Taze podniosła głowę, kiedy poczuła, że Shadow wstał. To nie dlatego. Szybko wstała z łóżka i podążyła za pegazem.
- Wcale nie, naprawdę było super. - zapewniła, mimowolnie się uśmiechając - Chodzi o to, że ja, ech... się nie spisałam. - westchnęła cicho, opierając się bokiem o Shadow'a i wpatrując w śnieg za oknem. Chciała go teraz pocałować, ale nie wiedziała, czy powinna.