[ci co tu byli, ZT]
~~~~~~~~Nastepny dzie?~~~~~~~~
Dzi? by? dzie? koronacji, kucyki zbiera?y si?... a w?a?ciwie niech?tnie przype?za?y przed sale tronow?. Wszyscy mieli mas? pyta?, my?leli ?e uroczysto?? da na nie odpowiedzi... mylili si?. Na ten czas sala zosta?a przyozdobiona czaszkami i tl?cymi si? na zielono pochodniami. Mroczna atmosfera by? wr?cz przyt?aczaj?ca, a siepcze z kuszami pilnuj?cy by kto? si? za bardzo nie wyrwa? z t?umu wprowadzali niemi?e uczucie niebezpiecze?stwa. W??owy dywan znów zosta? spleciony i roz?o?ony na pod?odze.Czarne postrz?pione sztandary i flagi zwisa?y na filarach, podobnie jak najcenniejsi wi?zniowie zostali powieszeni za kopyta przy suficie. Wsz?dzie po pod?odze pe?za?y skorpiony, w??e i inne plugastwa, a po k?tach panoszy?y si? drzewne wilki z lasu Everfree. Na pod?odze gdzieniegdzie b?yszcza?y ka?u?e krwi i ?ó?ci, ale o dziwo, jedyny zapach jaki da?o si? wyczu? to leciutka wo? kebaba pichconego obok tronu. A tron? Pi?kno wcielone! Ob?o?ony czaszkami rozmaitych stworze?, od kucy, przez gryfy na smokach i bazyliszkach ko?cz?c. Przykryty by? jedwabn? chust?, a na chu?cie u?o?ona cieplusia podusia z piór pegaza (:3). Wszystko by?o gotowe na przyj?cie Boskiej, Wszechw?adnej, pogromczyni re?izmu, której niechaj zawsze chaos ?wieci nad g?ow?, legendarnej, niepokonanej, wybranej, niezniszczalnej, kuloodpornej, silniejszej ni? Celestia mog?aby kiedykolwiek by?, wszechcesarzowej imperium Equestria?skiego Tali'abyn al Sia.
Po pewnym czasie najpierw wpuszcono dziennikarzy, a cho? ich dzie?a musia?y przej?? przez mocn? cenzur?, to jednak kto? musia? uwieczni? to jak?e wspania?e wydarzenie. Kucki roz?o?y?y swoje aparaty, sztalugi, kamery, oraz notatniki od czasu do czasu rzucaj?c wystraszone spojrzenmie w stron? wilków lub pe?zaj?cego po ziemi paskudztwa.
Po paru minutach wpuszczono reszt? czekaj?cych obywateli Canterlotu. Pare klaczy wybuch?o p?aczem, paru ogierów rzuci?o tekstami w stylu "Och có? za ochydztwo!" ale d?wi?k be?tu nak?adanego na kusz? ucisza? najg?o?niejszych. Nagle z t?umu wyrwa? si? czarny jednoro?ec, wybieg? na w??owy dywan z krzykiem "Niech ?yje Celestia!" i wycelowa? rogiem w tron. Chwilk? pó?niej wi? si? w po?miertnych drgawkach nafaszerowany strza?ami i be?tami z dogorywaj?c? grzyw?. Siepacze nie znali lito?ci, mo?e dlatego ?e tak naprawde do swojej pracy byli jak maszyny, kiedy co? zagra?a?o wizerunkowi wszechcesarzowej nie wachali si? ani chwili by uciszy? delikwenta nawet uciekaj?c si? do nieczystych zagra?. Nie dbali o swoje ?ycie, liczy?a si? tylko Tali. I tak nie obeszli wszystkich kucyków, bo zwyczajnie nie zmie?ciliby si? w sali, ale to tylko z rozkazu O?wieconej, mimo ?e stracili ponad trzydzistu kucy, uda?o im sie zdoby? upragniony prezent koronacyjny dla nowej w?adczyni, obecnie "prezent" siedzia? w mi?dzywymiarowej pustce czekaj?c na wyci?gni?cie.
W ko?cu brama otworzy?a si?, a zamiast zwyczajowych tr?b rozleg? si? d?wi?k perkusji i gitary magicznej. Discord Metal nie by? zanatto lubiany przez wi?kszo?? kucy, ale na t? okazje nadawa? si? idealnie. Tali w p?aszczu du?o d?u?szym od sztandarów na filarach, nisionym przez kruki wmaszerowa?a nios?c topór na ramieniu.
All embrace me
It's my time to rule at last
16 years I have been waiting to sit upon my throne
Tygryfica mimo wieku budzi?a lekki niepokój, g?ównie przez to ?e topór by? wi?kszy od niej i schlapany krwi?. Kolejny kuc próbuj?cy si? wyrwa? by stan?c jej na drodze zosta? zgaszony be?tem w g?ow?, Tali nawet nie zaszczyci?a sprz?tanego przez siepaczy trupa spojrzeniem.
No allegiance
I will swear no oath
Crowned by God, not by the church, as my power is divine.
Zimne spojrzenie herolda bada?o ca?e pomiszczenie, ale na niczym nie zawis?o na d?u?sz? chwil?, a po chwili zosta?o zatrzymane na tronie, a raczej poduszeczce (:3)
They thought I was too young to rule the land,
Just as they failed to understand, born to rule
My time has come
Tu? obok tronu jakby znik?d wyrós? szkielet kuca pokryty dziwn?, b?onist? czerwon? skór?. Jego wzrok by? pusty, a postrz?piona zielona szata i fioletowe spodnie niemal w oczach obecnych rozsypywa?y si?. Ponybrine, bo tak by?o mu na imi?, chwyci? koron? cesarsk? w dwa przednie kopyta i podniós? si? na tylnych z niesamowita jak na kuca wpraw?.
I was chosen by heaven
Say my name when you pray to the sky.
See Discordia rise.
W?adczyni odda?a topór najbli?szemu siepaczowi i odwróci?a sie do t?umu stoj?c tu? przed tronem.
With the lord my protector,
make them bow to my will.
To the sky, see Discordia rise !
To the sky, see Discordia rise !
Przelecia?a wzrokiem po kucach i za?mia?a si?, Siepacze wykazali si? doskonale. By?a tu ca?a ?mietanka towarzyska Canterlotu, a nawet Equestrii. O koronacji bed? mówic w ca?ym kraju... to by?o cudowne uczucie. Uczucie kiedy wiesz, ?e osi?gn??a? swój cel, nawet je?li wydawal si? on niemo?liwy. Tron Equestrii, kraju kucyków, nale?a? do niej. W Zebrice nawet nie dotkn??a krzs?a wodza, a tutaj... to bylo cudowne. Zamkn??a oczy i ceremonialnie usiad?a na poduszce (:3) czuj?c jak kuc-demon zak?ada na jej g?ow? koron?. Razem z tym momentem zapad?a cisza, zm?cona jedynie przez chrz?st napinanych kusz i ?uków. Momentalnie po tym rozleg?o si? klaskanie, tupotanie, i skandowanie imienia cesarzowej.
~~~~~Jaki? czas pó?niej~~~~~~
By?o ju? po ceremoni, statystyki mia?y si? ca?kiem nie?le, w ca?ej ceremonii zosta?o zabitych sze?ciu niedosz?ych rewolucjonistów, a to maly wynik na parotysi?czn? uroczysto??. Kucyki rozesz?y si? jak?? godzin? temu, a Tali wpatrywa?a si? w przej?cie mi?dzywymiarowe utworzone w lustrze.
-No panowie, postarali?cie si?.- pochwali?a oddzia? siepaczy odpowiedzialny za prezent. Nagle zza "okna wymiarowego" rozleg?o si?
"ROOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOAAAAAAAAAAAAAARRRRRRRR".
-Dorodny, tak jak prosi?am. Znakomicie, mo?ecie wróci? do patrolowania.
[
http://www.youtube.com/watch?v=eK3B-uMW_bw ]