przez Black_Gallant » 5 gru 2012, o 21:38
Black uśmiechnął się na widok cieszącej się z dzieci mulicy. Zadziwiające ze ktoś, kto dzieci mieć nie może, jest tak oddanym opiekunem takowych. Podziwiał to w niej.
- Więc, my już zostawimy dzieciaczki, Panno Lullaby. Proszę się nimi dobrze opiekować. Ostatecznie, wiemy gdzie mieszkasz.
Zaśmiał się serdecznie i puścił do niej oko. Nie miał zamiaru jej grozić, ot, potwierdził tylko, jak mu zależy na dzieciach.
- A z poważniejszych rzeczy, mam wrażenie że dzieciaczki będą tutaj często przychodzić mimo wszystko. Z tego też powodu, myślę, że moje kochanie się ze mną zgodzi, pragnąłbym zaprosić Panią na nasz ślub, który, mam nadzieję, odbędzie się już niedługo.
Ucałował oboje dzieciąt w czółka i otworzył Beer drzwi.
- To papa dzieciaki. Bądźcie grzeczne.
Powiedział z uśmiechem i pomachał im kopytkiem.
Incompetence, breeds even more incompetence
- Megatron
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....46....47...39......25....38....33....42.... 28....13