Park

W centrum miasta zawsze jest pełno życia. Wiele młodych kucyków idzie do szkoły, na ulicach stoi stragan rodziny Apple... Na samym środeczku wybudowano też niewielką fontannę dla umilenia czasu kucyków.

Moderatorzy: Mistrz Gry, Kojira, Reetmine, ReflexivoArco, Tali, Sal Ghatorr

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 27 paź 2012, o 12:08

-Dawno go nie widziałaś? Jest chyba gorzej niż myślałem... Przepraszam Cię Lucky, lecz w zaistniałej sytuacji ciężko jest mi myśleć o pensjonacie. -Powiedział do Lucky głosem, w którym było słychać nutkę smutku przemieszaną z lekką paranoją.
Dodatkowo uwagę jednoroga przykuła wzmianka o klaczy z mieczem. Miecz teraz nie oznacza dla niego z pewnością nic dobrego. Musi iść do tego cholernego szpitala! Może... może kiedyś jeszcze będzie taki jak kiedyś, może uleczą go z jego paranoi. W przypadku zostania pustelnikiem szansa na dalsze normalne życie spadała niemal do zera.
Mówiąc powoli, jakby ważąc każde wypowiedziane słowo powiedział do Lucky:
-Widzisz Lucky sprawy u mnie trochę się skomplikowały, muszę na jakiś czas wrócić do miejsca, z którego tu przybyłem, myślę, że z moją psychiką nie jest najlepiej i nie chciałbym was skrzywdzić... Wiem, że tego nie zrozumiesz, lecz muszę przez jakiś czas trzymać się od was z daleka- Azure kompletnie zapomniał, że mówi do Lucky. Ona z pewnością tego nie zrozumie. Teraz w myślach karcił sam siebie za jakieś podniosłe, pseudo-bohaterskie frazy wypowiedziane do klaczy. Nigdy przedtem nie mówił takim językiem, a to co powiedział wydało mu się teraz brzmieć strasznie głupio.
[Nie, jeszcze nie ma "z/t"]
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Lucky Star » 28 paź 2012, o 08:39

-Powoli zaczynam myśleć że wcale nie chcesz pracować w pensjonacie. -powiedziała podejrzliwym głosem klacz. -Jak mam się trzymać od ciebie z daleka jak, już i tak wcale się już nie widujemy? Nie wiem jaki masz problem, ale ci chętnie pomogę. no fakt, że moja pomoc jeszcze nie rozwiązała żadnego problemu, ale może teraz będzie pierwszy raz. Wiesz zbliża się Nightmare Night! Więc nie myśl o smutnych rzeczach, tylko o strasznych.
Avatar użytkownika
Lucky Star
Wieczny Optymista
 
Posty: 249
Dołączył(a): 4 kwi 2012, o 17:01
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Rozbita szklanka
Lubi: prawie wszystkich iwszystko
Nie Lubi: Bycia samej
Strach: Przed Pajakami
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Starsza siostra Shooting Satra
Rasa: Kucyk ziemny
Charakter: Wieczna optymistka

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 28 paź 2012, o 11:51

Azure w końcu psychicznie nie wytrzymał.
-Wiesz Lucky co jest straszne? To, że mogę zostać mordercą! Może już nim nieświadomie zostałem! Wizji się nie lekceważy... Mówisz, że dawno nie widziałaś Uriela? A wiesz, że miałem sen gdzie widziałem jego GRÓB?! Tam było napisane, że JA go zabiłem! Być może jestem lunatykiem... Jak zwykle nie rozumiesz powagi sytuacji!-Od lekko podniesionego głosu przeszedł do histerycznego krzyku. Po chwili padł na kolana i zrozpaczony powiedział:
-Na Celestię... Czym ja się stałem?!
Nie był to na pewno zbyt fajny widok, Azure wyglądał żałośnie... Podniósł się powoli, po czym spojrzał ponuro na Lucky i powiedział:
-Przepraszam Cię... Przepraszam... Po prostu coraz mniej panuję nad sobą, jakbyś się czuła ze świadomością, że mogłaś kogoś zabić?
Czuł, że musi jak najszybciej wrócić do szpitala, już w ogóle nie panuje nad sobą... a może być jeszcze gorzej.
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Lucky Star » 28 paź 2012, o 17:49

-No daj spokój Azure, to był tylko sen. Mi raz się śniła Nightmare Mon, powiedziała że jestem głupia. to nie znaczy że to prawda. Tym bardziej że jak byś mógł kogoś zabić? Uriel by tak łatwo by się nie dał. On przecie kocha Winter a w takim wypadku się nie umiera. Więc nie mazgaj się tak. Jestem twoją przyjaciółką i nie pozwolę abyś tak się zamartwiał. -Lucky chyba nigdy w życiu tak poważnie nie mówiła do kucyka. -Ach tak i jedno. -Po tych słowach klacz pocałowała ogiera w usta.
Avatar użytkownika
Lucky Star
Wieczny Optymista
 
Posty: 249
Dołączył(a): 4 kwi 2012, o 17:01
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Rozbita szklanka
Lubi: prawie wszystkich iwszystko
Nie Lubi: Bycia samej
Strach: Przed Pajakami
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Starsza siostra Shooting Satra
Rasa: Kucyk ziemny
Charakter: Wieczna optymistka

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 28 paź 2012, o 19:35

Azure był nieco zdziwiony powagą Lucky.
-Sen? To mogła być wizja... nie mogę... Po prostu nie mogę przebywać w towarzystwie Winter, lub Ciebie dopóki nie wyleczą mnie z mojej paranoi... Zrozum to zbyt duże ryzyko... A skoro Uriel kocha Winter i na odwrót to nie dość, że zabiłbym Uriela to jeszcze najprawdopodobniej zrujnował bym życie Winter. Nie mogę do tego dopuścić. Nie mo...-W tym momencie w połowie słowa, jednorogowi przerwał pocałunek Lucky. Azure zrobił tak zdziwioną minę, że aż wyglądało to komicznie. Była to ostatnia rzecz jakiej się spodziewał. Przez kolejne kilkadziesiąt sekund stał tak jak wryty gapiąc się na Lucky tym zdziwionym wzrokiem. Nie wiedział co powiedzieć. Ba! Nawet gdy próbował coś powiedzieć, to słowa i tak zamierały mu w gardle, przez co tylko czasami otwierał usta, by po chwili je zamknąć... Wyglądał trochę jak ryba gdy się ją wyjmie z wody.
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Lucky Star » 28 paź 2012, o 21:37

Lucky zarumieniła się.
-Wow. Mama zawsze tak całowała tatę, aby poczuł się lepiej, al nie wieszałam że to takie... Czujesz się już lepiej?-Lucky teraz sama był lekko zagubiona, pierwszy raz całowała się z kimś tak dorośle, sama nie wiedziała co ze nią dzieje, serce szalało a głowie zapanował mętlik który zastąpił panującą tam pustkę.
Avatar użytkownika
Lucky Star
Wieczny Optymista
 
Posty: 249
Dołączył(a): 4 kwi 2012, o 17:01
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Rozbita szklanka
Lubi: prawie wszystkich iwszystko
Nie Lubi: Bycia samej
Strach: Przed Pajakami
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Starsza siostra Shooting Satra
Rasa: Kucyk ziemny
Charakter: Wieczna optymistka

Re: Park

Postprzez Bright Dawn » 28 paź 2012, o 21:46

Po wykonaniu wszelkich formalności związanych z wypisaniem ze szpitala, Bright dziarskim krokiem wyszła frontowymi drzwiami budynku, uprzednio odbierając wszystkie swoje rzeczy, i... wzbiła się w powietrze z uśmiechem na pyszczku. W końcu mogła poczuć się tak samo, jak jakiś czas temu... Wolna... Bez ograniczeń... Piruety, beczki, obroty w powietrzu... tak, bardzo jej tego brakowało. Miała czyste ciało i umysł, ze wszelkich dawnych trosk. jakby ''urodziła się na nowo''.
Mimo wszystko, takie latanie w powietrzu wykorzystując dostępną rozległą przestrzeń nie mogło trwać w nieskończoność, i klacz z typowym dla siebie urokiem i delikatnym majestatem wylądowała w parku, aby udać się do swojej pracowni pieszo - i przy okazji cieszyć się miasteczkiem, pięknym tego wieczora. Uśmiech nie schodził jej z pyszczka.
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 610
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Grinch » 28 paź 2012, o 22:55

Wyglądało na to że dla brązowego pegaza, najlepszym wyjściem tuż po wytrzeźwieniu było pójście do parku. W końcu tam mógł zaznać chociaż "minimalnego" spokoju. W Czasie drogi którą przebył nasuwało mu się wiele myśli, nierzadko bardzo dziwnych.
- Hmmm ciekawe czemu od dłuższego czasu nie latałem, to jest dopiero dziwne pytanie. Jednak dziwniejszym jest co ja tutaj robię, jest wieczór jestem sam a obok mnie stoi Bright.....Co do...Bright ?! - Grinch nerwowo odwrócił się w stronę gdzie naprawdę stała. Cóż pierwszą jego myślą było że znowu jego mózg, chce go zrobić w balona jak czasami było to po wypiciu alkoholu, jednak okazało się że ona naprawdę tam stoi.
- Uhm...Cześć Bright - Wydusił z siebie w końcu wpatrując się w klacz. Wyglądała prawie tak samo jak ostatni raz on widział....a on nie. Cóż, jedyną zmianą było to że miał lekko podkrążone oczy i kilkudniowy zarost, który nawet dobrze komponował się z jego kozią bródką. Szkoda tylko że teraz nie wiedział co powiedzieć do siostry...a może to i nawet lepiej .
Ostatnio edytowano 28 paź 2012, o 23:12 przez Grinch, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Grinch
Bitter - Sweet
 
Posty: 422
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 23:22
Płeć: Ogier
Stan: Beep Boop
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Celestia » 28 paź 2012, o 23:08

Na ziemię obok nich spadła jej wysokość Celestia. Zastanawiała się dlaczego lecąc w stronę Canterlot wpadła wprost w czarną dziurę i dosyć szybko znalazła na te pytanie odpowiedź. Przeklęty feniks jeszcze zapłaci jej za to, już o to zadba. Wstała i rozejrzała się, zobaczyła gwardzistę jej siostry i klacz którą znała z tego, że produkowała różne rzeczy. Uznała, że nikczemny Phil nie bez przyczyny "rzucił" ją akurat do nich, postanowiła więc zamienić z nimi słówko.
- Witajcie moi poddani. Czy jest jakaś sprawą którą chcielibyście mi przekazać?
Ekwipunek- miecz normalny, torba podróżna, szary płaszcz, mieszek- złoto i kamienie szlachetne.
WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
32-24-31-34-34-24-44-38-34-16
Za avatar thx Poke:)
Avatar użytkownika
Celestia
Księżniczka
 
Posty: 359
Dołączył(a): 13 gru 2011, o 18:14
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Tyrant
Uroczy Znaczek: Słońce/ obecnie Słonecznik
Lubi: Władzę, harmonię, Twilight Sparkle, Lunę( czasami).
Nie Lubi: Luny( czasami), Nightmare Moon, Discorda, Chrysalis, Tali kiedy ta postanawia być chaotyczna. Król Sombra pracuje dla mnie trololo!
Strach: Oczywiście, że nikogo się nie boje.
Stan: Oczywiście, że nikt nie jest mnie godzien.
Koneksje Rodzinne: Siostra Luna, bratanek Blueblood, siostrzenica Cadance, Shining Armor( siostrzeniec poprzez ślub)
Rasa: Alicorn
Charakter: Praworządny zły
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Bright Dawn » 28 paź 2012, o 23:32

-Brakowało mi tego wszystkiego... -Westchnęła cicho Bright, idąc powolutku ulicami parku w stronę swojej pracowni. Nigdzie się jej nie spieszyło, pośpiech zabija piękno życia. Dostrzegała teraz wiele elementów otoczenia, które przedtem całkowicie ignorowała. Zdrowe drzewa, spadające liście wskutek jesieni, bardzo cichy szum wody w pobliskim stawie...
Wtem tą chwilę melancholii i zamyślenia nad egzystencją przerwał jej znajomy głos. Zatrzymała swój powolny marsz przez park, aby się rozglądnąć za źródłem tego głosu. Po kilku krótkich sekundach skanowania terenu wzrokiem, ujrzała jej brata stąpającego w jej kierunku. Uśmiechnęła się delikatnie widząc, że nadal żyje i wpierw go ściskając, przywitała się:
-Witam bracie, dawno się nie widzieliśmy. -Po czym zaraz dał się we znaki jej nieco kąśliwy charakterek, gdy zauważyła nieco zaniedbany stan jej brata i wypowiedziała to w nieco ''humorystycznym'' głosie:
-Nie mniej mógłbyś troszeczkę o siebie zadbać... Ale nie mniej opowiadaj, co tam u... -Wtem wypowiedź przerwała jej jedyna sama w sobie Księżniczka Celestia. Tutaj nic się nie zmieniło. Bright lekko spanikowała i natychmiast ukłoniła się władczyni, oddając jej należny szacunek - jako władcy Equestrii. Gdy po niskim ukłonie w końcu nadal nieco onieśmielona podniosła się, usłyszała ni stąd ni zowąd pytanie władczyni. Już chciała odpowiadać ''Ja osobiście niczego nie potrzebuję od władczyni, ciepło Słońca i poczucie bezpieczeństwa którym mnie Księżniczka darzy jest już aż nadmiernym zaszczytem wobec mojej skromnej osoby'', gdy przypomniała sobie, że w dosyć nieprzyjemnych okolicznościach musiała opuścić przydzieloną jej przez Księżniczkę misję.
-W sumie, Szanowna Księżniczko... Moja skromna osoba posiada taką jedną sprawę... Zostałam przydzielona przez samą Księżniczkę do misji zamorskiej, wraz z kilkoma innymi kucami, ale z powodów... zdrowotnych, musiałam ją opuścić. -Liczyła, że Księżniczka ma za mało czasu aby pytać się o szczegóły, więc kontynuowała bez podawania ich: -Nie mniej, czy istnieje zatem możliwość, abym mogła tam wrócić i dopełnić swojego obowiązku? -Skończyła wypowiedź pytaniem, trochę nerwowo oczekując odpowiedzi.
viewtopic.php?f=3&t=24&start=105#p46348

nowoczesna samopowtarzalna kusza - 5 obr. + przebicie
krótki wysuwany mieczyk - 3 obr.

38-33-25-24-33-43-37-32-34-6
WS-BS-S-T-Per-AG-Int-FEL-WP-HP
Avatar użytkownika
Bright Dawn
Racjonalista
 
Posty: 610
Dołączył(a): 21 gru 2011, o 00:40
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pani Naukowiec
Uroczy Znaczek: Chmurka z prześwitującymi promieniami Słońca
Lubi: Spokój, porządek, kreatywność, odpowiedzialność, system władzy Equestrii, assuming direct control, naukę, technikę i technologię
Nie Lubi: Wszelkich używek, chaosu, egoizmu, krótkowzroczności, irracjonalizmu
Strach: Przed utratą kontroli nad sytuacją
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Grinch - brat, główna rodzina w Cloudsdale. Przedstawicieli rodziny można spotkać w Canterlocie, na terenie Germaneigh, w Trotterdamie i innych miejscowościach środkowej Equestrii.
Rasa: Pegaz
Charakter: praworządny neutralny
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Grinch » 29 paź 2012, o 00:03

Na szczęście Bright go wyręczyła z mówienia czegokolwiek i go uścisnęła więc on zrobił to samo. Chwile potem usłyszał pytanie, zadane w jego kierunku.
Witaj...wiesz ostatnio miałem dużo pracy i dlatego... - Zanim zdążył dokończyć pojawiła księżniczka Celestia....kolejny raz. Nie wiem czy miał takiego "farta" albo po prostu ta robiła to specjalnie...bo widział ją już szósty raz w tym tygodniu. A to i tak wyjątkowo duże jak na "zwykłego" Oficera wojskowego.
Witaj Księżniczko...ponownie zresztą - Powiedział spokojnym głosem po czym lekko i szybko się ukłonił w jej stronę. Co do jej pytania, to w zasadzie niczego nie potrzebował. Kilka zapasowych paczek fajek miał, zapalniczkę też i wszystką co zresztą zwykle przy sobie nosił. Jednak nim zdążył odpowiedzieć, prym przejęła jego młodsza siostra, która zaczęła mówić o wyprawie na którą została wysłana. Pamiętał że wybierała się tam, ale kłopoty zdrowotne ? Coś musiało być na rzeczy i musiał wiedzieć co, ale o tym chwile potem.
Kłopoty Zdrowotne ? Coś się stało ? Zresztą wyjaśnisz mi potem. Cóż, jeśli to byłoby problemem to chciałbym ruszyć z moją na tą całą "misję". Myślę że jako Kapitan wojsk Equestrianskich, przydałbym się na coś i pomógł siostrze oraz innym kucykom przebywającym w dokończeniu owej misji - Dodał jak na siebie "uroczystym" tonem. Trochę to było dziwne gdyż ponieważ, wcześniej w pubie pobiłby się przy niej z psowatym, z tej całej Canidy. Ale wolał o tym nie wspominać Celestii, szczególnie przy "świadkach". Na dobre by mu to raczej nie wyszło.
Avatar użytkownika
Grinch
Bitter - Sweet
 
Posty: 422
Dołączył(a): 20 gru 2011, o 23:22
Płeć: Ogier
Stan: Beep Boop
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Celestia » 29 paź 2012, o 00:26

Wreszcie ktoś jej okazał szacunek i to taki, na jaki naprawdę zasługiwała. Księżniczka zastanawiała się o jaką misję może im chodzić. A tak, wysłała na jedną swego czasu Shiver, pewnie to o tą chodzi. Pozwoliła im wstać po czym zabrała głos.
- Oczywiście Bright, nie widzę nic przeciwko abyś wróciła na misję zamorską. I nie widzę żadnych przeciwwskazań byś i ty się tam udał. Mogę was teleportować tam, gdzie się oni znajdują, jednakże nie wiem, gdzie dokładnie traficie. Poczekajcie chwilę.
Zaczęła inkantować coś w mowie alicornów, kolorowa tęcza objęła dwa pegazy i po krótkiej chwili poszybowała na południe, w kierunku wysp Dziewiczych. Po wysłaniu tam Bright i Grincha księżniczka opuściła park.

wszyscy z/t
Ekwipunek- miecz normalny, torba podróżna, szary płaszcz, mieszek- złoto i kamienie szlachetne.
WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
32-24-31-34-34-24-44-38-34-16
Za avatar thx Poke:)
Avatar użytkownika
Celestia
Księżniczka
 
Posty: 359
Dołączył(a): 13 gru 2011, o 18:14
Lokalizacja: Canterlot
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Tyrant
Uroczy Znaczek: Słońce/ obecnie Słonecznik
Lubi: Władzę, harmonię, Twilight Sparkle, Lunę( czasami).
Nie Lubi: Luny( czasami), Nightmare Moon, Discorda, Chrysalis, Tali kiedy ta postanawia być chaotyczna. Król Sombra pracuje dla mnie trololo!
Strach: Oczywiście, że nikogo się nie boje.
Stan: Oczywiście, że nikt nie jest mnie godzien.
Koneksje Rodzinne: Siostra Luna, bratanek Blueblood, siostrzenica Cadance, Shining Armor( siostrzeniec poprzez ślub)
Rasa: Alicorn
Charakter: Praworządny zły
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 29 paź 2012, o 15:22

Po wysłaniu tam Bright i Grincha księżniczka opuściła park.

wszyscy z/t
[No kurcze! Ktoś tu jeszcze poza wami był... :I]

Azure może zauważyłby pojawienie się dwóch kucyków i... księżniczki Celestii, lecz zaistniała sytuacja zaintrygowała go do tego stopnia, iż cała jego uwaga skupiała się tylko na Lucky. Po chwili jednoróg wydukał z siebie dosyć nieśmiało:
-Wiesz Lucky... Nie spodziewałem się tego po tobie... Sam nie wiem jak się teraz czuję...-Spróbował wydusić coś więcej, jednak na jego twarzy pojawił się tylko wymowny, szkarłatny rumieniec. Ta cała sytuacja zaczęła się robić niezręczna... Wiedział, że Lucky robi czasem dziwne rzeczy, ale to... To już podchodziło pod coś innego. W głowie Azure'a zaczęły kłębić myśli. Większość z nich była głupia i niezręczna, a gdyby je "przeczytać" na głos, to lazurowy jednoróg najpewniej zapadłby się pod ziemię. Nie spuszczał wzroku z klaczy. Cały czas patrzył jej prosto w oczy. Nadal nie mógł uwierzyć, że to się właśnie stało. To że akurat Lucky go pocałuje było ostatnią rzeczą jaka mogłaby mu przyjść do głowy. Była nawet za wizją samego siebie zmienionego w potwora Spaghetti, goniącego stado smoków na motocyklach, z różowymi apaszkami.


Bla bla bla nikogo poza nami nie było, was wywaliło wtedy do wszechświata równoleżnikowego- Reet
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Re: Park

Postprzez Lucky Star » 29 paź 2012, o 20:25

-Proszę cie, nie odchodź. -Powiedziała zmieszana klacz podchodząc znów bliżej do ogiera. Całe jej ciało było w ogniu, nie rozumiała tego, była jednak tylko Lucky. Z tego wszystkiego zdawało nie być już innego wyjścia jak poddanie się naturze, klacz przytuliła do siebie Azure. -Prozę powiedz, że zostaniesz.
Avatar użytkownika
Lucky Star
Wieczny Optymista
 
Posty: 249
Dołączył(a): 4 kwi 2012, o 17:01
Płeć: Klacz
Uroczy Znaczek: Rozbita szklanka
Lubi: prawie wszystkich iwszystko
Nie Lubi: Bycia samej
Strach: Przed Pajakami
Stan: Panna
Koneksje Rodzinne: Starsza siostra Shooting Satra
Rasa: Kucyk ziemny
Charakter: Wieczna optymistka

Re: Park

Postprzez Azure Dawn » 30 paź 2012, o 15:13

Azure odpowiedział na prośbę klaczy:
-Ja nie odejdę Lucky... Ja po prostu wrócę do szpitala. Z pewnością będziesz mogła mnie tam odwiedzać... Po prostu muszę tam wrócić... To zbyt duże ryzyko, żebym został tutaj... Na wolności.-Slowa "Na wolności" zabrzmiały jakby był jakimś przestępcą... Chwila! ...W rzeczywistości to albo już nim jest, albo dopiero nim zostanie.
Zauważył, że klacz podeszła do niego jeszcze bliżej. Czuł się dosyć niezręcznie. Wtedy klacz się do niego przytuliła. Teraz to czuł się już strasznie niezręcznie. Już przeczuwał, że ze strony Lucky to może być troszkę więcej niż przyjaźń, jednak nadal bał się stawić czoła prawdzie. Nigdy nie myślał o niej jako o... umm... czymś więcej niż przyjaciółce. Po chwili wyjąkał:
-Jjja.. nie odejdę... bbędziemy śsię spotykać... Obiecuję Ci. Będę tutaj... W szppitalu Ponyville.
Azure zaczynał czuć się coraz dziwniej... Myśli galopowały, niekiedy zderzając się wzajemnie, lub uderzając o ściany jego głowy... Wtedy robiły ciche "BAM!". Myśli było coraz więcej... Coraz więcej "BAM!"! Azure zaczynał odnosić wrażenie, iż wysłuchuje jakiejś wyszukanej solówki na perkusji. Wszystko się rozmywało, by potem znowu przybrać kolorów i ostrości. Głowa mu pulsowała od wszystkich tych "BAMÓW". A może to teraz? Może teraz zaczyna wymykać się sobie spod kontroli? Co jeśli zrobi coś, czego nie chce zrobić? Co jeśli wyrządzi komuś krzywdę? Musi się zbierać... Ale... Nie może tak teraz odejść... Na pewno zraniłby wtedy Lucky. Co ma robić? Co ma robić?!
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!
(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)
Obrazek
Avatar użytkownika
Azure Dawn
Wieloświadomy
 
Posty: 281
Dołączył(a): 7 maja 2012, o 15:34
Lokalizacja: Nie wiadomo
Płeć: Ogier
Uroczy Znaczek: Wschodzące słońce
Lubi: Herbatę z sokiem malinowym... Na razie tyle mi do głowy przychodzi
Nie Lubi: Zapominać... Zapomina... Zapomin... Zapomi... Zapom... Zapo... Zap... Za... Z... ... .. .
Strach: Kolejne amnezje
Stan: Pwnd
Koneksje Rodzinne: Nie zna...
Rasa: Jednoróg
Charakter: Chaotyczny Dobry
Multikonto: NIE

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Centrum Miasta

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron