Jadalnia

[Grinch]

Do Sugarcube Corner wszed? Grinch. Na g?owie pegaza widnia? wielki guz, za? jego prawemu skrzyd?o brakowa?o kilkunastu piór. Kucyk w?a?nie teraz czu? si? gorzej ni? wygl?da?...

[Angel]

Valor Angel zerkn?? przez okno - ?nieg ju? wyra?nie zel?a?. Wida? to by?o równie? po ilo?ci kucyków, które teraz znacznie liczniej wchodzi?y do jadalnii. Przez chwil? si? zastanawia?, czy nie zaproponowa? Fluttershy przeniesienia si? gdzie indziej, ale wtedy wpad? mu w oko br?zowy pegaz, wygl?daj?cy na nieco uszkodzonego. Odwróci? si? do towarzyszki.
- Hej, tamten kuc jest troch? poobijany, a wspomnia?a?, ?e cz?sto zajmujesz si? zwierz?tami. Mo?e obejrzysz, co z nim nie tak?
I, zanim rozmówczyni zd??y?a zareagowa?, pomara?czowy jednoro?ec wsta? i podszed? do pegaza.
- Cze??, jestem Valor Angel, jeden z w?a?cicieli pubu le??cego niedaleko st?d. Chod?, moja przyjació?ka zajmie si? tob? odpowiednio zajmie.

[Fluttershy]

Fluttershy pokr?ci?a ze zw?tpieniem g?ow? widz?c, jak Angel zgarnia kompletnie nieznanego mu kucyka. Polecia?a jednak za swym nowym przyjacielem, aby obejrze? kontuzje pegaza.

- O jejku, musia?e? si? mocno o co? uderzy?... - Odwróci?a si? do Angela z niepewn? min?. - Gdybym mia?a troch? lodu i banda?, posk?ada?abym go szybciutko, ale chyba nie mamy ?adnych materia?ów...

[Shady Surprise]

Fioletowow?osy kucyk,wszed? do pomieszczenia zostawiaj?c troch? w tyle swoj? przyjació?k?. Klacz nigdy tu nie by?a. Zreszt? s?abo zna?a tereny Ponyville, poniewa? nie mia?a czasu zapami?tywa? miejsc podczas swoich podró?y.
- Mog?am si? tak nie spieszy? z tym przyj?ciem tutaj. - pomy?la?a.

[Bright Dawn]

Brightdawn zaraz za Shady dolecia?a do cukierni.
-Co si? tak ?pieszysz moja droga? -Spyta?a retorycznie.
Po wej?ciu do ?rodka, podesz?y do lady:
-Hmmm... Ja bior? 4 truskawkowe babeczki z lukrem. A Ty? -Powiedzia?a z u?miechem

[Grinch]

- Spotka?a mnie zaspa i ga???. Jestem Grinch niedawno si? wprowadzi?em do ponyville - Powiedzia? pegaz zdobywaj?c si? na ma?y u?mieszek...

[Shady Surprise]

- Ja mo?e wezm? placka jab?kowego i 2 babeczki truskawkowe z lukrem.
Shady by?a ca?a zdyszana. W sumie to sama nie wie czemu si? tak spieszy?a. Podekscytowanie?
Podczas gdy kucyk obs?uguj?cy Bright poszed? po zamówienie Pegaz odezwa? si? gwa?townie:
- Fajnie nam si? przy tym odgarnianiu ?niegu rozmawia?o. Mo?e porozmawiamy troch? o sob.. - klacz szybko przerwa?a.
-Chwilka, zaraz czy to nie twój brat? Ca?y jest poobijany, mówi?a? ?e jest twoim przeciwie?stwem. Je?eli si? myl? to przepraszam, ale po prostu mam takie przeczucie.

[Fluttershy]

- O nie, nie mo?emy ci? zostawi? w takim stanie... - powiedzia?a Fluttershy, spogl?daj?c na pegaza. Zastanowi?a si? g??boko, po czym wpad?a na genialny pomys?. By? tak wspania?y, ?e nie mog?a si? powstrzyma?, z rado?ci musia?a a? krzykn??. Zaczerpn??a g??boki oddech - Jeeej. Mo?emy i?? do mojej przyjació?ki, Rarity. Ona ma zawsze sporo materia?ów, na pewno z jej pomoc? ul?ymy ci troch?...

Fluttershy u?miechn??a si? ciep?o do s?uchaj?cych j? ogierów, a nast?pnie skierowa?a si? ku wyj?ciu.

[z/t]

[Angel]

Angel zmarszczy? brwi, obracaj?c g?ow? tak, aby zobaczy? kilka ró?nych punktów. Najpierw spojrza? na zalegaj?cy na dworze ?nieg, który doskonale sprawi?by si? w roli lodu. Potem skierowa? wzrok ku obrusom na sto?ach, które, podarte, mog?y zast?pi? banda?e. Na koniec popatrzy? na swoj? torb?, z której móg? w ka?dej chwili wyj?? potrzebne Fluttershy przedmioty. Westchn?? i poszed? za ?ó?t? klacz?, w?ócz?c przy tym nogami i ?piewaj?c pod nosem.
- I want to kill everybody in the world~
Wyszed? na mróz i ruszy? obok Fluttershy.
[zt]

[Bright Dawn]

-Tak, to on. Ale nie b?d? mu przeszkadza?. Zrobi? mu gadk? w domu. -Powiedzia?a z u?miechem.
-O, jest nasze zamówienie. -Po tych s?owach oba pegazy wzi??y swoje s?odko?ci i posz?y w kierunku stolika przy oknie.
-Mówi?a? co?, ale nagle przerwa?a?. Co chcia?a? powiedzie?? -Spyta?a si? Brightdawn.

[Grinch]

- Dobrze, z ch?ci? poznam kilka osób - Powiedzia? Grinch z wielkim u?miechem na twarzy.
Pegaz przez chwile porozgl?da? si? po sugarcube corner i ruszy? za Fluttershy...
[z/t]

[Shady Surprise]

- Mo?emy poopowiada? sobie, co wartego opowiedzenia nas spotka?o. - odpowiedzia?a z u?miechem Shady.
Kucyk wzi?? do z?bów jedn? z babeczek.

[Bright Dawn]

Pegaz prze?u? dok?adnie i po?kn?? jedno z zamówionych ciastek, po czym powiedzia?:
-Hmm... Niech pomy?l?... Moje dotychczasowe ?ycie raczej nie by?o zbyt... ekscytuj?ce, tak to ujm?. Nie jestem osob? lubi?c? by? w centrum wydarze?, chocia? nie ukrywam, samotnie mog? robi? ró?ne rzeczy, nie tylko filozoficzne kontemplacje czy melancholijne podziwianie otoczenia. Kilka razy zrobi?am sobie rajd powietrzny po Lesie Everfree... I powiem, ?e jak na kogo?, kto nigdy nie stara? si? o aprobat? Wonderbolts, to by?am ca?kiem niez?a... Tylko par? otar?. A Ty, prze?y?a? du?o w swoim ?yciu?

[Shady Surprise]

- U mnie te? nic ciekawego si? nie zdarzy?o. Mia?am jedynie problemy z rodzin?. To ju? na szcz??cie mam za sob? bo wyprowadzi?am si? i rozpocz??am swoj? podró? po ?wiecie. No i jeszcze zosta?a historia mojego znaczka. Wyobra? sobie, ?e uwielbiam strzela? do celu. Ale jedynie jednoro?ce umiej? strzela? z ?uku, wi?c wynalaz?am co? co nazwa?am shurikenem, dzi?ki temu nawet z kuca ziemnego b?dzie mistrz w strzelaniu.
Shady zjad?a ostatni k?s placka.
- A jaka jest twoj..na ksi??niczk? Celesti?! Przepraszam, ?e ca?y czas przerywam, ale ju? dochodzi 19:00 i zaraz zamykaj? hotel...Mo?e spotkajmy si? jutro na Placu w centrum Ponyville o godzinie 16:00?

[Bright Dawn]

Brightdawn zjad?a ostatnie ciastko, po czym zaproponowa?a swojej kole?ance
-Jaki tam hotel. Przenocujesz u mnie. Ja z bratem mamy wolny pokój go?cinny. Po co p?aci?, jak masz za darmo, w dodatku w przyjaznej atmosferze. Zgadzasz si?? -Powiedzia?a u?miechaj?c si?.