przez Bright Dawn » 30 gru 2011, o 18:38
-Mi równie? bardzo na tym zale?y... I bardzo chc?, aby to si? rozwija?o... I b?d? d??y? do tego, aby si? rozwija?o... Dla nas... Jeste? kochany... -Powiedzia?a Bright czule, b?d?c w obj?ciach Diamonda... By?o jej tak ciep?o, wewn?trz... Tak przyjemnie... Pocz?tkowy szok ust?pi? miejsca uczuciu... Czu?a si? bezpieczna, ale nie w sposób fizyczny... O bezpiecze?stwo fizyczne umia?a sama zadba?, czu?a si? bezpieczna emocjonalnie... Jednak?e, w g??bi siebie, zachowywa?a pewien dystans, bo doskonale wiedzia?a, ?e im kucyk jest bardziej szcz??liwy, tym wi?ksze ryzyko upadku...
-Mo?e to dzi?ki niemu osi?gn? z?oty ?rodek... Zachowuj?c prawdziw? siebie i otwieraj?c si? na szcz??cie... -Pomy?la?a, wpatruj?c si? przez pewien czas w oczy Diamonda... Gdy ten rozla? czekolad? do kubków, natychmiast wróci?a do realnego ?wiata, obudzona jego weso?ymi s?owami i zapachem, któremu nie mog?a si? oprze?. Ostro?nie wzi??a kubek z czekolad?, wcisn??a si? bardziej w obj?cia Diamonda, i powiedzia?a weso?o:
-Taaak... Czeeekolada... Nie mo?e by? bardziej s?odko teraz... Czekolada w duecie z Tob?... Jak tak dalej pójdzie, to si? tutaj rozp?yn? -Po czym powolutku zacz??a popija? czekolad? ma?ymi ?yczkami