Średniej wielkości domek, położony nieopodal centrum miasta. Znany głównie z liczynych wizyt policji za zakłócanie porządku publicznego i ciszy nocnej. Przed domkiem znajduje się mała, wiecznie zdeptana grządka, na której niegdyś zapewne znajdowały się jakieś buraki. Obecnie zamaist grządki, przypomina raczej miniaturę trasy wyścigu "Tour de Zebrica", co i tak nie przeszkadza Eff'ie sadzić tam pachnących kwiatów. Mimo świadomości że zostaną doszczędnie zrównane z ziemią przy następnej imprezie.
---
Effect obudziła się w południe. Podniosła głowę, i zaraz zorientowała się że leży na stole w kuchni. Nie do końca pamietała czemu tu zasnęła, ale to było dla niej normalne. Wstała, umyła się i wyjrzała przez okno na smutno leżące powyrywane i zdeptane kwiaty, wywróciła oczami, po czym udała się na poszukiwania siostry. Znalazła ją smacznie śpiącą na kanapie... w objęciach nadmuchiwanej kukły Celestii. Po ziemii walały się puszki po piwie, butelki po wódce, chipsy wgniecione w dywan, a na stole widniała wielka szczegółowa mapa morska wysypana z dziwnego białego proszku. Najgorszy był fakt że trzeba było to posprzątać, a do tego Eff się nie śpieszyło.