Shade spojrzała głęboko w oczy czarnemu królowi jednorożcowi, próbując wniknąć do jego wnętrza i zlustrować jego duszę zastanawiając się ile prawdy tkwi w jego słowach. Przytaknęła. - Oczywiście. Wchodzę w to. - odpowiedziała po chwili ze stanowczością, ignorując tym razem Reetmine. Chwilę zastawiała się. Kolejny alicorn, stanowił poważny problem dla całego królestwa, zwłaszcza jeśli knuł i spiskował za plecami księżniczek. - Jednakże mam nadzieję, że poinformowałeś księżniczki, a w tym wypadku najbardziej Celestię o twojej misji i podjętych, bo jeśli nie będę musiała donie....Nie zdążyła dokończyć gdyż tok jej słów przerwał mocny męski głos z którego przebijał lodowaty ton. Tak zimny że mółby zmrozić sercxe niejednego kucyka.
-
Nie będzie takiej potrzeby. W chmurze czarnego dymu przed kucykami pojawił sie łaciaty alicorn o potęznych białych skrzydłach.
Muzyka dla klimatuPrzejechał wzrokiem po wszystkich zebranych na polanie. Utkwił swoje zimne, lodowate spojrzenie błękitnych oczu w czarnym jednorożcu i do niego pierwszego się zwrócił -
Ach, czyż to nie Sombra. Ileż to już tysiącleci minęło od naszego ostatniego spotkania. Widzę że nie tylko ja zagościłem wśród żywych, harmonia musiała zatem musiała zostać poważnie naruszona. Z tego co mnie pamięć nie myli moje córki, obróciły cię w niwecz, a jednak żywy beztrosko stąpasz jak gdyby nigdy nic po tym padole i nadal knujesz. W zaświatach rzeczywiście panuje niezły burdel. Nie martwcie się nie będę wam przeszkadzał w waszej samobójczej misji, która de facto jest mi na kopytko. Mam obecnie dużo poważniejsze sprawy na głowie. - uśmiechnął się szeroko i złośliwie. -
Jeśli wam się uda, chciałbym jednak zostać o tym niezwłocznie poinformowany. Teraz ja sprawuję pełnię władzy w Equestri gdyż moja kochana córeczka no cóż zatraciła się i musi odzyskać to co do niej należy dość ciężka drogą. Mam dla ciebie jeszcze jedną ciekawą informację Sombra. Demon, którego stulecia temu prawie udało ci się przyzwać i za co spotkała cie tak surowa kara ze strony moich córek - Dawn Roogana - na nowo został wskrzeszony. Nie wiem, któremu kretynowi możemy za to podziękować, ale obawiam się że może to stanowić nielichy problem, znaczy nie dla mnie - zaśmiał się złowieszczo - ale dla ciebie w pierwszej kolejności. - uśmiechnął się jeszcze szerzej i jeszcze złośliwiej w stronę jednorożca -
Odświeżę ci pamięć masz z nim pakt i to ciebie w pierwszej kolejności demon będzie chciał ścigać i zemścić się za niewywiązanie z kontraktu, wiec radze być ostrożny. Oczywiście poczyniłem pewne przygotowania w celu powstrzymania go, ale wszystko wymaga czasu, a jestem pewien, że demon z dnia na dzień rośnie w siłę i na pewno jest wiele potężniejszy niż był wcześniej. Wstrząsnął głową i machnął skrzydłami, wywołując mocny wiatr tym razem spojrzawszy na szarego kucyka -
Silverstone. Wiedziałem. Tam gdzie są problemy zawsze musisz się zjawić się ty. - westchnął głęboko -
Nie wiem po co mieszacie tego pegaza w tak niebezpieczną misję. Jeśli leży ci na sercu los nowo narodzonego źrebięcia może powinieneś jednak zrezygnować i nie angażować się zbytnio. - odrzekł w stronę Shadow'a. -
Shade do ciebie nic nie mam. Mam jednak nadzieję ze okażesz się jak zawsze wierna i lojalna względem mojej osoby.Shade nie odpowiedziała nic, przygryzła wargę. Milczała, co mogła powiedzieć. Starała się ze wszystkich sił nie okazywać strachu ale słabo jej to wychodziło. Kopytka lekko jej się uginały. Co jak co, Spinel Sun niezależnie w jakiej formie cały czas budził grozę i przerażenie o wiele większe niż niż Sombra kiedykolwiek.
[ Reetmine - Co do Spinela pod postacią Autumna, nie będzie się mieszał do tej misji.]
Kolejność odpisu dowolna potem Spinel zniknie.