-Och...-powiedziała obserwując jak ona zmienia postać, co jej się wydawało bardzo dziwne, wcześniej nawet nie słyszała o changelingach. A teraz miała bardzo blisko siebie istotę, która była w stanie zmienić wygląd. Na początku myślała o ucieczce, ale uśmiechnęła się niepewnie.
-Wybacz, bo to pewnie nieuprzejme...-Zaczęła, patrząc się na nią z pewną fascynacją, w której wciąż tkwiła obawa.-...ale czym jesteś?-Zapytała się ostrożnie.-I... jeśli potrzebujesz się wyżalić, czy coś... mogę pomóc. Chcę pomóc.