przez Daring Do » 20 lut 2012, o 00:08
- Hym... No dobrze. - rzuci?a. - Tak wi?c by?o to w pewnej d?ungli...
By?o tam zimno, ciemno, ale mnie najbardziej przera?a?y... Ogromne drapie?niki. Niestworzone osobniki przypominaj?ce dzikie koty. Naturalnie, mia?am z?amane skrzyd?o.. Chcia?am jak najszybciej si? stamt?d zwin??, ale no niestety - nie mog?am lata?. Biega?am wzd?u? i wszerz tropików szukaj?c schronienia. By?am ju? zm?czona wi?c stan??am na jednym z korzeni drzew, aby troch? odsapn??. Gdy nagle... Te potworne koty zacz??y mnie ?ciga?. Nie wiedzia?am czego chc? - wzi??am wi?c nogi za pas i zacz??am biec, a? do przepa?ci. Tam, musia?am skoczy? i fortunnie mi si? uda?o. Nie wierzy?am w?asnym oczom - przede mn? sta?a stara zapomniana budowla z legendarnym Szafirowym Kamieniem. By?o tam wiele przeszkód ju? nie chc? opisywa? jakich, lecz gdy wreszcie stan??am twarz? w twarz z legend?, d?ugo waha?am si? co zrobi?. Jednak bezmy?lnie, zwyczajnie j? wzi??am, wzi??am i schowa?am do kapelusza. Otworzy?o si? okienko i pokój wype?nia? si? law?. skaka?am po wal?cych si? kolumnach, lecz w ko?cu uda?o mi si? wydosta?. Niestety. Czmycha? tam na mnie bowiem ogromny mutant. Odebra? mi kamie? i zamkn?? w pu?apce. Na szcz??cie uda?o mi si? wydosta? za pomoc? kapelusza. Tam zobaczy?am t? ogromn? hybryd?, trzymaj?c? mój kamie?. Zacz??am udawa? Tarzana i hu?taj?c si? na lianie by?am w bezpiecznym miejscu.
- Znowu pokrzy?owa?a? moje plany Daring Do - krzykn??o to monstrum.
Na szcz??cie mog?am wtedy ju? bezpiecznie opu?ci? d?ungl?.
To tak z grubsza - rzek?a.
___________
Spojrza?a zezowato na psychologa.
- Jestem Daring Do, g?upku. - rzuci?a oschle. - I mog? ci to udowodni? - doda?a.
Zdj??a z g?owy kapelusz, rozgl?daj?c si? bacznie.
~ Obym jeszcze go nie wyci?gn??a. ~ pomy?la?a.
Do w?a?ciwie nie mia?a domu, wi?c nie mia?a gdzie przechowywa? swych skarbów. Nagle za podwójnym dnem kapelusza dostrzeg?a co?, tak!
- Prosz?. Oryginalny, jedyny i niepowtarzalny Szafirowy Kamie?. - poda?a mu przedmiot do r?ki.
Wida? by?o, ?e jest prawdziwy... By? twardy i ogó?em no... Autentyczny.
- Tsa. Na pewno. Mo?esz sobie próbowa? ile chcesz. Ja jestem Daring Do, a ty jeste? szurni?ty. - doda?a.