przez Feather Lock » 6 kwi 2013, o 23:41
W istocie. U ogiera nastąpił istny łańcuch reakcji. Najsampierw krzyknął, jednak udało mu się powstrzymać przed dalszym niszczeniem uszu klaczy. Jęknął przeciągle i skulił się, aby po chwili znowu wyprostować. A co jeśli ruchy ciała sprawią, że zapłonie jego oczywiście naturalna grzywa? Brr, aż go dreszcz przeszedł...
W końcu zamknął oczy, zacisnął zęby i przeczekał "operację". A gdy było już po wszystkim, ostrożnie otworzył jedno oko. Potem drugie. I odetchnął głośno z wyraźną ulgą. Podniósł się na równe nogi i obrócił w miejscu, oglądając pelerynkę. Ładnie. I drzeć się nie będzie. Fajnie. Super!
Uśmiechnął się od ucha do ucha.
- Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Chociaż, uprzedź mnie następnym razem... Heheh... Heh... - wyraźnie spokojniej.
Komentarz klaczy spowodował jednak mieszankę sprzecznych uczuć. Powinien się obrazić, przerazić czy dziękować za komplement i to, że jeszcze żyje? Dziwny jest ten świat...
- Um... staram się...? - tik nerwowy oka. - Zresztą jestem dużo zabawniejszy żywy niż w ogniu, tak na wszelki wypadek mówię, ale i tak wierzę, że się zmieniłaś i w ogóle, i ładna pogoda, nieprawdaż...? - stulił uszy. - Za dużo gadam...
WS: 23 || BS: 34 || S: 31 || T: 35 || Per: 36 || AG: 41 || Int: 31 || FEL: 31 || WP: 32 || HP: -