przez QuietWord » 17 cze 2013, o 22:03
Cisza panująca w okolicy niczym nie zwracała uwagi. Mieszkanie było w jak najlepszym porządku, choć coś do niego wyraźnie ciągnęło. Ognisty, czworonożny stwór z dwoma rogami zakręconymi z tyłu na łbie , zdawał się znaleźć się tam znikąd, ale chyba doskonale wiedział gdzie i po co idzie. Każdemu jego krokowi towarzyszył zapach siarki, a w miejscach gdzie postawił kopyta pozostawały ślady wypalenia w kształcie kopyt.
Drzwi się po prostu otworzyły przed nim, nawet nie musiał ich dotykać, ani wydawać żadnych poleceń głosem czy gestem. Po prawdzie nie musiał się osobiście fatygować, ale kilka cech jego nosiciela nawet mu się spodobało. Nawet jeśli on sam nie chciał się do nich przyznać.
To mieszkanie... Takie czyste i kucykowe. Podniósł lekko górną wargę ukazując nienaturalne, spiczaste zęby, po czym zaczął wchodzić po schodach ocierając się o poręcz, zwęglając ją przy okazji. Uwielbiał to uczucie mocy i tego, że ten świat nie jest w stanie sobie z nią poradzić. Nie mógł się powstrzymać by się nie zaśmiać, śmiechem który zdecydowanie nie należał do istoty z tego świata.
Czuł doskonale gdzie ma iść, wyczuwał słodki jak miód zapach będący mieszaniną którą jako demon uwielbiał. Zbrodnia, gniew, nienawiść, bezwzględność... skażone jakimiś głupimi uczuciami zwykłych kucyków. Ale co to dla niego wyplenić coś tak głupiego z kucyka, to nic jak zwykła fraszka.
Wszedł do pokoju do którego miał wejść, po czym spojrzał się na leżącą na łóżku klacz która po prostu spała. I trzymała w swym łonie dziecko spłodzone w wyniku przestępstwa, nawet jeśli sama o tym jeszcze nie wiedziała. Spała, spokojna i pewna swej przyszłości... chociaż wyczuwał w jej oddechu niepewność i smutek. "Dobrze, łatwiej mi będzie ją złamać". Pomyślał patrząc się na śpiącą jednorożkę, obserwując ją krytycznym wzrokiem.
Podszedł w końcu do niej bliżej, stwierdzając że dość czasu już zmarnował w tym świecie słabych. Kierował się wiedzą nosiciela, a jak tylko wyczuł że jest w ciąży, zaraz postanowił to wykorzystać. Podniósł ją jak gdyby nigdy nic nie ważyła, po czym podszedł do ściany na której znajdowała się odrobina wolnej przestrzeni. Wywarczał kilka słów w języku którego nie mogło słyszeć ucho żadnego kucyka i obserwował jak na ścianie po okręgu zaczynają się pojawiać znaki. Znaki te zalśniły, a między nimi pojawiło się przejście w którym było widać głównie czerwień.
-Śpij póki możesz, niedługo zwiedzisz otchłań koszmarów.-Powiedział do krzywiącej się przez sen jednorożki, po czym przeszedł przez portal, który zamknął się jak tylko zniknął za nim czubek jego ogona.
W domu zapanowała cisza. Do pokoju w którym leżała Flame prowadziły ślady jakby ktoś je wypalał rozgrzanym żelazem. Sam pokój zdawał się wyglądać jak po przejściu tornada, gdyż zamknięcie portalu spowodowało małą eksplozję, która osmaliła wszystko to, co się w nim znajdowało. Oraz nadając pokojowi niemałą nutę spalenizny i siarki w powietrzu. Znaki pozostały na ścianie
Feather i Spearmint słyszeli głos, śmiech i jakieś szepty których źródła nie byli w stanie zidentyfikować. Po ledwie dosłyszalnym odgłosie przypominającym małą eksplozję nastąpiła cisza, w której nie było już nic niepokojącego.
[Flame została porwana w wyniku mojego znudzenia, zgody paru osób i niewiedzy innych. Jak chcecie ją z powrotem, to bawcie się dobrze bo to misja raczej dla Elementów.]
WS - BS - S - T - Per - Int - Ag - FEL - WP - HP
40 - 28 - 27 - 32 - 43 - 33 - 45 - 35 - 28 - 13