przez Pokemona » 28 maja 2013, o 20:35
Pokemona pochyliła głowę i tak zeszła aż do magazynu. Kiedy zerknęła na bosmana, jej oczy przybrały wygląd ślepych, ale po sekundzie przybrały normalny wygląd. Potrząsnęła głową, aby odegnać krwawe obrazy bosmana, które zaczęły napływać jej do umysłu. Mordercze myśli wierciły dziurę w jej mózgu. Starała się je odegnać, ale ją przerażały. Jakby nie były jej, jakby ktoś jej je narzucał. Wtedy z tą finką... Jakby nie panowała nad własnym ciałem. Potrząsnęła głową. Wcześniej miała tak tylko raz... Po tym jak ten kucyk podłożył jej kopyto... Tak jakby straciła przytomność, słyszała jedynie przytłumione krzyki przerażenia, które jakby ją bawiły, widziała jak przez mgłę przerażone twarze nauczycielki i reszty uczniów. To wszystko ją cieszyło, chociaż ta radość nie płynęła z niej... Jakby ktoś obcy narzucał jej emocje. Potem ten głos... Tak porażająco podobny do jej własnego, ale bardziej chrapliwy, złośliwy i władczy. Mówił "Pożałujecie swych czynów!" Tylko kto to był...
Poke ponownie potrząsnęła głową. Zacisnęła zęby i ponownie spróbowała odegnać krwawe obrazy i myśli o zemście, które napływały całymi chmarami do jej umysłu. Niestety, na marne. Później nastąpił ból. Miała ochotę złapać się kopytami za głowę, wyrwać sobie grzywę. Ból był porażający, ale bardziej mentalny niż fizyczny. Nie zrobiła tego. Po chwili widok przesłoniły jej obrazy zakrwawionych ciał wszystkich członków załogi, jej starej klasy, kapitana, bosmana... Ona była obserwatorem, patrzyła na to wszystko z góry. Potem zobaczyła ciało Sunrise'a. "Nie!" - krzyknęła w myślach, a natłok krwawych obrazów się rozpłynął. Jedyną rzeczą, jaka tam została, był upiorny śmiech... Porażająco podobny do głosu Pokemony, ale bardziej chrapliwy, pełen złośliwości... Klaczka nawet nie zdawała sobie sprawy, że dyszy. Jej oczy migały, zmieniały się w ślepe i na odwrót.
Ostatnio edytowano 29 maja 2013, o 19:11 przez
Pokemona, łącznie edytowano 1 raz
WS: 33
BS: 36
S: 27
T: 29
PER: 35
AG: 28
INT: 27
FEL: 32
WP: 38
HP: 8