przez Shadow Sky » 18 maja 2013, o 20:58
Aaaach, szlag! Fate nałykała się dzisiaj dość środków na sen, by mieć problemy z nim do końca życia. O ile, oczywiście, przeżyje... Nie mógł ryzykowac kontynuowania tej cholernej walki, więc po prostu po raz kolejny zaatakował mieczem, tnąc tam gdzie popadnie. Dopóki panował tu gaz, liczyło się jak najszybsze zakończenie walki.
//To skoro nagle to się wdycha, a nie wchłania, to nagle Shadow zmienia taktykę. Donnerwetter, bolce, zbroje, sieci, wizjery, widzenie zamaskowanych magią kucy, brakuje chyba tylko tego, by nagle okazało się, że na podłodze są miny, które reagują na wszystkich poza Dreadedem.
"Odskoczył szybko od źródła gazu i rozłożył skrzydła. Skupił się i, jak w zrujnowanym domku, użył swojej magii by odegnać cały gaz od niego, w tym wypadku w stronę Dreadeda. Niech nażre się swojego własnego środka! Dodajmy do tego, że silny podmuch wiatru powinien go zdezorientować.." - oryginał posta. Do oceny Reeta. Sam ze mną o tym rozmawiał, niech wybierze jak jest SPRAWIEDLIWIE.
Ostatnio edytowano 18 maja 2013, o 23:14 przez
Shadow Sky, łącznie edytowano 3 razy
HP:9
WS: 50 (+15 za walkę na arenie)
BS: 30
S: 33
T: 41 (+10 za sesję z alicornem)
PER: 41 (+ 10 pkt za sesję NN)
AG: 60 (+ 10 pkt za sesję NN, +5 za sesję z alicornem)
INT: 31
FEL: 29
WP: 24