przez April Moon » 5 paź 2012, o 11:07
- Urodziłam się na Manehattanie. Moi rodzice zajmowali się niczym. Serio. Są poetami i filozofami z wykształcenia. Teraz robią za wolontariuszy w obozie dostosowawczym po przewrocie Heroldów. Udało nam się uniknąć większości wojny, bo uciekliśmy do Prance. Nie mogłam znieść widoku tych kucyków w Manehattańskich obozach dostosowawczych, więc postanowiłam, że czas wreszcie się usamodzielnić.
Zafurgotała do niego i delikatnie masując mu skrzydełko, znowu się nim czule okryła.
- Przyzwyczaiłam się do samotności, połowę szkół rodzice mi wymyślili to były szkoły z internatem, z czego ostatnia własnie w Prance. Tam nauczyłam sie, że ogiery nie chcą ze mną flirtować i romansować, i że trzeba je zmuszać. Też dużo byków było w Prance, na wymianie z Equestrii. Lubię dominować byki. Są takie ogromne i wydają się straszne, ale jak je złapać za ich jajusia, zaraz robią się spolegliwe i usłuszne.
Otarła się jeszcze o niego i przytuliła go.
- Pewnie kiedyś cię wypuszczę... Żaden ogier nie był wstanie mnie zechcieć na dłużej... Jeżeli będziesz bardzo grzeczny, może wypuszczę cię nawet przed narodzinami dziecka?
Powiedziała smutno i spuściła główkę.
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
30....35.....28...35....33.....36....34....34.......37.....?