Dom DarkFire

[DarkFire]

- Spokojnie. Winem nale?y si? delektowa?. Nale?y je pi? powoli i z umiarem.
Ponownie nala? troch? do obu kieliszków.
- Skoro chcesz tego s?ucha?. Prosz? bardzo.
Ogier wzi?? g??boki wdech zamkn?? oczy i zacz?? mówi?.
- Nie wiem czy kiedykolwiek Ci wspomina?em ale mia?em dziewczyn?. Mia?a na imi? Nomiki. Byli?my w sobie bardzo zakochani. Pewnego dnia znalaz?em j? ca?? zakrwawion? w wannie. W szpitalu powiedzia?a mi ?e to sprawka jej siostry. To by?y ostatnie s?owa które od niej us?ysza?em. Lekarze nie pozwalali mi si? z ni? spotyka? ze wzgl?du na bardzo ci??ki stan. Dzisiaj dosta?em list... Ten przekl?ty list... Napisa?a do mnie. Napisa?a ?e musi st?d ucieka? i prawdopodobnie nigdy si? ju? nie spotkamy. ?wiat po raz kolejny mi si? zawali?. Ale to ju? dla mnie normalka... Przyzwyczai?em si? do bycia gn?bionym przez los...
W czasie opowiadania pociek?a mu jedna ?za. ?za której nie by? w stanie powstrzyma?. Mówienie o tym po raz kolejny sprawia?o mu zbyt wiele bólu.
- Przepraszam. Nie powinienem si? przy tobie rozkleja?... Nie przy tak silnej klaczy...
Wzi?? podniós? kieliszek i powoli go opró?ni?. Postanowi? opanowa? emocje.
- No... A teraz Ty. Powoli i delikatnie.

[Raging Flame]

-Powoli i delikatnie, po choler?...-Mrukn??a pij?c zgodnie z poleceniem. Przez chwil? milcza?a i przewróci?a oczyma. Jednak powiedzia?a do?? ?agodnie.
-Tak to jest ?e ?ycie bardzo dobrze wie kiedy da? w ko??, tak by najmocniej bola?o. Mo?esz to w sobie trzyma?, u?ala? si? nad sob? i swoim n?dznym losem. Mo?esz spróbowa? to zaakceptowa? i stara? si? ?y? normalnie. Mo?esz te? zmieni? smutek w gniew i go wykorzysta?. Ale tej ostatniej opcji tobie nie polecam.-Powiedzia?a po czym milcza?a zastanawiaj?c si?, spogl?daj?c jednocze?nie w kierunku Dark'a.

[DarkFire]

- No brawo. Prawda ?e lepiej smakuje?
U?miechn?? si? ponownie.
-Ja ju? nie mam zamiaru si? nad sob? u?ala?. Przynajmniej nie otwarcie. Jasne czuj? si? beznadziejnie. Ale jestem w stanie to wytrzyma?. W porównaniu do innych "przygód" ta wydaje si? by? bajeczk?. I nie mam zamiaru zmienia? smutku w gniew. Mi to nigdy nie wychodzi na dobre...
Zastanawia? si? co powiedzie?.
- Wiesz. Troch? mnie to bawi jak cz?sto do mnie przychodzisz. Ale w tym samym czasie cieszy mnie to niezmiernie. Nie wiem czemu przy Tobie czuj? si? dobrze. Wydaje mi si? ?e przy Tobie rosn? w si??.
Spojrza? si? jej prosto w oczy i u?miechn??.
- Dzi?kuj?.

[Raging Flame]

-Nie jest takie z?e.-Powiedzia?a po czym przejecha?a j?zykiem po dzi?s?ach.
-Skoro czujesz si? przy mnie silniejszy to mo?e powinnam jednak rzadziej wpada?? Tak ?eby? za bardzo nie urós? w si??.- U?miechn??a si?, ale stara?a si? unikn?? jego spojrzenia.

[DarkFire]

- Teraz to w?tpi? ?e bym by? w stanie cokolwiek z siebie wykrzesa?. Moja magia znacznie os?ab?a po ostatnich wydarzeniach. Mo?e od razu wyt?umacz?. Widzisz t? bransolet?? Gdy j? zdejm? zmieniam si? w prawdziwego wampira. Pami?tka po Nomi. Niestety zbyt d?ugie przebywanie w tej postaci mo?e mnie zabi?. Wyczerpuje te? spor? ilo?? moich zasobów magicznych. Ca?? NN by?em w tej postaci a do tego korzysta?em z du?ej ilo?ci magii. Teraz pewnie przez jakie? kilka dni nie b?d? móg? nawet ma?ej kulki ognia stworzy?. Szcz??cie ?e zakl?cie telekinezy dzia?a.
Ogier widzia? próby unikni?cia jego wzroku.
- Czemu tak unikasz moich oczu? Boisz si??
u?miechn?? si? delikatnie.
- Nie s? a? tak straszne. Mo?e jeszcze wina? Wiedz ?e ja Ci? nie chce tu upija?.
Zachichota? delikatnie.

[Raging Flame]

-Wydaje ci si? ?e unikam twoich oczu.-Powiedzia?a b??dz?c spojrzeniem po pomieszczeniu.
-Mo?esz dola? jeszcze troch? wina. Co to mo?e zaszkodzi?.

[DarkFire]

- Daj spokój. Przecie? widz? ?e ich unikasz. Przez to ja nie mog? si? przyjrze? twoim.
Ogier nala? jeszcze po trochu dla siebie i klaczy.
- Zawsze wydajesz si? by? przy mnie spi?ta. O co chodzi?

[Raging Flame]

-Wydaje ci si?, ca?y czas taka jestem.-Powiedzia?a po czym ponownie wypi?a wino z kieliszka. Trunek powoli zaczyna? dzia?a?.
-Ja po prostu, no tego... Troch? za d?ugo siedzia?am sama. Takie rzeczy troch? si? odbijaj?.

[DarkFire]

- Nie zdrowo jest by? wiecznie spi?tym. Wiem co? o tym. Ale od tego s? takie sytuacje. Przyjemna rozmowa. Dobre wino. Czas na relaks.
Wypi? kolejny kieliszek. Dalej jednak by? w stanie zachowa? trze?wo?? my?lenia.
- No prosz?. Zrób to dla mnie i poka? mi te ?liczne oczka. Na prawd? nie masz si? czego wstydzi?.
U?miechn?? si? szczerze. Wci?? patrzy? si? klacz.

[Raging Flame]

-Eh, ty... Dobra.-Powiedzia?a po czym z pewnym oporem zatrzyma?a b??dz?cy wzrok, bo po chwili powoli zacz?? go sprowadza? w stron? Dark'a. Zacz??a szybko mruga?.
-No, nie wiem ile wytrzymam tak si? patrz?c w twoj? stron?.

[DarkFire]

Jednoro?ca rozbawi?a sytuacja Za?mia? si? delikatnie.
- Oj Flame. Jestem a? tak brzydki?
Za?mia? si? ponownie.
- Przynajmniej ty masz ?adne oczy. S?odko wygl?dasz jak tak trzepoczesz rz?sami.
U?miechn?? si?.
- Chyba ju? Ci do?? tego wina?

[Raging Flame]

-Wydaje ci si?, zarówno w sprawie wina jak i mojej urody.-Powiedzia?a przewracaj?c oczami. Westchn??a ci??ko.
-A co, podobam ci si??-Zapyta?a si? staraj?c si? nie za?mia?.

[DarkFire]

- Skoro chcesz wi?cej to prosz? bardzo.
Nala? sobie i jej.
- Zdrowie.
Wypi? zawarto?? kieliszka.
- Ale co do urody si? nie myl?. Jeste? na prawd? ?adna. Trzeba tylko przebi? si? przez ?cian? agresji pokona? armi? gniewu i odnale?? ?ród?o spokoju. ?e si? tak wyra??.
U?miechn?? si?.
- Za to ja chyba na prawd? jestem jakim? diamentowym psem ?e si? tak boisz na mnie patrze?.
Znowu zachichota?. Alkohol chyba powoli zacz?? na niego dzia?a?. Czu? si? na prawd? ?wietnie.

[Raging Flame]

-Jak o tym mówisz to wygl?da jak betka. Nie takie rzeczy si? robi?o.-U?miechn??a si? szeroko i wypi?a wina z kieliszka. Opar?a g?ow? o stó? i westchn??a.
-Eh, cholernie wszystko komplikujesz. Zamiast powoli, tak by wszystko by?o pewne, to ty próbujesz na chybcika. ?pieszy ci si?, czy jak?

[DarkFire]

- Mi si? nigdzie nie ?pieszy. ja po prostu korzystam z sytuacji.
U?miechn?? si? szczerze. "czy?bym na prawd? co? do niej czu?? czy Reet mia? racj??"
- Je?eli chcesz mog? zwolni?. Ale nie spodziewa?em si? takiej pro?by po Tobie. Zawsze wydawa?o mi si? ?e jeste? gwa?towna. Coraz bardziej mi si? podobasz.