przez Black_Gallant » 15 gru 2011, o 23:23
Us?yszeli?cie co? w rodzaju wiatru wciaganego do metalowej rury. Swiat?o za waszymi plecami zmieni?o kolor z ciep?o pomara?czowego na fioletowo-ró?owe.
Wtem czarny "humanoid" ruszy? szybko przed siebie i gdy ju? mia? uderzy? Tali, znikn?? w fioletowym ob?oku.
Nie wiedzieli?cie co si? dzia?o. Wymizerowany kuc-wiezie? zemdla? z wra?enia. Po chwili zobaczyli??ie jak Czarny Lud zmaterializowa? si? za Tali i rzuci? si? na ni?. Cichy, metaliczny j?k, gdy nabi? si? na jej ostrze, oraz kolejny rozb?ysk i py?.
Tyle ?e Tali ju? tutaj nie by?o, tak jak i Czarnego Luda.
**TALI**
Spad?a? z niewysoka na ziemi?. Wci?? by?a? w lesie Everfree, to by?a? w stanie od razu spostrzec. Lecz nie pozwoli?o ci sie nad tym zastanowi? nag?e kopni?cie w bok przez Czarnego Luda. Przelecia?a? dwa metry i uderzy?a? w ziemi?, a Lud znowu gdzie? sie teleportowa?.
Nie mog?a? nie podziwia? kunsztu z jak? ten dziwny stwór, ni drapie?nik, ni trzoda potrafi? si? broni? i atakowa?. W tym krótkim czasie kiedy znikn??, zauwa?y?a? ?e przeniós? was w pobli?e du?ego jeziorka z czym? jakby pagórkiem na ?rodku, na którym by?? fonrtanna, z której wyp?ywa?a woda. Zapewne by?o to ?ród?o tej?e wody. Uda?o ci si? nawet dostrzec ?e w jeziorze p?ywaj? sp?oszone kaczki, szukaj?c spoczynku.
Fontanna by?a stara i ca?kiem ?liczna. Na pewno pami?ta?a czasy Discorda, co zreszt? potwierdza? jego pos?g na samym ?rodku z którego pyska strzela?a strug? wod...
*JEB* Poczu?a? kolejne mocne udzerzenie w plecy i polecia?a? przed siebie, wprost do wody. Sta?a? w niej do kolan i gdy si? odwróci?a?, zobaczy?a? co? dziwnego. Czarny Lud sta? jak wryty, i targa?y nim drgawki, jak w spazmie. Patrzy? si? na ciebie z mieszank? mordu i w?ciek?o?ci w oczach, które zacz??y niebezpiecznie ?wieci? na czerwono. Sta? teraz na skraju wody i patrzy? na ciebie wilkiem.
(- 5 HP dla Tali)
**********Reszta Kucy***************
Dziwny ogier którego uwolnili?cie wcze?niej przewróci? si? na bok i spojrza? w gór?, na prze?wituj?cy w poszyciu lasu ksi??yc. Ku waszemu przerazeniu, jego ?renice uciek?y pod powieki a on sam zacz?? si? powoli unosi? w powietrzy. Zaa jego pleców pojawi?a si? posta? blado br?zowej klaczy w czym?, co wygl?da?o jak worek po ziemniakach, i w d?ugiej, czarnej, mokrej grzywie która przykrywa?a jej ca?y pysk. By?a pó?-prze?roczysta.
- JEST MÓJ! ODEJD?CIE! Wy sukinsynyyyyyyyyyyy..........!
Rzek? ogier sycz?czym, zmienionym i jakby potrójnym... nie! poczwórnym g?osem. Dopiero teraz zauwa?yliscie ?e jego uroczy znaczek to symbol duszka. Znad jego g?owy wy?oni?o si? widmo kuca w zbroi samurajskiej i z katan? w z?bach, a przy jego boku pojawi?y si? trzy malutkie duchy kucyków zaprz?gni?tych w kaftany bezpiecze??twa.
- Zostawcie naszego przyjaciela w spokojuuuu.... ?apiduchyyyyyyy!
Teraz ka?dy duch mówi? razem z unosz?cym si? w powietrzu kucem. Powietrze wia?o ch?odem a ogie? niebezpiecznie dr?a?.
Incompetence, breeds even more incompetence
- Megatron
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....46....47...39......25....38....33....42.... 28....13