przez Kojira » 25 paź 2011, o 17:33
Kuc patrzy? przez okno, kawa?ek ciasta pow?drowa? jakim? magicznym sposobem na talerzyk, podczas gdy jeden z rogaczy zamieni? swoj? wypustk? w latark?. Pan ?wietlisty spojrza? na niego kilka razy, ale dopiero po jakim? czasie zauwa?y?, ?e tam siedzi. Spanikowany kuc w pasach od?o?y? torb? na bok i patrzy? dalej przez okno, próbuj?c wychwyci?, co sta?o si? nagle celem rogacza. Gdy w najpó?niejszym momencie, jaki tylko mo?na by?o wychwyci? za?apa?, ?e zmierza ku niemu. Panika niestety wygra?a, lecz zamiast bra? torb? i ucieka?, kuc nie wiadomo dlaczego zamar? w bez ruchu. Istny pos?g.
- P-p-paaa-paa-paaan-ny-ny-paee-neeyyaa-panika! - Krzykn?? do siebie, zanim kuc jeszcze si? zbli?y? do drzwi, a w tej samej chwili jego ?renice si? pomniejszy?y.