrucza?a i odwróci?a w drug? stron? u?miechaj?c si? b?ogo. Jednoro?ec wsta? i poszed? do toalety. Przep?uka? pysk wod? i spojrza? si? w lustro. Wygl?da? normalnie. Nagle jednak ujrza? jak odbicie dziwnie si? u?miechn??o. Mrugn?? kilka razy. U?miech znikn??. Zaniepokoi?o go to bardzo. Na szcz??cie wracaj?c do domu ujrza? og?oszenie o nowym psychologu w Ponyville. By?a jednak noc wi?c nie b?dzie teraz do niego szed?. Usiad? w fotelu niedaleko ?ó?ka i zacz?? czyta? staraj?c si? zapomnie? o tym co w?a?nie si? wydarzy?o.


Po kilkudziesi?ciu minutach

Czytanie nie najlepiej mu wychodzi?o. Nie by? w stanie si? skupi?. Przeczyta? ledwie kilka stron gdy powinien by? ju? przynajmniej w po?owie ksi??ki. Nie do?? ?e niepokoi?o go to co widzia? to teraz niepokoi go jeszcze wzwód którego dosta? widz?c Nomi. " Co si? ze mn? dzieje... Musz? jak najszybciej uda? si? do tego psychologa... " Od?o?y? ksi??k? wzi?? zimn? k?piel i wyszed? z domu kieruj?c si? w stron? jego gabinetu

<zt>

[DarkFire]

Ogier nareszcie wróci? do domu. To by?a Ci??ka noc. A teraz zbli?a? si? ranek. To jednak nie zatrzyma?o wyczerpanego jednoro?ca przed po?o?eniem si? spa?. Wszed? bardzo cicho do domu a potem skierowa? si? do sypialni.
- Hej Nomi... Jak si? obudzisz b?d? mia? Ci wiele do opowiedzenia.
Poca?owa? j? w policzek na co ona odpowiedzia?a cichym pomrukiwaniem oraz s?odkim u?miechem na pyszczku.
- Mój ma?y anio?ek. Spij s?odko.
Po?o?y? si? obok niej i zamkn?? oczy. Po chwili zmagania si? ze strasznymi obrazami klaczy z horroru jaki prze?y? zasn?? spokojnym snem.

[Autumn Leaf]

Krótkow?osy czarno podpalany jamnik w niebieskiem sweterku teleportowa?
si? niedaleko domu Darkfirea. Zacz?? pzreskawkiwa? przez zaspy w kierunku domu
Dotar? do domu jednor?ca którego widzia? w g?owie Twilight Sparkle. Mia? do niego spraw?. Stana? na progu. Wyczu? ?e w?a?ciel jest w ?rodku zapuka? do drzwi trzy razy czekaj?c a? magiczny kuc otowrzy mu drzwi. Siad? na progu i udaw? najs?odszego jamniczka na ?wiecie.

[DarkFire]

Jednoro?ec obudzi? si? s?ysz?c pukanie do drzwi. Sprawdzi? czy Nomi dalej ?pi a jego przypuszczenia si? sprawdzi?y. Wyszed? po cichu z sypialni i zaspanym krokiem uda? si? w stron? drzwi wej?ciowych. Gdy je otworzy? dozna? szoku. Przed nim sta? jamnik.
- Och. Hej ma?y. Gdzie twój w?a?ciciel? Zgubi?e? si??
Zapyta? zbli?aj?c si? do pieska.

[Autumn Leaf]

Kabanos nie mia? czasu na umizgi i ?aszenie si? tak jak z Twilight skoczy? na Darkfire i ugryz? go w kopytko.
Jednoro?ec krzykn?? przera?liwie i poch?on??a go ciemno??. Straci? przytomno?? i run?? na pod?og?. Jamnik u?miechn?? si? z?o?liwie patrz?c na nieprzytomnego jednoro?ca.
- Dzi?kuj? za przekazanie energii naprawd? niez?a uczta chyba po Twilight rzeczywi?cie jeste? najsilniejszym jednoro?cem tutaj w Ponyville. My?la?em ?e spotkam tego Maniaca którego widzia?am we wspomnieniach Twilight Sparkle ale go ju? nie ma hmmm - mrukn?? lewituj?c Darkfira na ?ó?ko.
S?ysz?c stukot kopytek z góry ( prawdopodobnie to Nomiki zbiega?a zaniepokojona krzykiem swojego ukochanego) ulotni? si? z domku zamykaj?c za sob? drzwi.

z/t

[Nomiki]

Spa?a sobie spokojnie póki nie us?ysza?a krzyku.
-Darky !-krzykn??a po czym obudzi?a si? jak z horroru.Us?ysza?a krzyk po czym zacz??a biec tak szybko ?e prawie potkn??a si? o w?asne nogi.Szuka?a wsz?dzie lecz nie mog?a znale?? ogiera.Nagle potkn??a si? o co?...a raczej o kogo?...
-Au...Darky odejd? szukam Ci?...zaraz...Darky?! Co Ci si? sta?o ?! O co chodzi? Obud? sie!-powiedzia?a po czym stara?a si? go ocuci?.Nie da?o to zbyt wiele wi?c magi? zaci?gn??a go na kanap? po czym przykry?a i obanda?owa?a mu kopyto.Chcia?a go uzdrowi? magi? lecz nie uda?o jej sie to. Jedyne co to troche uleczy?a jego kopyto...
-Nigdy si? w tym nie specjalizowa?am..no trudno-pomy?la?a i usiad?a na fotelu siedzia?a tak ju? do?? d?ugo lecz postanowi?a si? z t?d nie rusza? póki Darky si? nie obudzi.

[DarkFire]

Jednoro?ec powoli odzyskiwa? przytomno??. Otworzy? ledwo oczy. Obraz który widzia? by? niewyra?ny i rozmazany. Przetar? oczy kopytkami przez co poczu? ból w jednym z nich.
- A?
Sykn?? cicho z bólu. Gdy obraz sta? si? nieco wyra?niejszy ujrza? Nomi. Zaraz... Dwie Nomi. Trzy? Znowu przetar? oczy i widzia? ju? normalnie.
- Nomi? Co si?... Ah tak... Ten cholerny jamnik... Ju? nigdy nie zaufam ?adnemu psu... A?a moje kopytko...
Ca?y czas go bola?o. To psisko u?ar?o go na prawd? mocno. Do tego g?owa go strasznie bola?a. Ale postanowi? o tym zapomnie?. " Lepiej o tym nie my?le?... To troch? upokarzaj?ce ?e ten pies sprawi? ?e zemdla?em..."
- Hej Nomi. Nareszcie si? obudzi?a?.
Powiedzia? Mi?ym ale s?abym g?osem.

[Nomiki]

Ju? prawie zasn??a gdy w ko?cu zobaczy?a ?e Darky wsta?...
-?yjesz !-powiedzia?a wyrywaj?c si? by go przytuli? lecz zupe?nie zapomnia?a ?e siedzi na krze?le i spad?a
-A?a !-powiedzia?a po czym wsta?a..
-Nie dotykaj swojego kopyta !Co? chyba Ci? w nie ugryz?o...Musisz odpoczywa?..!-powiedzia?a do?? cicho

[DarkFire]

Jednoro?ec wsta? z miejsca tak by nie opiera? si? na rannym kopytku i podszed? do klaczy wolnym krokiem.
- Wszystko ok? Wstawaj kochanie.
Pomóg? jej wsta? po czym poca?owa? delikatnie w usta.
- Dzi?kuj? ?e si? mn? zaj??a? i tak wiem ?e mnie co? ugryz?o... Teraz mam tylko jedn? pro?b?. Obiecaj ?e nigdy nie przygarniesz ?adnego psa. Zw?aszcza jamnika. Jamniki s? z?e!
Powiedzia? to maj?c lekko zmru?one oczy. Jednak po chwili na jego pyszczku pojawi? si? u?miech
- Ale nie mówmy ju? o tym. Prosz?. A teraz. Przyda?oby si? jakie? ?niadanie.
Ju? ruszy? powoli w stron? kuchni.
- Co powiesz na ryb??