A więc jednak nie przesadził. Spodobało się jej. Naprawdę się jej spodobało...? Tak, ogier chciał być aż nadto ostrożny, do wszystkiego dochodzić małymi kroczkami, nagły 'atak' który miał miejsce przed chwilą wydał mu się trochę zbyt wielkim krokiem. No ale jeżeli ona nie miała nic przeciwko...
-Jak chcesz to mogę kontynuować.
Ponownie podciągnął się do poprzedniej pozycji, tak że ich nosy prawie się stykały. Klacz została przyciśnięta do kanapy ciężarem ciała Silvera. Niebieski kuc nachylił się tylko i wyszeptał jej do ucha:
-Ale wtedy mogę jeszcze bardziej się zagalopować...