Salon Fryzjerski 'Winter Style'

[Winter Tea]

- Hm... Poczekaj, Feather - Winter zastanowi?a si?. Bezpieczne miejsce do ?askotania? - Ju? wiem!
Klacz podesz?a do ?ciany i odsun??a drzwi do garderoby. Trzyma?a tam ubrania do sesji zdj?ciowych. Sta? tam fotel, na pod?odze le?a? mi?kki dywan. Generalnie nik?e szanse by kto? dozna? tu wi?kszego uszczerbku na zdrowiu.
- Tu powinno by? Ok - zwróci?a si? do pegaza - Co my?lisz? Zawsze jest do dyspozycji mój dom, je?li to miejsce nie odpowiada.
Odwróci?a si? i wróci?a do Steampunk.
- Idealnie - u?miechn??a si? szeroko. Na Celesti?, wi?cej takich klientów - W takim razie zapraszam na fotel.

[Steampunk Song]

Spokojnym krokiem podesz?a do fotela. Usiad?a. Wyj?tkowo wygodny fotel. A miejsce te? jest niczemu sobie.
- Uhh.. ju? si? nie mog? doczeka?. - powiedzia?a i u?miechn??a si? lekko. " No i w ko?cu kogo? pozna?am " pomy?la?a lekko przymru?aj?c oczy w wi?kszym u?miechu.

[Winter Tea]

- Czary czas zacz?? - Winter zachichota?a lekko.
Spryska?a grzyw? Steampunk sprayem o delikatnym kwiatowym zapachu i od?ywk?. Rozczesa?a w?osy klaczy, a nast?pnie zabra?a si? do strzy?enia. No?yczki szybko wirowa?y w powietrzu, zdawa?o si? wr?cz, ?e zostawiaj? za sob? srebrne smugi. Kiedy ten etap dobieg? ko?ca, w ruch posz?a suszarka. Klacz wyj??a z szafki farby do grzywy w okre?lonych kolorach przy pomocy grzebienia na?o?y?a kolejno br?z na 4/5 d?ugo?ci pasm, a na pozosta?e - ró?. To samo zrobi?a z ogonem. Zawin??a w?osy w specjaln? foli? i upi??a. Przysun??a suszark? i uruchomi?a urz?dzenie. Po mniej - wi?cej 15 min. "rozbroi?a" ca?? konstrukcj? i rozczesa?a grzyw? i ogon. W?osy by?y teraz, wedle ?yczenia klaczy, dwukolorowe, a przy tym b?yszcz?ce, lekko faluj?ce.
- Gotowe - fryzjerka u?miechn??a si? - Co my?lisz?

[Steampunk Song]

Zamilk?a, otworzy?a pyszczek z zaskoczenia. Obserwowa?a siebie w lustrze niczym jakie? wyj?tkowe co?. Jej oczy zwi?kszy?y si?.
- Wow... - zdo?a?a tylko to powiedzie? i lekko przekr?ci?a ?ebek na bok. - Wygl?dam ?wietnie.
Spojrza?a si? na ni? i szeroko si? u?miechn??a.
- Ile p?ac?? - zapyta?a si? nadal przegl?daj?c w lustrze z nie dowierzeniem.

[Winter Tea]

- Cztery monety - Winter zarumieni?a si? - I ciesz? si?, ?e ci si? podoba.
Nie lubi?a odbiera? zap?aty. Pieni?dze stanowi?y jedyn? przeszkod? do uczynienia tego ?wiata idealnym. Sama nie mia?a nic przeciwko p?aceniu innym kucykom, ale czu?a si? dziwnie odbieraj?c co? od nich.
- Wpadniesz jeszcze kiedy?? - zapyta?a z nadziej? w g?osie - Chocia?by na herbat?...

[Steampunk Song]

Poda?a jej cztery monety.
- Pewnie. Mi?o mi si? z tob? gada Winter. - powiedzia?a i lekko zastrzyg?a uszami. - Dzi?ki tobie teraz wygl?dam jak prawdziwa dama.
Za?mia?a si? pod nosem.
- Sama zapraszam Ciebi? na jaki? horror. - powiedzia?a i zesz?a z krzes??.

[Winter Tea]

- Horror? - Winter u?miechn??a si? lekko - Ch?tnie. Przyznam szczerze, ?e niewiele ich widzia?am, a i te, które znam nie nale?? do najlepszych.
Generalnie klacz mia?a pecha obejrze? "Krwaw? masakr? 12", "Rze? na przyj?ciu 8" i kilka innych niskobud?etowych produkcji.
- Ale jaki? z wy?szej pó?ki? - spyta?a.

[Lucky Star]

Lucky d?ugo m?czy?a si? z za?o?eniem sukienki darowanej od Winter. Nie chcia?a jej zawie?? i naprawd? si? spieszy?a, co tylko pogarsza?o sytuacj?.
-G?upia zasuwka!- mówi?a pod nosem próbuj?c zapi?? zasuwk? z ty?u sukienki. Kiedy si? jej uda?a wpad?a z hukiem na Feathera, który sta? z boku.
-Sorry! - powiedzia?a podnosz?c si? z pegaza. -Winter jestem gotowa!

[Steampunk Song]

Skin??a g?ow?.
- Obiecuj?. - i za?mia?a si? mi?o. - Jak chcesz to mo?esz nawet wzi?? do mnie par? osób. To by?my zrobi?y tak? wielk? imprez? u mnie.
Powiedzia?a i lekko si? popyka?a kopytkiem po pyszczku.
- No i ?eby nie zabrak?o panów. - za?mia?a si?. - No có? ja ju? b?d? ucieka?. Musz? jeszcze co? zrobi?.
Powiedzia?a i skin??a ?ebkiem na po?egnanie.
- Jako? si? jeszcze zgadamy.
Rzek?a i wysz?a spokojnym krokiem.

zt

[Winter Tea]

-Pa, Steampunk! - Winter pomacha?a wychodz?cej klaczy.
Fryzjerka zacz??a przygotowywa? plan zdj?ciowy. Roz?o?y?a spory kawa?ek bia?ego p?ótna, pod?og? zasypa?a sztucznymi kwiatami. Bajkowy kicz, ale ?adnie wygl?da? na zdj?ciach. Rozstawi?a reflektory i przygotowa?a o?wietlenie.
- Ok, gotowe - stwierdzi?a - Lucky, sta? tutaj, bokiem do aparatu, podnie? jedn? nog? i spójrz w gór?. Tylko pami?taj, kamienna twarz.
Winter ustawi?a si? za aparatem i przygotowa?a do wykonania pierwszego uj?cia.

[Feather]

- Nic si? nie sta?o, Lucky.
Pegaz nieco straci? równowagi, lecz odzyska? j? zaraz. 
- No to róbcie t? sesj?, bo chc? w ko?cu pokaza? tej Lucky, co oznacza ?askotkowe piek?o. 
Pegaz usiad? i dopi? soczek. 
- ?adnie ci w tej sukni.
Pegaz zacz?? my?le?, jak zwi?za? klacz... Tak, sposób "na prosiaka" wydawa? si? dobry. 

[Lucky Star]

Klacz ustawi?a si? na planie i zacz??a przedstawia? ró?ne pozy.
-Powiedz kiedy b?dzie dobrze winter!
Lucky nie mog?a si? doczeka? i sesji zdj?ciowej jak sesji ?askotania .

[Winter Tea]

- Ok, Feather, postaram si? spr??a? - rzuci?a fryzjerka.
Winter zrobi?a kilka zdj??. W sumie wygodniej by?o robi? takie naturalne fotografie, "z ruchu".
- Lucky, umiesz ta?czy?? - spyta?a - Spróbuj, ja zrobi? kilka zdj??. Je?li nie, po prostu spaceruj po planie, od czasu do czasu si? schylaj, podskakuj, zatrzymuj.
Jedna z lepszych sesji, pomy?la?a, poza tym idzie do?? sprawnie.

[Lucky Star]

LUCKY WYKONYWA?A NAJLEPIEJ POLECENIA KOLE?ANKI JAK POTRAFI?A.
-Wystarczy tyle? -zapyta?a. -jeszcze musi wystarczy? filmu na to jak niemo?liwo?ci? jest aby pan ?askotanie mnie z?ama? ?askotkami.-popatrzy?a pewna siebie w stron? pegaza.

[Winter Tea]

Winter robi?a zdj?cie za zdj?ciem. Wi?kszo?? by?a na prawd? ?wietna. Lucky okaza?a si? bardzo fotogeniczna. Ma?o tego, sprawia?a wra?enie, ?e na prawd? anga?uje si? w sesj?.
- Pewnie - Winter z u?miechem skin??a g?ow? - By?a? ?wietna. Poczekajcie tu, ja pójd? to wszystko wywo?a?. Zostawiam was samych, fetyszy?ci ?askotek. W szafce jest sok, kawa i ciasteczka, gdyby?cie mieli ochot?. B?d? za pó? godzinki.
Fryzjerka skierowa?a swoje kroki w kierunki drzwi prowadz?cych do domku.
z/t