Dom DarkFire

[Shiny Masquerade]

- Och, co nie znaczy ?e jest lepszy - powiedzia? ch?odnym g?osem i natychmiast zatka? kopytkiem pysk. Nigdy nie chcia? by? lepszy od nikogo i si? chwali?, nie chcia? si? k?óci?. Ani prowokowa? k?ótni w ten sposób.
- "Jak ?mia?e??! Jak ?miesz?!" - pomy?la? z wyrzutem.
- Och, Shiny powinien si? nieco rozlu?ni?, nie uwa?acie? - kontynuowa? dziwnym g?osem jednoro?ec.

[DarkFire]

- No jasne ?e powinien.
U?miechn?? si?.
- widz? ?e twoja druga osobowo?? wygra?a bitw? o cia?o.
Darkfire wiedzia? ?e mo?e by? Teraz potezniejszy ale nie bal si? bo wiedzia? ?e i tak mo?e przybra?. posta? wampira.
- No ciekawe jak b?dziesz si? zachowywa?. Zapewne b?dziesz wredniejszy, bardziej otwarty i agresywny.

[Shiny Masquerade]

- To nie jest ?mieszne!
- A w?a?nie ?e jest!
- A w?a?nie ?e nie!
- A tak!
- Nie!
- Taak... Och, wreszcie si? uspokoi?e?. Ach ten Shiny... Nazywam si? Dim Moonlight Masquerade, mówcie mi po prostu Dim... Tak, nie musicie mi prawi? komplementów. Strój który wymy?li?em jest wprost ol?niewaj?cy.
- "AAARGHHHHH"



//"Dim" to jest przeciwie?stwo "shiny" - wyblak?y/b?yszcz?cy - tak jakby co :P//

[Reetmine]

Kto? zapuka? do drzwi, ale niezbyt g?o?no, po czym je uchyli? i przez nie wszed?, kieruj?c si? do salonu. Z zewn?trz dom wygl?da? interesuj?co, nie mniej ciekawie by?o wewn?trz. Torby zostawi? przed domem, dobrze ukryte by nikt ich nie zauwa?y?. Rozejrza? si? po pomieszczeniu i zatrzyma? wzrok na p?omienistym jednoro?cu. Wzi?? si? w gar?? i prze?ama? ch?? wyj?cia.
- Witaj, zapewne ty jeste? Dark. Mam nadziej?, ?e nie przeszkadzam. Pewien pirat powiedzia?, ?e tutaj b?d? móg? go znale??.

[DarkFire]

Darky zwrocil sie do nowo przybylego.
- Czy ja Tobie wbijam tak po prostu do domu bez zaproszenia? Chyba nie. Wybrales sobie najgorszy moment by tu przyjsc. Silent nagle zasnal. moze wypil za duzo rumu. Przyjdz potem
Odwrocil sie do Dima.
- niezbyt milo mi Cie poznac Dim. Nienawidze kucykow ktore uwa?aj? si? za lepszych.
Jego róg si? zaswiecil. Dim by? przytrzymywany za pomoc? zakl?cia by nigdzie nie uciek?.
- B?dzie si? trzeba Ci? jako? pozby?

[Shiny Masquerade]

- Twoja energia precz ode mnie, a sio! Gdy j? czuj? to mnie wszystko boli! Och, co za tragediaa...
- "Co ty robisz?"- Dim us?ysza? przera?ony g?os w swojej g?owie.
- Bawi? si?! I nawet nie wiesz jakie to zabawne s?ysze? Ci? z tej strony! Có?, jeste? zdany na mnie - zawo?a? do siebie, po czym wyszczerzy? si? do niego w nienaturalnym u?miechu. - Ojej, jeste? bardzo nieuprzejmy! - Za?mia? si?.
- Halo? Hur...
- Cicho, sied? tam i nie wy?a?!

[SilentGrass]

-Ale ja jestem trze?wy! Zakrzykn?? w?ciekle i podniós? wysoko kopytka.
-I pora to naprawi?. Powiedzia? po czym natychmiastowo opró?ni? butelk? rumu.
-Niieeeech *hic" Reet zajmieee mój pppoookójjj, ja zosssstanieeszsszf tutajaszzsszsffff... Wyci?gn?? kolejn? butelk? i równie szybko j? opró?ni?.
-Kszffzsfzsysfzsyfxfkkkkkk!!!!! I pad? nieprzytomy na stole.


//Euyp, ja id? spa?.

[DarkFire]

- eee no dobra. To bylo dziwne. Reet moj przyjaciel jak slyszales chce bys zajal jego sypialnie. To tamte drzwi
Wskazal mu droge.
Nie za bardzo mi sie to podoba ale trudno.
odwrocil sie do Dima.
- Twoja zabawa niedlugo sie skonczy.
Rog jednorozca zablysnal. Te slowa mogl uslyszec tylko jego przyjaciel. "Shiny walcz z nim postaram Ci sie pomoc ale tylko od Ciebie zalezy czy damy rade. Pomysl o czyms co byloby w stanie go oslabic. potem zaatakujemy razem"

[Shiny Masquerade]

- Och, po pierwsze nie chc? zrobi? Shiniemu ani nikomu krzywdy... Nie by?oby to dla mnie korzystne. Po prostu skoro za?atwili?my tutaj wszystko co mieli?my za?atwi? dla Twilight, mo?emy wraca? do Canterlot. Chc? uciec z domu wariatów, nic wi?cej... No, chwilk? si? pobawi?. I nie radzi?bym Ci mnie rani? poniewa? mog? przekaza? temu g?upkowi ka?de moje fizyczne odczucie. Wi?c teraz mnie grzecznie wypu?cisz a ja wróc? z nim do Canterlot....
- Nie! M-mog? mówi?, ju? nie...
- Sied? spokojnie!
- Nie! - Zawo?a? i trzepn?? si? kopytem w pysk.
- Au?! Dlaczego to zrobi?e??
- Au?! Ja? To chyba - plask - au?! Ty! - Plask. -Au?, prze - plask - au?! Aargh!
- Je?li si? uspokoisz to nie b?dziemy musieli si? policzkowa?, idioto!

[Reetmine]

- Nie mam zamiaru ciebie denerwowa?, jednoro?cu. Wiem, ?e zachowa?em si? nieelegancko, wpad?em w nie najlepszym momencie i w ogóle. To twój dom i nie chce ?ama? tutejszych zasad, a zw?aszcza prowokowa? osob?, która wygl?da na tak obeznan? z magi?.
Zrobi? powoli par? kroków do ty?u, nie wiedz?c czy DarkFire zaraz nie postanowi spróbowa? na nim jakiego? czaru. Nauczy? si?, ?e po zdenerwowanych jednoro?cach mo?na wszystkiego si? spodziewa?.

[DarkFire]

- Dobra mozesz tu zostac. Tylko nie rob nic podejrzanego. Nawet nie wiesz co jestem w stanie zrobic kucykowi gdy mnie wnerwi.
W tym momencie zobaczy co robi Dim. Darky wiedzial ze powinien zachowac powage w takiej sytuacji ale po prostu nie mogl. wybuch smiechem na widok policzkujacego sie kucyka ale po chwili sie uspokoil.
- Przepraszam. ekhem... Moze i nie chcesz nikomu robic krzywdy ale wole Shinyego i chce by tu zostal.
Rog znowu zablysl " No dalej! idzie ci dobrze. Widac ze slabnie. A teraz uderz go najpoterzniejsza magia! Magia przyjazni! Pomysl o mnie. Pomysl o Twilight. Nawet o Silencie. wszyscy jestesmy teraz z Toba. Dobij go!"

[Shiny Masquerade]

Shiny u?miechn?? si? na te s?owa. Tak, da rad?. Raz ju? da? - mimo braku przyjació?.
- "Czas na zamian? miejsc" - u?miechn?? si? (nie dos?ownie).
- Prosz? Ci?, jak ty mo?esz da? mi rad?. Przecie? jestem niesa...
- "Grrr. - rozleg?a si? g?ucha my?l.
- Halo, jestem z?y, b?ehehehe. Hahaha - przedrze?nia? Shiny Dima. Tylko ?e naprawd? brzmia? jak niegrzeczny kuc. Dim wykorzysta? to i ucich?.

[DarkFire]

Ogier podbiegl i obial przyjaciela.
- Brawo shiny dales rade. Wiedzialem ze ci sie uda. Mam nadzieje ze w najblizszym czasie nie bedziesz mial takicb wpadek. A jak bedziesz mial to moze Silent mnie wkurzy i mi tez odbije
Zasmial sie i puscil kuca. Zdjal tez zaklecie przytrzymujace go w miejscu.
- No dobra ja mam dosc. Ide spac. Dobranoc. Reet mam na Ciebie magiczne oko.
Rog zablys. Bylo to zaklecie obserwacji. Kazde podejrzane zachowanie zaalarmuje kuca. Darky wszedl do sypialni padl na koldre i zasnal.

[Shiny Masquerade]

Shiny wskoczy? na kanap?, nieco spokojniejszy. Dim by? wyczerpany i mia? marne szanse na to, ?e mo?e spróbowa? przej?? cia?o czy nawet co? powiedzie? ustami Shiniego. Skuli? si?. wtuli? g?ow? w poduszk? zdobi?c? sof? i okry? si? kocem. Po chwili milczenia zasn?? ze wzgl?du na ciep?o koca i niezwyk?? mi?kko?? kanapy. W domu rozleg?o si? niemi?osierne chrapanie.

[Reetmine]

Reentime cichuto, tak by nie przeszkadza? nikomu, uda? si? po swoje torby i wróci?, kieruj?c si? do pokoju wskazanego przez DarkFire'a. Nie trac?c czasu po?o?y? si? na ?ó?ku, nie mia? ju? na nic dzisiaj ochoty, nawet na rozmy?lania. Wreszcie zasn??.