przez Feather » 11 sty 2013, o 21:56
Leżał na niej... Właściwie nie wiedział, jak szybko zmieniła się ta pozycja... Coś w nim drgnęło i nakazało mu na zrobienie czegoś głupiutkiego, a mianowicie: ucałowania jej dolnej wargi. Zrobił to, zjechał niżej, na szyję, po czym wrócił, by potrzeć noskiem o jej nosek.
- Tak piękna...
Jego skrzydełka jednak nie pulsiwały, nie rozłożyły się. To był prawdziwy zachwyt, nie erotyczne uniesienie.
Chwilę później, po jego słowach, wstał, po czym ucałował jej przednie kopytko.
- Moja pani, czy chcesz kontynuować lekcję, czy też masz ochotę na coś innego?
"Moja pani". Tak... Spearmint zaczęła być kimś naprawdę ważnym dla Feathera. Był w niej zakochany.
HP: 8
WS: 50 amulet Eldena(zdjęty amulet = (-10) pkt)
BS: 31
S: 26
T: 35
PER: 26
AG: 43 amulet Eldena
INT: 20
FEL: 50
WP: 30