W związku ze zwiększeniem się liczby mieszkańców Ponyville zwiększyła się też liczba wszelkich kuców które potrzebują pomocy. Specjalistycznej pomocy. Dlatego został zbudowany osobny ośrodek obok szpitala, w którym kuce mogą liczyć na opiekę i troskę, lub po prostu na separacje od społeczeństwa.
--------
Gdy doszliście do zakładu miejsce wyglądało na opustoszałe, jakby od długiego czasu nikt się nim nie zajmował. Nie słyszeliście żadnego ruchu, nikogo nie zobaczyliście. Ciekawa sprawa, bo po drodze nie było żadnych zwierząt, nawet podobnych do "zjaw kuców". Serenade szła za wami z tyłu, wyraźnie odstawała od was fizycznie.
Pierwszym co rzuciło się wam w oczy była szafka medyczna, w której znajdowało się kilka bandaży, kilka bandaży ( 5 dokładnie), 3 dawki leków przeciwbólowych ( leczących k3 zdrowia) i apteczka ( lecząca k10 zdrowia, starczająca na 3 razy).
Drugą była stróżówka, w środku którego znajdowało się kilka pałek ( służących do uspokajania pacjentów, + 1 dmg) oraz pancerz strażnika ( - 2 do dmg; skórzany, gdzieniegdzie posiada metalowe fragmenty oraz maska na głowę).
Reetmine podszedł do stołu, na którym leżała książka z informacjami o pacjentach. Chwilę go przeglądał po czym pokazał wam.
- Patrzcie. - Większość imion, zarówno lekarzy i pacjentów, była zamazana. Jedyne które nie były to:
Sweet Sandwich, lat 25. Dziecinne zachowania, uwielbia bawić się z dziećmi. Ciągoty do pedofilii, odseparowany od społeczeństwa po opinii sądu. Znajduje się w pokoju 4.
Drugie imię było niżej, pierwsze było zamazane ( jak zresztą cześć tekstu), tuż obok ktoś dopisał Eryfren Szalony...z Canterlot...dla Uzdolnionych Jednorożców...prośbę księżniczki. Pokój 11.
-Ciekawie by było porozmawiać z pierwszym, ale chyba sensowniejszy się wydaje ten drugi. I coś jest z Canterlot i księżniczkami.