"Tamten changeling" nie byłam tamtym tylko tamtą!
-Ja wiem że większość z mi podobnych jest wypranymi z wolnej woli i nie posiadającymi płci istotami. Jednak ja posiadam w pełni kompletne i działające narządy rodne jak u klaczy. Czuje się klaczą i posiadam też coś co nazywa się zespołem napięcia przed miesiączkowego, który właśnie przechodzę. Nazywanie mnie "tamten" jest dla mnie dalece krzywdzące i bolesne. Chciałam tylko zobaczyć jakieś archiwalne zdjęcia z czasów gdy jeszcze mogłam śpiewać, bo kuce na Manehattanie tolerowali moja inność, a nie rzucali do mnie moimi płytami.-
Dyszałam. Złościłam się, bardzo mądre zaraz zmienią mnie w kopkę popiołu i będzie spokój. Skuliłam się i zaczęłam płakać. Całe moje ciało drżało.
-Nigdy nikogo nie skrzywdziłam, czemu muszę cierpieć za coś o czym dowiedziałam się z gazety? Czemu gdy lecąca płyta rozcięła mi policzek nikt nie chciał mi pomóc? Czemu tolerancja kucy to tylko mit w który wierzyłam ponad dwadzieścia lat!?-
No i się zaczęło, znowu depresja dała o sobie znać, a chciałam tylko przypomnieć sobie tą chwile gdy śpiewałam dla tłumu, a natężenie emocji napełniało moje serce ciepłem.
-Changelingi przynajmniej od razu wyeliminowali by mnie za inność. Uroczy znaczek to wyrok...-
Dodałam po cichu do siebie. Od dawna czułam się samotna, a ostatnio to uczucie jeszcze mocniej mnie dręczyło/
-Chciałabym tylko móc znowu śpiewać i nikogo nie oszukiwać-