przez Bright Beer » 9 maja 2013, o 23:13
Cmentarz ofiar rebelii heroldów. Największą jego część zajmuje masowy grób tych, których ciał nie udało się zidentyfikować. Przykrywa go ogromny pomnik, na którym zapisane są imiona wszystkich zabitych, nawet tych, którzy mają swoje własne groby.
~~~~
Droga do Manehattanu była prosta i łatwa. Gorzej z drogą od granic miasta do cmentarza. Może i miasto było uprzątnięte, ale wciąż straszyło pustką i uszkodzonymi budynkami. Było widać, że podnosi się z totalnego upadku ale, z tego co zauważyła Beer, wszystko było nowe - ludność była napływowa, jako że dawna populacja miasta zginęła, sklepy były nowe, budynki... Nowy Manehattan raczej nie będzie przypominał starego.
- To tutaj... Nawet nie wiem, czy mają własny grób.- Szepnęła, przekazując Blackowi dzieci i podchodząc do ogromnego pomnika. Zaczęła szukać z zapartym tchem swojej rodziny, idąc alfabetycznie. Na razie nie chciała szukać, czy jej rodzina leży gdzieś osobno czy w masowej mogile.
"Radość niszczenia jest równocześnie radością tworzenia." - Michaił Bakunin