przez ReflexivoArco » 5 lip 2017, o 14:03
Spokojnym krokiem na łąkę wszedł ogier w długim, zielonym płaszczu. U boku wisiała średnich rozmiarów, skórzana torba. Każdy, kto znał zielonego kucyka trochę lepiej wiedział, że to jego słynna Bezdenna Sakwa, setki razy zszywana z powodu przetartych nici i braku czasu na zaopatrzenie się w porządną dratwę. Niektórzy, którzy mieli okazję brać udział w przygodach wspólnie ze Zwiadowcą, twierdzili, że Sakwa jest zaklęta, zawiera wszystko to, co kucyk w danej chwili potrzebuje. Nie było to aż tak oddalone od prawdy, chociaż, pomimo dozy magii zawartej w tym artefakcie, za te właściwości w głównej mierze odpowiadała, praktykowana przez lata, umiejętność stosownego pakowania się w zależności od sytuacji.
Po niecałym kwadransie, spędzonym na nakładaniu cięciwy na podwójnie esowato wygiętym łuku, znoszeniu porozkładanych na polu bel siana (których obecność była dosyć dziwna, zważywszy na wyjątkowo wczesną porę lata), oraz krótkiej rozgrzewce mięśni odpowiedzialnych za naciąganie łuku, Rarco Flecha de Hierro rozpoczął strzelanie do siennych konstrukcji z różnych pozycji i miejsc.
Ogier czuł, jak zastane mięśnie zaczynają się rozciągać, czemu towarzyszył delikatny ból i przyjemne mrowienie. Było ciepło, chociaż na niebie widoczne były nieliczne, ciemnawe chmury
-Przejdzie bokiem...- mruknął sam do siebie, po czym jedynym odgłosami słyszalnymi na polu były świergoty ptaków oraz głuche tąpnięcia grotów strzał, zanurzających się w belach siana.
Rarco kobieciarz&Diamond amant-BFF
WS-34 S-31 Ag-40 T-24 Int-37 BS-67 Per-32 Fel-30 WP-39