Jadalnia

To tutaj organizuje się największe przyjęcia w stylu Pinkie Pie! Wszystkie słodkości i wypieki równie? powstają właśnie tutaj. Można przyjść, zamówić sobie coś słodkiego na osłodę życia. Usiąść i chwilkę i odsapnąć.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Jadalnia

Postprzez Willow Bark » 3 kwi 2012, o 21:28

Will u?miechn?? si? ?agodnie i pog?aska? klacz po grzywie.
- Nie bój si?, nie zrobi? Ci krzywdy... - powiedzia? - Chyba... - doda? po chwili cicho zerkaj?c pod swój brzuch. W?a?ciwie to przecie?... zas?u?y? na to. Tyle ?e teraz jest urocz? klacz? i jako? inaczej go/j? odbiera?. Pegaz skrzywi? si? nieco.
- To mo?e Ci? przelecie?... to znaczy... wzi?? Ci? na grzbiet i polecie?? By?oby szybciej... - zasugerowa? niezr?cznie i wyszczerzy? si? do niej g?upawo. Tak, tak, szybciej, byle by si? ju? tam znale??, w spokoju. A tu, obcy kuc proponuje im koktaile? Will bez wi?kszego wahania wzi?? jeden i siorbi?c czeka? na odpowied? Kojiry.
Ws-Bs-S-T-Per-Ag-Int-Fel-Wp
36-44-35-34-39-43-29-35-37
Obrazek
Obrazek
Ikonka od Nomi :3
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Morning Star » 3 kwi 2012, o 22:31

Morning wypi? jednego drinka, poczym s?ysz?c rozmow? willa i Kojiry doda? jedynie
-Tylko nie zabrud?cie pod?ogi...Za bardzo... Doko?czy? jedzenie babeczek i powiedzia?
-Ja pójde poszuka? rozwi?zania na to,co si? z nami sta?o...Nie podoba mi si? zbyt bardzo bycie ogierem...Poczym wsta? i wyszed? ...
[Z/T]
(Sorki ?e krótkie , ale pisze z PSP bo zasilanie w laptopie pad?o.)
"Bardzo łatwo wszystko przekreślić" - The Chris, celebrity ...
Avatar użytkownika
Morning Star
Wieczny Optymista
 
Posty: 53
Dołączył(a): 5 mar 2012, o 14:36
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Amber Gold
Stan: Wolna
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Kojira » 3 kwi 2012, o 23:29

Klacz nieco si? uspokoi?a, gdy zosta?a pog?askana po grzywie. Nawet poczu?a si? bezpieczniej, ale to, co us?ysza?a chwil? pó?niej sprawi?o, ?e a? zadr?a?a. Nast?pne przej?zyczenie, przypadkowe lub nie, tylko jeszcze bardziej wprawi?o j? w niepewno??. Czy... Czy on naprawd? ma zamiar co? zrobi??
- Chyba...? - powiedzia?a cicho, wy?szym g?osem. "Chyba..." - s?owo samo powtarza?o si? w jej g?owie z okropnym echem.
- Ale... Ja... Przeprasza?em... ?am... Wi... Nawet nie wiem, jak teraz na Ciebie mówi?! - odpar?a roztargniona, nie wiedz?c sama, co akurat czuje. Czy z?o??, czy panik?, czy mo?e jeszcze co? innego. Ca?y czas ?ywi?a nadziej?, ?e nic z?ego si? nie stanie.
"Ufa?... Trzeba ufa?. Przecie? to by?a Willow. Ona chyba nigdy by czego? takiego nie zrobi?a. Tak...?" - pyta?a sama siebie w my?li, nie maj?c poj?cia, czy ma racj?, czy nie. Podesz?a do stolika i usiad?a przy nim niespokojnie. Zacz??a lekko siorba? napój spogl?daj?c co chwil? na br?zowego pegaza.
Avatar użytkownika
Kojira
Wieloświadomy
 
Posty: 367
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 18:41
Lokalizacja: Od mamy i taty
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Tolimira » 4 kwi 2012, o 02:59

Tolimir wprowadzi? br?zow? klacz do przybytku oferuj?cego najlepsze s?odko?ci w Ponyville.
Najlepsze s?odko?ci?” – pomy?la?, chc?c a jednocze?nie boj?c si? wypowiedzie? swoj? my?l na g?os. Chyba po raz pierwszy w ?yciu odczuwa? to dziwne uczucie, spowodowane onie?mieleniem przez innego kucyka, pi?kno klaczy parali?owa?o go ca?kowicie. Biedny kuc szed? wi?c milcz?c co jaki? czas zerkaj?c na partnerk?, to tak?e by?o od niego silniejsze. – „Ona jest s?odsza ni? wszystkie ?akocie w tym mie?cie… ni? wszystkie s?odko?ci w ca?ej Equestrii… na ca?ym ?wiecie! Musze jej to powiedzie?…kiedy?.
Milczenie przed?u?a?o si?, a Tolimir nie mia? pomys?u co móg?by Michalinie powiedzie?. W takich sytuacjach jak ta zawsze rozlu?nia? atmosfer? ?artem, tym razem jednak to on by? spi?ty, to on by? tym który musia? walczy? o wzgl?dy partnera. Nowa sytuacja wybitnie nie pasowa?a morskiemu ogierowi ale skoro zaprosi?…a raczej ZOSTA? zaproszony do cukierni, co te? by?o dziwne, po raz pierwszy bowiem zosta? tak zmanipulowany, zmanipulowany doskonale. Tolimir zna? sekret tej sztuczki z narzuceniem innych swej woli, tak aby uznali j? za w?asn? jednak, co nie ulega?o najmniejszej w?tpliwo?ci da? si? na ni? nabra?.
Ogiery to jednak idioci… tak ?atwo daj? si? owin?? wokó? kopytka klaczy” – pomy?la? z u?miechem.
- Usi?d?my mo?e tu. C-co o tym my?lisz? – Zapyta? patrz?c g??boko w oczy klaczy, stara? si?, tak jak na wielu poprzednich randkach przej?c kontrol? nad sytuacj?. Niestety tym razem przegra? t? walk? na urok. Zamiast przej?cia kontroli zacz?? si? j?ka?! Ha?ba, katastrofa i ca?kowita pora?ka! Jego weso?o?? uciek?a w pop?ochu, a jej miejsce znów zaj?? strach w parze z nie?mia?o?ci? i pragnieniem spe?nienia ka?dego, nawet najmniejszego ?yczenia „wybranki”.
- Z-zaraz…ten no…eee…zaraz…zaraz przynios? co? do jedzenia…na-co-masz-ochot?? – Tolimir poczerwienia? zdaj?c sobie spraw? z tonu jakim to powiedzia?. Problemy z wyra?eniem my?li, j?kanie si?, a do tego niezrozumia?a zbitka wyrazowa na koniec. Heh, mi?o??…sprawa komiczna jednak dla Tolimira by?a to bardzo stresuj?ca sytuacja. Pewnie uciek?by z K?cika Kostki Cukru gdyby nie ten przepi?kny u?miech jakim obdarzy?a go Michalina. Jej drobniutkie, bia?e z?bki hipnotyzowa?y ogiera i mówi?y do niego „nie poddawaj si?, walcz o ni?”. Tolimir pos?ucha?, przywo?a? wymuszony u?miech, usiad? naprzeciwko klaczy i zastanowi? si? jaki komplement powiedzie? najpierw. Mia? z tym wielki k?opot, pomimo do?wiadcze? z bycia klacz? nie wiedzia? co ma mówi?! Zbyt wiele rzeczy chcia? pochwali?, zbyt wiele mu si? podoba?o w tej klaczy. Nie wiedzia? czy ma zacz?? od jej walorów fizycznych czy umys?owych. Jego skóra pokry?a si?, a? b?yszcz?cymi kropelkami potu z powodu nerwów, stresu i przede wszystkim strachu zwi?zanego z odrzuceniem.
Pozbieraj si?… przecie? wiesz czego klacz oczekuje” – by?a to prawda. Tolimir wiedzia? jednak siedz?c w SCC zbyt czu? obecno?? swego „przyrodzenia” domagaj?cego si? wiadomej rzeczy. Ogier by? zaszokowany sw? reakcj? na pi?kno klaczy, jeszcze przed chwil? my?la? tylko o komplementach, a teraz takie co?.
Jak oni to wytrzymuj?? Straszne uczucie...nie dam rady... musz?...nie mog?...jestem d?entelkucem...ale...NIE!...pi?kne i takie...takie” – Zastanawia? si? b?d?c w nierównej walce z wzbieraj?cym podnieceniem. Zacz?? czu? si? nieswojo, jego my?li w?drowa?y w kierunku wiadomych miejsc u klaczy, oddech stawa? mu si? coraz szybszy, a nerwy mia? napi?te. Sytuacje komplikowa? fakt posiadania przez klacz bardzo ?adnych wypuk?o?ci. Zainteresowanie Tolimira nimi by?o do?? dziwne je?li wzi?? pod uwag? pewien istotny fakt. Morski ogier do wczoraj mia? takie same "walory" i jako? nie pragn?? ich jako? "szczególnie eksplorowa?". "Atuty' Michaliny nie mog?y by? o wiele lepsze ni? to co móg? obserwowa? przez tak wiele lat a jednak Tolimir nie móg? odwróci? od nich swej uwagi! Ogiery najwyra?niej tak ju? mia?y. My?la? wi?c tylko co zrobi? aby móc obejrze? je z mniejszej odleg?o?ci, aby ich dotkn??, jak to zrobi? by móg? si? przynajmniej przytuli? do Michaliny. Pewnie rozwa?a?by to bardzo d?ugi okres czasu jednak przypomnia? sobie, ?e nie jest sam. To ciekawe jak mo?na my?le? o partnerce, ca?kowicie jednak zapominaj?c o jej bliskiej obecno?ci. Wypali? wi?c pierwsz? rzecz o jakiej pomy?la?.
- Masz pi?kny zad… - Wstyd, ha?ba, o?mieszenie. Nic wi?cej, tylko wielka gafa i faux pas. Ogier pragn?? sta? si? niewidzialnym, zapa?? si? pod ziemie lub obudzi? z tego koszmaru! Tolimir móg?by by? idealnym modelem cyklu ?ycia pomidora. Od zieleni przez czerwie? a? po ca?kowity br?z. Pechowy „romantyk” postanowi? jednak walczy? dalej, je?li nie z powodu w?asnego honoru to przynajmniej aby nie zawstydza? tej pi?knej istoty! Takie klacze jak ona nigdy, ale to przenigdy nie powinny by? denerwowane, zasmucane czy zawstydzane! Tolimir musia? co? zrobi?, jako? naprawi? w?asne grubia?stwo! – To znaczy masz pi?kny uroczy znaczek – improwizowa? – przepraszam to ?le zabrzmia?o, ale nigdy nie widzia?em czego? takiego. Zechcia?aby? mi mo?e przybli?y? jego histori?? Zapewne jest pi?kna jak ty sama!
Ogier ze zdumieniem odkry? i? mo?e ju? mówi? normalnie, clopne sceny uciek?y z jego mózgu, pewien organ przesta? wp?ywa? na jego zachowanie a on sam móg? powiedzie? to o czym my?la?. Szczerze i prosto. Co prawda dalej obawia? si? reakcji klaczy jednak co? w nim p?k?o. Zacz?? wi?c mówi? wiedz?c, ?e to jest jego szansa! Zdawa? sobie bowiem spraw?, ?e je?li teraz tego nie powie najprawdopodobniej nie powie nigdy. Musia? wi?c mówi? i to zrobi?.
- Wiesz… od dawna chcia?em to powiedzie?. Twoje z?bki s? jak l?ni?ce gwiazdeczki w bezchmurn? noc. Ozdabiaj? twój jak?e uroczy pyszczek dodaj?c mu blasku i ciep?a. Twoja sier?? jest g?adka niczym jedwabie z dalekich krain, a jej kolor zawstydzi?by najpi?kniejsze z modelek ze stolicy! Jeste? te? bardzo m?dra. Nie ka?dy potrafi si? tak szybko dostosowa? do nowej sytuacji i to jak?e trudnej! A Ty ju? opanowa?a? zachowanie, w lot poj??a? potrzebne rzeczy i naturalnie, bez ?adnych k?opotów je wykorzystujesz! Poza tym twój pyszczek, twoje kopytka i te oczy wprost brak mi s?ów! – powiedzia? z szczerym zachwytem po czym doda? padaj?c przed klacz? na kolana. - Niech umr? je?li ?z?! Przy?egam na wszystko, ?e ka?de s?owo które us?ysza?a? z moich ust jest najszczersz? prawd? czyst? niczym ?za.
Komplementy, komplementy i jeszcze raz komplementy. Ile? to razy Tolimira ?mia?a si? z podobnych rzeczy? Ilu szale?ców opowiadaj?cych takie g?upoty doprowadzi?a do ?ez? Teraz ona, a raczej ju? on by? jednym z nich. Ogier zdawa? sobie z tego doskonale spraw?. Wiedzia?, ?e to co si? teraz dzieje to kara, a jednocze?nie wielka ?aska. Wreszcie móg? pozna? mózg p?ci przeciwnej, pozna? i zrozumie?. By? za to bardzo wdzi?czny… wola?by jednak nie musie? tego poznawa? w zat?oczonej cukierni, na oczach jednej trzeciej miasta. Nie móg? na to jednak nic poradzi?. Patrzy? wi?c tylko szczerym wzrokiem na obiekt swego uwielbienia, patrzy? i podziwia? „Anio?a”, swoj? Michalin?. Na szcz??cie przerwa? swój monolog zanim ofiarowa? klaczy swe serce. Tolimir wyobra?a? sobie reakcje br?zowej klaczy na o?wiadczyny i przyrzeczenie dozgonnej mi?o?ci. Niejednokrotnie by? w takiej sytuacji i zawsze ko?czy?o si? to za?amaniem amanta.
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Arientar » 4 kwi 2012, o 06:17

Arineczka us?ysza?a s?owa Black Arrow. Troch? jej nie rozumia?a, dla niej panika tych kuców by?a ciekawym i do?? zabawnym przedstawieniem, które uwa?a?a za warte ogl?dania.
- Chyba masz racj?, te? b?d? si? zbiera? - powiedzia?a do swojego towarzysza, który wychodzi? z lokalu. W ko?cu kuce s? wsz?dzie, na pewno obejrzy jeszcze co? ciekawego.
Niczym wywo?ywany wilk z pewnego przys?owia na te s?owa do Sugarcube Corner wpad? zielony ogier w towarzystwie br?zowego klaczy. Nowemu przybyszowi najwyra?niej testosteron uderzy? do g?owy. Potem próbowa? si? ratuj?c troch? g?upimi komplementami.
Pegaz ch?tnie ogl?da?a t? scen?. Za?mia?a si? z niej serdecznie, chc?c poczeka? do jej fina?u, lecz po chwili przypomnia?o jej si?, ?e ma ju? wyj??. Uregulowa?a nale?no?? z sprzedawczyni? i ruszy?a w stron? targu.

[z/t]
Karta Postaci

WS-BS-S-T-Per-Ag-Int-Fe-WP-HP
36-26-36-38-24-27-39-27-32-13
(+5 EXP - Sesja Morska)
Dzięki za avatar, Tranquil Facade.
Dzięki za cusia, Nomi.
Obrazek
Avatar użytkownika
Arientar
Wieczny Optymista
 
Posty: 407
Dołączył(a): 19 lut 2012, o 20:51
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Zombie
Uroczy Znaczek: Znak zapytania
Stan: Zakochany w Black Arrow
Koneksje Rodzinne: Sierota
Rasa: Nekrokucyk, Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 4 kwi 2012, o 16:12

Woda, jak wiadomo, przyjmuje kszta?t naczynia w którym si? znajduje. Tak samo by?o w tym wypadku z dusz? Michaua- zaledwie przesta? si? on zamartwia? si? kwestiami zmiany p?ci, orientacji seksualnej, kompletnym brakiem pami?ci i ?rodków do ?ycia czy u?amanym rogiem na który wszyscy dziwnie reagowali, zorientowa? si?, ?e potrafi czerpa? ca?kiem sporo przyjemno?ci z prostym spacerem, b?d?c przykrytym ogonem drugiej po?ówki, i to mimo ?e jest ona ogierem.
Kawiarnia budzi?a ca?kiem przyjemne wra?enie. Wszechobecne motywy zwi?zane z s?odyczami stanowi?y zarazem manifestacj? g?ównego sprzedawanego tu towaru - s?odyczy - jak te? i reklam?, która wr?cz bi?a w mózg krzycz?c w?ciekle "zjedz nas troch?! A potem jeszcze! I zagry? szarlotk?!". Kurcz?, jako klacz chyba powinna dba? o lini?. Usiad?a za zaproponowanym przez Tolimira miejscu, na chwil? przed tym jak spojrza? jej g??boko w oczy i nagle straci? mo?liwo?? bezproblemowego porozumiewania si?. U?miechn??a si? do morskiego ogiera, zarówno po to by doda? mu otuchy jak te? i dlatego, ?e sytuacja ta nieco go rozbawi?a. Bycie klacz? podoba?o mu si? coraz bardziej. Normalnie to on by si? stresowa?, nadskakiwa? wokó? Toli i modli? si? w duchu by nic nie zawali?, a tu nagle role si? odwróci?y.
-Zdaj? si? w pe?ni na twój gust, kolego. - Odpowiedzia? weso?o na ledwo wyj?kane pytanie o planowane zamówienie. Toli dodatkowo pokry? si? pi?knym rumie?cem, mocno kontrastuj?cym z barw? jego sier?ci. Szkoda tylko, ?e zacz?? si? poci? z nerwów, odebra?o mu to odrobink? uroku. Widz?c, gdzie pada wzrok ogiera, u?miechn??a si? jeszcze odrobin?, ale i zarumieni?a. Doskonale wiedzia?a jak dzia?aj? ogiery, dlatego nie zdziwi?o j? to, ale odrobink?... Zaniepokoi?o, zw?aszcza ?e - o zgrozo - jaka? cz??? jej umys?u czu?a pewne rozgor?czkowanie wywo?ane wzrokiem Toli. Uwi?ziony w ciele klaczy Michau mia? naprawd? szczer? nadziej?, ?e powstrzyma niepos?uszne cia?o z jego hormonami na wodzy. Nie mia? ochoty na pewne eksperymenty wywo?ane nag?? zmian? p?ci. Mo?e i zmieni? p?e?, ale b?dzie tak samo porz?dn? klacz? jak porz?dnym ogierem by? (zak?adaj?c, oczywi?cie, ?e przed amnezj? nie by? seryjnym morderc?)! Dalej wydarzenia potoczy?y si? szybko.
Nie tak dawno temu Michau zastanawia? si?, jak Toli radzi sobie z zmian? p?ci. Odpowied? by?a prosta - nie radzi?a sobie chyba. Wypowied? o pi?knie zadu Michaliny pozostawi?a j? z nag?ym rumie?cem na twarzy, zastyg?ym u?miechem i zdziwionym wzrokiem. Zaimprowizowana kontynuacja na temat uroczego znaczku ("a, chodzi o ten tatua?, o który pyta?em lekarza") nieco uspokoi?a nerwy Michaliny. Tolimir nie zatrzyma? si? jednak, kontynuuj?c w stylu, którego pewnie u?y?by sam pó?ro?ec, gdyby byli w normalnej sytuacji. Z do?? g?upi? min? wys?uchiwa? zalewu komplementów na temat jej pyszczka, z?bów, sier?ci i intelektu. Gdy Tolimir z rozp?du pad? na kolana, by zapewnia? j? o prawdziwo?ci swoich s?ów, us?ysza?a pierwsze ?miechy, dobiegaj?ce od strony stolika z br?zow? pegazic?, która szybko opu?ci?a lokal. Sytuacja by?a do?? niezr?czna, z kl?cz?cym ogierem, zarumienion? klacz? i cukierkowym wystrojem dooko?a. Michalina zareagowa?a zdecydowanie i sprawnie, tak po m?sku. Wsta?a i serdecznie obj??a Tolimira, przybli?aj?c pyszczek do jego ucha.
-A ty jeste? najpi?kniejszym i najuprzejmiejszym ogierem jakiego znam. - Wyszepta?a mu do ucha. ("Poza mn? w formie ogiera" odezwa?o si? co? w jego umy?le). - Taki mi?y, ciep?y, serdeczny, a do tego romantyczny jak nikt inny na ?wiecie... - Odsun??a pyszczek od jego ucha i spojrza?a mu prosto w jego pi?kne oczy. - Ale to chyba nie jest najlepsze miejsce do takich rozmów. Mo?e kup co? na wynos i chod?my do ciebie? - Zaproponowa?a cicho. Przez my?l jej nie przesz?o, ?e propozycja mo?e dziwnie wygl?da?, w ko?cu chcia? tylko porozmawia?.
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Willow Bark » 4 kwi 2012, o 19:01

Koktail si? sko?czy?. Will popatrzy? ze zdumieniem na szklank?, po czym odstawi? j? na stó? nieco rozczarowany. Spojrza? na Kojir?, która nadal wygl?da?a na do?? przera?on? lub wystraszon? nie wiadomo czego. Nachyli? si? do niej i szybko cmokn?? j? w nos.
- Co jest? Co? nie tak? - zapyta? u?miechaj?c si? do niej szeroko - Chyba si? mnie nie boisz? - za?mia? si? krótko i odsun??. Spojrza? w stron? drzwi. Co mia? zrobi?, ?eby st?d wreszcie wyj??? Bo wygl?da?o na to, ?e ona nie zamierza si? ruszy?. Popatrzy? na ni? przez chwil?.
- Nie b?d? tak? bab? - powiedzia? w ko?cu. Z?apa? j? w pasie i ?ci?gn?? z krzes?a.
- Chod?my ju?, prosz? Ci?... - j?kn?? staraj?c si? zrobi? urocz? mink?. Musia?o to jednak wygl?da? komicznie, bo zmieniaj?c p?e? uby?o mu nieco s?odko?ci.
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Kojira » 4 kwi 2012, o 20:18

Klacz poczu?a cmokni?cie w nos, co j? troch? zaskoczy?o. Mimowolnie wywo?a?o to u niej lekki u?miech w stron? ogiera. Siorbn??a jeszcze kilka razy napój.
- Nic... - mrukn??a pod nosem, odpowiadaj?c na jego pytanie. Szklanka zosta?a opró?niona.
Nagle poczu?a obj?cie, po czym zosta?a ?ci?gni?ta z siedzenia, zrzucaj?c szklank? na pod?og?. Na szcz??cie szk?o si? nie rozbi?o i oszcz?dzi?o huku w pomieszczeniu.
- Naaaah! - j?kn??a g?o?niej, upadaj?c na pod?og?. - No dobrze, dobrze... Nie trzeba si?y. - doda?a, maj?c nadziej? na troch? wi?cej delikatno?ci. Zda?a sobie spraw? z tego, ?e teraz jest s?absza, a Willow w wersji "ogier" jest od niej silniejsza.
Avatar użytkownika
Kojira
Wieloświadomy
 
Posty: 367
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 18:41
Lokalizacja: Od mamy i taty
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Tolimira » 5 kwi 2012, o 14:19

?miech, wr?cz orgia ?miechu by?a reakcj? na wyznanie morskiego ogiera. ?miali si? wszyscy którzy us?yszeli jego s?owa, to jednak nie przeszkadza?o morskiemu kucykowi w mi?owaniu klaczy. Tolimir by? zbyt ma?o podatny na opinie innych, a szczególnie opinie o sobie, aby przejmowa? si? ?miechem zgromadzenia. Jedyne co go martwi?o to reakcja ukochanej. Przecie? to co zrobi? to prawie o?wiadczyny! Tolimir s?ysz?c odpowied? Michaliny dotycz?c? jego wyznania poczu? si? jak gdyby dosta? prosto w pysk. By?o mu bardzo smutno z powodu nieodwzajemnienia swego afektu. Dodatkowo jednak otrze?wi?o go to, nagle zda? spraw? co wyprawia. Nie by? do ko?ca pewny czemu zrobi? to akurat tak i akurat w cukierni. Postanowi? jednak nie roztrz?sa? tej kwestii w tym momencie, mia? bowiem o wiele powa?niejszy problem. „Chod?my do Ciebie” , s?owa marzenie ka?dego zakochanego ogiera, oczywi?cie je?li mia? dom. Tolimir nie mia?, wi?c mia? nad czym my?le?. Wiele pomys?ów przychodzi?o mu do ?ba jednak ?aden nie nadawa? si? na t? konkretn? sytuacj?. Morski ogier postanowi? wi?c zyska? troch? czasu id?c po babeczki.
- Przepraszam, ale jeste? taka pi?kna… - rzek?, uca?owa? kopytko klaczy po czym oddali? si? w kierunku lady. Gdy wróci? d?wiga? worek pe?en ciastek, babeczek i innych ?akoci. – Mo?emy ju? i?? „do mnie”
Niestety budowa domu nie mog?a si? zako?czy? wci?gu godziny, a ogier nie chcia? zawie?? br?zowej klaczy. Rozwa?a? wiele mo?liwo?ci w tym budow? lepianki jednak to dalej nie by?o to. Zosta?a mu wi?c ostatnia nadzieja, mianowicie szcz??cie. U?miechn?? si? wi?c i przytuli? si? do Michaliny. Nast?pnym co chcia? zrobi? to poprowadzenie klaczy ku jakiemu? przyjemnemu domkowi.

[zt]
Avatar użytkownika
Tolimira
Wieczny Optymista
 
Posty: 141
Dołączył(a): 14 lut 2012, o 20:05
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez BrokenFall » 5 kwi 2012, o 14:35

Tolimir wyra?nie posmutnia?, wi?c Michalina te? posmutnia?a. Widocznie uzna?, ?e za ma?o si? ucieszy?a na jego wypowied?, ale przecie? to zrobi?a! Przytuli?a go! "Ech, ogiery" pomy?la?a z lekkim rozdra?nieniem, by po chwili prawie zaliczy? facehoofa. Mia?a amnezj?, a co je?li to forma klaczy jest mu w?a?ciw?? Tak ?atwo si? przyzwyczaja?...Gdy smutny ogier poca?owa? j? w kopytko, zrobi?o mu si? nieco l?ej na sercu. Jeszcze jako? to odkr?ci, na pewno! Zarówno kwesti? p?ci jak i smutek ogiera!
Gdy by?a klacz wróci?a, Michalina by?a pod wra?eniem. Wygl?da?o na to, ?e albo Toli si? w niej zadurzy? du?o bardziej ni? my?la?a, albo by? bardzo bogaty, skoro zakupi? tyle ciasta.... Ewentualnie by? mrocznym czarodziejem który chcia? j? utuczy? i zje??, ale wygl?da? zbyt mi?o na takiego. Pozosta?o zatem i?? za nim, w stron? jego domu. Zaraz po wyj?ciu z kawiarni, chc?c odkupi? swoje niemi?e zachowanie, przytuli?a si? do niego i uca?owa?a go w policzek.
-Pi?knie mówi?e?, skarbie. Naprawd?. - Szepn??a mu do ucha i, id?c przytulona do Tolimira, ruszy?a tam gdzie j? prowadzi?.

[z/t]
Avatar użytkownika
BrokenFall
Bitter - Sweet
 
Posty: 277
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 19:32
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Tomas Willians » 8 kwi 2012, o 12:16

Nie ma co robi?. Nic, zero potencjalnych heretyków. Zero spaczenia. Marnuj? tu tylko czas.
Ceg?a siedzia?a na krze?le i wpatrywa?a si? w wielobarwn? ciecz w szklanej kapsule z otwartym wiekiem.
Nie wiem co to, ale z zasad nie pij? drinków.
Nagle ?renice hologramu zw?zi?y si? niczym u kota czy w??a, a "cia?o" nabra?o ja?niejszych barw i zacz??o delikatnie ?wieci?.
Zacz??o si?..
I znikn?? w rozb?ysku niebieskawego ?wiat?a.

[z/t]
WS--BS--S--T--Per--AG-- Int--Fel--WP--HP
31---31-35-38--35--28---36---26--40--7..."Nam HP pisać nie kazano"
[CENTER][URL=http://www.nodiatis.com/personality.htm][IMG]http://www.nodiatis.com/pub/19.jpg[/IMG][/URL][/CENTER]
Avatar użytkownika
Tomas Willians
Nadwrażliwy
 
Posty: 155
Dołączył(a): 5 sty 2012, o 23:23
Lokalizacja: Farma Williansów
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Majsterkowicz
Uroczy Znaczek: koło zębate z dwoma błyskawicami
Lubi: majsterkować, destylować napary herbaciane
Nie Lubi: wilgoci, zimna, ciepła, wodnistej herbaty
Strach: upokorzenie
Stan: kawaler
Rasa: kuc ziemny
Charakter: chaotyczny neutralny/zły
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez DiamondDust » 8 kwi 2012, o 18:55

Zignorowanie problemu ?ó?tej klaczy przez jej najlepsz? przyjació?k? by?o dla tej pierwszej jak cios w policzek. Ona zwierza si? jej z najwa?niejszej rzeczy w jej ca?ym ?yciu, a ta j? po prostu olewa! Nie mog?c znale?? w?ród zebranych nikogo, kogo mog?aby wzi?? za potencjalnego informatora, wysz?a, próbuj?c znale?? kogo?, kto wiedzia?by cokolwiek o tym dziwnym zjawisku.

[zt]
Diamond amant&Reflexive kobieciarz
Best Friends Forever
WS - BS - S - T - Per - Int - Ag - FEL - WP
33 - 42 - 22 - 16 - 32 - 45 - 30 - 33 - 42

+5 do BS za sesję

Obrazek
Avatar użytkownika
DiamondDust
Wieczny Optymista
 
Posty: 339
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 13:02
Płeć: Ogier
Tytuł Użytkonika: Kuc Osobliwy
Uroczy Znaczek: Brak
Nie Lubi: Budzić się, alkoholu, wujka
Stan: Kawaler (Znowu)
Koneksje Rodzinne: Nie odkryte
Rasa: Jednorożec
Charakter: Praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Willow Bark » 14 kwi 2012, o 15:12

Will zagryz? mocno wargi i popatrzy? uwa?nie na klacz przed sob?. Ju? dawno byliby na zewn?trz, gdyby nie jej panika. Pokr?ci? tylko lekko g?ow? i zerkn?? na opuszczaj?ce miejsce kuce.
- Dobra, w takim razie kiedy ju? zdecydujesz si? wyj??, czekam na zewn?trz - mrukn??. Powoli zbli?y? si? do wej?cia, nadal j? obserwuj?c. Widocznie nie by?a zadowolona ze zmiany p?ci. Mo?e i s?usznie. Teraz to Will by? silniejszy, wi?kszy i... mia? dodatkowe cz??ci. Ale... natury kuca chyba to nie zmienia?o? Wykrzywi? usta w podkówk?. On chcia? wykorzysta? to, co otrzyma?. W okropny sposób. Ale teraz... nie móg?. Nie móg?by niczego jej zrobi?. Przecie? j? kocha... tak?
Wzi?? g??boki oddech i opu?ci? Sugarcube Corner maj?c nadziej?, ?e Kojira jednak pójdzie za nim.

[zt]
Ws-Bs-S-T-Per-Ag-Int-Fel-Wp
36-44-35-34-39-43-29-35-37
Obrazek
Obrazek
Ikonka od Nomi :3
Avatar użytkownika
Willow Bark
Niewiniątko
 
Posty: 500
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 10:52
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Wariatka
Uroczy Znaczek: Listek i piórko
Lubi: Wszystkich, którzy chcą jej pomóc lub ją w czymś wyręczyć, ptaki, słodycze z Cukrowego Kącika
Nie Lubi: Wrzasku swoich bahorów, powagi, latać
Strach: Małe, zamknięte pomieszczenia
Stan: Ciekły
Koneksje Rodzinne: Dwójka uciekniętych, bezimiennych dzieci.
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządnie zła. Ponoć.
Multikonto: NIE

Re: Jadalnia

Postprzez Kojira » 14 kwi 2012, o 16:55

Klacz podnios?a szklank?. Postawi?a j? na stoliku, bli?ej ?rodka. Rozejrza?a si? wko?o, szukaj?c swojej torby. Teraz wygl?da?a, jakby wa?y?a troch? wi?cej. Z?apa?a j? i zarzuci?a na siebie. Ci??sza? No... Mo?e po prostu si? tak wydawa?o...
Nagle zda?a sobie spraw?, ?e miejsce w zasadzie opustosza?o. Szarpn??a swoje cia?o do przodu, kieruj?c si? w stron? wyj?cia.
- No ju?, ju?. Poczekaj chwil?... - powiedzia?a do odchodz?cego ogiera. Podrepta?a w do drzwi i otworzy?a je, po czym wyeksmitowa?a si? z pomieszczenia. Nie wiedzia?a, dlaczego mu si? tak spieszy?o, ale sama nie chcia?a gdzie? siedzie?. Jakie? takie... By?o to dziwne. I troch? kr?puj?ce. Ale trzeba si? przyzwyczai?, nie wiadomo, ile to potrwa.

[zt]
Avatar użytkownika
Kojira
Wieloświadomy
 
Posty: 367
Dołączył(a): 15 paź 2011, o 18:41
Lokalizacja: Od mamy i taty
Płeć: Nieustawiona

Re: Jadalnia

Postprzez Pirate Watch » 18 maja 2012, o 17:34

Pirate wesz?a do pomieszczenia i rozejrza?a si?. Na szcz??cie nie by?o t?umu. W zasadzie lokal ?wieci? pustkami. Podesz?a do lady i zamówi?a jedna ga?k? lodów cytrynowych.
- Prosz? chwilk? poczeka?. Powiedzia?a bardzo grzecznie do klaczy za lad?. - A co b?dzie dla ciebie, Sunny? Zamawiaj. Ja zap?ac?. We?, cokolwiek na co masz ochot?. Pu?ci?a oczko do ?rebaka. Mia?a jednak nadziej?, ?e maluch nie b?dzie chcia? wyda? ca?ej fortuny na lody. U?miechn??a si? sama do siebie, po czym odwróci?a na chwil? g?ow?, ?eby rozejrze? si? po wn?trzu lokalu. By?o tam czysto i przytulnie. Czu?a, ?e mog?aby tu przesiadywa? godzinami i obserwowa? inne kucyki. Nie wiedzia?a czemu, ale nagle poczu?a co? dziwnego. Mia?a bardzo silne przekonanie, ?e musi jak najszybciej wyj?? z lokalu i i?? gdzie indziej. I co chwile wraca?y do niej obrazy z tej dziwnej wizji, która mia?a rano...
Bo tak na prawdę liczy się tylko wariat :D

Podziękowania Venatze za avka-prezent :3

Koneksje rodzinne: tutaj
Avatar użytkownika
Pirate Watch
Nadwrażliwy
 
Posty: 506
Dołączył(a): 7 kwi 2012, o 17:57
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Krawcowa
Uroczy Znaczek: Koło zębate i gogle steampunkowe
Lubi: Śnieg, łaskotki, szycie ubrań i Rose <3
Nie Lubi: Deszczu, rodziców i siostry
Strach: pająki?
Stan: W związku z Rose :3
Koneksje Rodzinne: Rozległe
Rasa: Pegaz
Charakter: Chaotyczny dobry
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sugarcube Corner

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron