Małe jeziorko

[Rainbow Dash]

Rainbow pod??y?a spojrzeniem za Shining, gdy ta postanowi?a si? za ni? ukry?. Na to, ?e ma nie mówi? do Shining ?rebaku chcia?a ju? odpowiedzie? "niech Ci b?dzie... ?rebaku", jednak postanowi?a sobie darowa?.
Zawiesi?a na d?u?szy moment spojrzenie na ogierze. Zaraz po tym jednak Star postanowi?a si? wznie?? do góry. No ?adnie, to teraz ta b?dzie na górze, a Rainbow na dole? Niedoczekanie...
Dash rozpostar?a skrzyd?a i odepchn??a si? mocno nogami od pod?o?a, po to, by w mgnieniu oka znale?? si? przy ?ó?tej. Ba, ale tylko na moment, bowiem Rainbow wystrzeli?a do góry, jeszcze wy?ej ni? jej daleka kuzyneczka. "Zahamowa?a" i zawis?a w powietrzu, znowu patrz?c na klacz z góry.
- Kilka sztuczek. Oczywi?cie... je?li podo?asz. - Pokaza?a z?by w zadziornym u?miechu, mru??c przy tym zaczepnie oczy. - No bo skoro jeste? ze mn? spokrewniona, wypada?oby, ?eby? co? umia?a. - doda?a. - Ah, zreszt?... - Zrobi?a dumn? min?, zamykaj?c oczy i podk?adaj?c sobie kopytka pod ?eb. - Musisz podo?a? chocia? jednemu trikowi Twojej niesamowitej Rainbow Dash. - U?o?y?a si? w powietrzu tak jak do spania, jednak skrzyd?a dalej pracowa?y, a Rainbow pocz??a lecie? do ty?u w takiej oto pozycji i mrucz?c co? co brzmia?o jak "Ju? ja Ciebie wytrenuj?..."
Oczywi?cie, ?e nikt nie móg? si? z ni? mierzy?! Ale udzielanie pomocy (zw?aszcza, je?li chodzi?o o latanie) by?o czym?... dobrym. Tak, w?a?nie tak. Teraz tylko pytanie, czy zabra? si? za to teraz, czy te? pó?niej. Rainbow wprawdzie uwielbia?a sport, zw?aszcza latanie - ale lubi?a tak?e leniuchowa?, na co te? z ka?d? chwil? mia?a coraz wi?ksz? ochot?.

[ArtemExplicitov]

artem spogl?da na drugie skrzyd?o z którego leci troch? krwi
-tak , wszystko w porz?dku,nie takie rany si? mia?o...
Odpowiedzia? spokojnym tonem One Eye
-Kiedy? to i nawet wszystkie ko?czyny mia?em z?amane...

Artem patrzy na triki Rainbow Dash poczym ,si? chwile zastanawia
-HEJ CHWILA MOMENT, CZY TY JESTE? T? CO WYKONA?A SONIC RAINBOOM 2 RAZY?!?!
po czym artem podnosi si? i wlatuj? na pobliskie drzewo,le?enie na ziemi znudzi?o si? mu

[Shining Star]

-Wszystkie?!- Shining spojrza?a na ogiera jak na kosmit? machaj?c intensywnie skrzyde?kami.
-Jak si? z tego wykaraska?e??- zagadn??a z góry k?tem oka obserwuj?c kuzynk?. Nie mo?e by?. Nie! tak nie mo?e by?, ta bezczelna klacz ma o sobie zbyt wysokie mniemanie. No patrzcie j?! My?li, ?e tylko ona potrafi ?miga? miedzy tymi przekl?tymi chmurzyskami.
-No, to poka? nam co potrafisz przem?drza?a panno!- powiedziawszy to zauwa?y?a, ?e i ogier wystrzeli? w gór?. No prosz?, kolejny wielbiciel jej bezczelnej kuzyneczki. Och, no có?. Zawsze b?dzie w jej cieniu i trzeba si? z tym pogodzi?. Podlecia?a zatem do Rainbow i naburmuszy?a si? nieco. Nie s?ysza?a o niczym takim jak SONIC RAINBOOM. Oj, ale? ona nieobyta.

[ArtemExplicitov]

-To naprawde d?uga historia i nie chce mi si? jej teraz opowiada?
Odpowiedzia? artem
-W?a?ciwie to ledwo sam wiem co to Sonic Rainboom Ale wiem ?e fala tego czego? dotar?a a? do Appleloosa i ka?dy to tak nazywa?

[Rainbow Dash]

Oczy Rainbow Dash otworzy?y si? automatycznie, gdy ta us?ysza?a, co powiedzia? ogier. Odruchowo zmieni?a swoj? poz? z le??cej na... No có?, po prostu zawis?a z powrotem w powietrzu i obni?y?a nieco swój aktualnie powolny lot, po to, by zbli?y? si? kawa?ek do ogiera.
- Tak, to ja. - Wyszczerzy?a ponownie z?by w u?miechu pe?nym samozadowolenia. Skrzy?owa?a kopytka na klatce piersiowej i unios?a pyszczek nieco wy?ej, dumnie trzeba rzec. Noo... kusi?o j?, oj kusi?o, ?eby powróci? do rozdawania autografów i... wró?. Przecie? gdy kto? poprosi to na pewno nie odmówi!
Rainbow zadowolona odwróci?a si? w stron? Shining, mru??c przy tym delikatnie oczy. Tak, znowu. (Swoj? drog? jak to tak... Shining nie s?ysza?a o jej wyczynach?! Przecie? to by?o nie do pomy?lenia! Kto jak kto, ale ona?!)
- Poka??. - rzuci?a niedbale i machn??a na jej s?owa kopytem. Wznios?a si? z powrotem wy?ej. - Jak tylko mi si? zachce. Boo czas na... moje wylegiwanie si?. - I z takim samym dumnym wyrazem pyska wznios?a si? jeszcze wy?ej, teraz jednak otwieraj?c oczy szerzej i rozgl?daj?c si? na boki. A czego szuka?a? Oczywi?cie, ?e jakiej? dogodnej chmury, na której to mog?aby u?o?y? swoje niesamowite(!) cielsko. S?ysz?c jednak kolejne s?owa ogiera, odwróci?a swój kolorowy ?eb w jego stron?.
- Czyli nie jeste? z Ponyville? No, to znaczy, ?e nie ma si? co dziwi?, ?e wiesz tak ma?o o niesamowitych wyczynach Rainbow Dash. MOICH niesamowitych wyczynach. - To by?a pewna forma przedstawienia si?. - Wygra?am w Turnieju Najlepszego M?odego Lotnika. - pochwali?a si? jeszcze, zanim wskoczy?a na jeden z ob?oków, na którym to po?o?y?a si? na boku. - Ratuj?c Wonderbolts. Dzi?ki Sonic Rainboom. - powiedzia?a podniesionym g?osem, tak, by by?o s?ycha? j? ni?ej, po czym zamkn??a oczy. No, uratowa?a te? swoj? przyjació?k?, ale stwierdzi?a, ?e ma lenia i tego nie doda.

[Shining Star]

Shining Star spojrza?a na Rainbow Dash z min? pt "skromno?ci? to ty nie grzeszysz kuzynko" po czym przenios?a wzrok na ogiera. Biedny wiedzia? jeszcze mniej ni? ona. Nie s?ysza? o Wonderbolts?! Nie mo?e by?! W ka?dym razie Rainbow b?dzie mog?a si? wykaza? jako przewodniczka, bo przecie? chyba o to chodzi ogierowi, prawda? Podlecia?a wiec do swojej kuzynki i kopn??a j? lekko kopytkiem w d... w zad.
-No to masz zadanie moja droga Rain. Musisz sprowadzi? na w?a?ciw? ?cie?k? tego oto przybysza!- wskaza?a na br?zowego kuca i u?miechn??a si? podst?pnie do Rainbow Dash. Powinna napuszy? si? ponownie jak paw. W ko?cu uwielbia?a by? w centrum wszelakiego zainteresowania!

[ArtemExplicitov]

-Dobra,to mo?? .. hmmm , kim s? u diab?a Wonderbolts?
Artem zda? sobi? sprawe ?e prawie nic nie wie o tym miejscu
-Chyba b?de potrzebowa? przewodnika , bo nic nie wiem o tych okolicach T_T
(Wklejam poprzedniego posta ?eby zatrzyma? czasoprzestrze?)
(i popchn?c kolejke dalej)

[Rainbow Dash]

Rainbow drgn??a lekko, gdy zosta?a tkni?ta przez Shining. Szlag no... czemu akurat teraz?!
- Nie kop mnie. - burkn??a, patrz?c na klacz spode ?ba. Przewróci?a si? na drugi bok i machn??a mocno swoim wielokolorowym ogonem, smagaj?c nim po nogach ?ó?t?. No i mo?e pole?a?aby sobie dalej, cho?by jak jaki? zdechlak... lub te? leniwiec... no, to drugi ju? bardziej pasowa?o... s?uchaj?c przy okazji s?ów tych dwóch pegazów, jednak nie! Nie przysz?o jej tak d?ugo tra?, poniewa? us?ysza?a, ?e tamten pegaz nie wie kto to Wonderbolts! Jak to w ogóle mo?liwe?!
Dash poderwa?a si? gwa?townie na nogi, po czym zeskoczy?a z chmury w dó?, rozk?adaj?c skrzyd?a. Poszybowa?a w stron? siedz?cego na drzewie pegaza. Zawis?a tu? przed nim, zawzi?cie machaj?c skrzyd?ami.
- Nie wiesz?! Nie wiesz, kim s? Wonderbolts?! - zawo?a?a, z pocz?tku pokazuj?c po sobie zdziwienie, pó?niej za? co? w rodzaju wojowniczo?ci. - Wonderbolts to grupa najlepszych lotników w ca?ej Equestrii! - u?wiadomi?a go, wyci?gaj?c szyj? w jego stron?, tak, ?e teraz jej pysk znalaz? si? niebezpiecznie (znowu - jak dla kogo!) blisko jego pyska. W oczach Rainbow mo?na by?o teraz ujrze? mas? zaci?to?ci.
- Na pewno s?ysza?e?. Nie mog?e? nie s?ysze?! - Tutaj ju? postanowi?a si? nieco odsun??, tak wi?c machn??a mocniej skrzyd?ami i wychyli?a si? przy tym troch? do ty?u, by odlecie? nieco dalej. A lecia?a ty?em, rzecz jasna.
- Tylko oni s? ode mnie lepsi w ca?ej Equestrii je?li chodzi o latanie. - rzuci?a jeszcze "na odchodnym", odwróci?a si? zwinnie w stron? przeciwn? i wzbi?a si? wy?ej, kieruj?c si? z powrotem na swój ob?oczek, który to zostawi?a na pastw? Shining Star.

[Shining Star]

Szkoda tylko, ?e Shining zd??y?a si? ju? wy?o?y? wygonie na jej ob?oczku.
-No i co teraz Rainbow? Musisz sobie znale?? nowy, ha! - u?miechn??a si? do niej bezczelnie ziewaj?c, bo w?a?ciwie ona te? lubi?a poleniuchowa?. Jak wida?, mia?y to we krwi. Swoja drog? Shining by?a zaskoczona tym, ze Rainbow potrafi przyzna?, ze kto? jest lepszy od niej!
-Powinna? wi?cej ?wiczy?, ?wiczy?, ?wiczy?!- zapia?a jej do ucha susz?c z?by i wymachuj?c przy tym kopytkami. Wygodnie jej by?o na tej chmurce, oj wygodnie.

[ArtemExplicitov]

-nie,serio nie wiedzia?em o wonderbolts
L?duje na s?siedniej chmurce sprawdzaj?? czy ka?dy pegaz tak mo?e
-o mo?liwo?ci chodzenia po chmurach te? nie,musz? sie sporo nauczy? T_T

[Rainbow Dash]

Ou... a niech to kucyk!
Rainbow zawis?a tu? przy Shining. O nie, nie zamierza?a tak ?atwo odpuszcza?. Tak wi?c zarzuci?a swoj? kolorow? grzyw? i si? odezwa?a:
- Nie wydaje mi si? by by?o to koniecznie... - U?miechn??a si? przy tym tajemniczo k?tem pyska i zmru?y?a zaczepnie oczy. Na temat ?wicze? jak na razie nic nie powiedzia?a, bowiem tak, Rainbow ?wiczy?a codziennie!
Oj no i tak, Rainbow Dash potrafi?a przyzna?, ?e kto? jest lepszy od niej. Ale tylko i wy??cznie Wonderbolts, w?ród których tak bardzo chcia?a si? znale??! To by?o jej marzenie, ot co. Pocz??a kr??y? powoli wokó? chmurki, na której to bezczelnie roz?o?y?a si? Shining Star. Przecie? to ju? by?a chmura Rainbow! Naznaczy?a j? swoj? obecno?ci?! Jak tak mo?na!
Przy okazji zwróci?a si? do ogiera, zerkaj?c na? k?tem oka:
- Oh, no to gdzie Ty ?y?e?, na wygnaniu? - Przelatuj?c blisko g?owy Shining trzepn??a j? ogonem po ?bie. - Tylko pegazy mog? st?pa? po chmurach. No, chyba, ?e jednoro?ec rzuci na kogo? specjalne zakl?cie, które na to pozwoli... tak jak zrobi?a to... - Ugryz?a si? w j?zyk, stwierdzaj?c, ?e to nie pora na wspominanie. Chocia? to by?o takie wspania?e! Jej przyjació?ki przyby?y wtedy na ten turniej... W ka?dym razie Rainbow postanowi?a jak na razie zamilkn??, a to dlaczego? A to dlatego, ?e postanowi?a jako? pozby? si? Shining ze swojej chmurki. Rainbow momentalnie przy?pieszy?a, kr???c wokó? niej, tak, by chmura, na której Star przebywa?a, zacz??a si? obraca?. Coraz szybciej, coraz szybciej... i szybciej! Kto? obserwuj?cy t? scen? ju? po krótkiej chwili móg? ujrze? t?czowy wir, w którego to ?rodku "uwi?ziona" zosta?a chmurka wraz z towarzyszk? Rainbow. No co, jak sama Dashie nie mo?e odpoczywa?, to czemu Shining ma to robi?! (Chocia? Rainbow pewnie i tak znajdzie sobie jakie? dobre miejsce do leniuchowania, no có?...)

[Shining Star]

Shining poczu?a zawroty g?owy. Mocno chwyci?a si? chmurki na której le?a?a. Jej grzywa pocz??a zatacza? kr?gi. Tak, to zapewne jedna ze sztuczek Rainbow Dash. W g?owie jej hucza?o, a obracaj?c si? widzia?a wielobarwn? t?cz?. A niech j? piek?o poch?onie!
-AAAAAAAAAAAAAAAaaaa! ?eby tak w?asn?....w?asna kuzynk?!- krzykn??a wypadaj?c ze swojego le?enia. Gdyby nie zawroty g?owy pewnie spokojnie zawis?aby po chwili w powietrzu, jednak lec?c z zawrotn? pr?dko?ci? i widz?c wszystkie gwiazdy po prostu gruchn??a o ziemi? i przydzwoni?a swoim ?wietlistym ?bem w kamie?. Parskn??a cicho próbuj?c podnie?? si? jednak nie by?a w stanie.
-Raaa.... raaa...raaaanibow Dash! Ty... - nie doko?czy?a. Opad?a na traw? z markotnym wzrokiem wpatruj?c si? w jezioro. Odczeka?a a? przestanie kr?ci? jej si? w g?owie, która zapewne zosta?a lekko uszkodzona, ale to nic! Jej roz?o?one skrzyde?ka zamortyzowa?y cz??ciowo upadek, wi?c nie by?o a? tak ?le jak mog?oby by?, gdyby przyk?adowo jaki? jednoro?ec spad? z takiej samej wysoko?ci. Oj, musia?oby bole?. Po chwili zerkn??a na ogiera. No có?, dopiero teraz zauwa?y?a, ze mia? równie ?wietliste oczy jak ona. No prosz?. Od upadku we ?bie zapali?a jej si? ?arówka! A mo?e to nadal gwiazdy? Trudno powiedzie?. Tak czy siak le?a?a z niemraw? min? popieraj?c si? kopytkiem.

[ArtemExplicitov]

-Nagra? kto? to?,My?la?em normalnie ?e odleci kilka kilometrów
Wypali? artem,po czym zwróci? si? do rainbow dash
-A co do pytania ,Sczerze mówi?c to by?em jedynym pegazem w appleloosa

[Rainbow Dash]

Rainbow Dash widz?c, jak Shining spada z ob?oczka, do?? szybko "wyhamowa?a" i zawis?a w powietrzu. Chmurka jednak postanowi?a obraca? si? dalej i to z zawrotn? pr?dko?ci?. Pewnie zanim ca?kowicie si? zatrzyma minie jeszcze kilka dobrych chwil.
Rainbow jednak zamiast sama j? jako? zatrzyma?, spojrza?a w dó?, by skontrolowa?, czy Shining si? nic nie sta?o. No i patrzy?a tak na ni? przez d?u?szy moment, a? ta jednak postanowi?a nie doka?cza? swojej wypowiedzi, któr? to zacz??a od jej imienia, za to pocz??a wpatrywa? si? w jezioro.
Zamacha?a mocniej skrzyd?ami, wznosz?c si? ciut wy?ej i nieco niezgrabnie usadowi?a swój ty? na jeszcze obracaj?cej si? (ju? nie tak mocno!) chmurze.
- Widzisz, Shining! - zawo?a?a do klaczy z góry. - To si? dopiero nazywa fajno??. Nie to, jak Ty przywali?a? w pod?o?e. To by?o niefajne. Idealne dwa przyk?ady... niesamowita ja! No i spadaj?ca Ty! - wyprostowa?a si?, dalej obracaj?c si? na ob?oku. Coraz wolniej.
- No tak, w Appleloosa nie ma pegazów... - rzuci?a do ogiera, po cichu sobie jeszcze dodaj?c "chyba". Ale przecie? jak tam by?a, to ?adnego tam nie widzia?a. A mo?e pami?? j? myli?a? Nie, nie, niemo?liwe, by?a na to zbyt cudowna!
Gdy ob?ok nie obraca? si? ju? prawie w ogóle, Rainbow postanowi?a wychyli? ?eb za niego, by spojrze? z powrotem w dó?, na Shining. Czy aby na pewno by?o wszystko w porz?dku...?
- Shining, a to by?a zaledwie próbka moich mo?liwo?ci! - zawo?a?a do niej. No tak, mia?a pokaza? co potrafi, to pokaza?a. Cho? to by?o raczej nie do ko?ca zaplanowane, bo przecie? Dashie mia?a sobie poleniuchowa?, ale... Star jej w tym przeszkodzi?a. Paskudnie. Wrednie. Bezczelnie. Zabra?a jej ob?oczek.
Rainbow potrz?sn??a lekko g?ow?, a nast?pnie zwin??a si? w jak?e uroczy k??buszek na swojej prywatnej chmurce. Zacz??a spod przymkni?tych powiek rozleniwionym wzrokiem obserwowa? inne chmury - o, te co by?y sobie aktualnie naprzeciwko niej. A dok?adniej te, co by?y na linii jej spojrzenia.

[Shining Star]

Shining Star j?kn??a cicho a brew zadrga?a jej z?owieszczo. Nie mia?a si?y si? podnie??, jednak gdyby znalaz?a na to si?y Rainbow oberwa?a by z lewego kopyta.
-Zamknij si?... Tak b?dzie najlepiej...- mrukn??a podchodz?c do jeziora, kiedy to by?a w stanie ju? podnie?? swoje cztery litery. Wypi?a troch? wody po czym dumnie odmaszerowa?a w innym kierunku.
-Mi?o by?o Ci? pozna? yyyy- zawaha?a si?. Czy ona tak na prawd? pozna?a tego kucyka?
-Nieznajomy...- wtr?ci?a nagle patrz?c na ogiera.
-a co do Ciebie Rainbow... pogadamy pó?niej. Przez Ciebie b?d? mia?a gorszy dzie?, albo gorsze dni do... do ko?ca ?ycia...- westchn??a ci??ko po czym odlecia?a.

z/t