przez Azure Dawn » 27 wrz 2012, o 11:36
Azure na trzęsących się kopytach podszedł niepewnie pod drzwi salonu Winter Style. Zapukał niepewnie do drzwi po czym załkał:
-Winter... błagam Cię, wysłuchaj mnie! Ja tego nie chciałem zrobić, ja nie wiem nawet kiedy i jak to się stało!-Zrobił krótką przerwę i kontynuował przez łzy:-Wiem, że pewnie znienawidzisz mnie za to do końca życia, ja sam siebie za to nienawidzę, ale uwierz mi- błagam Cię: Ja o zdrowych zmysłach nigdy bym czegoś takiego nie zrobił, nie wiem jak to się mogło stać, coś we mnie musiało wstąpić... I tak wiem, że mi nie wybaczysz, ale chciałem po prostu powiedzieć Ci: Przepraszam... wiem, że jestem potworem...
Po tych słowach Azure już całkiem załamany spuścił głowę cicho chlipiąc. Cały się trząsł. Jego zęby cicho dzwoniły.Jak bardzo chciałby, aby okazało się to nie prawdą, żeby okazało się, że nic takiego nie miało miejsca... Ale niestety taka była prawda- On był mordercą. Ten sen był taki realistyczny, iż jednoróg nawet nie podejrzewał, że mogło to nie być prawdą... czuł się jak morderca, wiedział że jest mordercą... Może nie zrobił tego naumyślnie, może po prostu jest lunatykiem, ale to nie umniejszało okropieństwa jego czynu. Był przygotowany na wyrzuty Winter, był przygotowany na jej rozgoryczoną twarz... Na to, że wyładuje na nim cały swój smutek i nienawiść.W tej chwili może go nawet poćwiartować... bo on... bo on jest mordercą, a w Equestrii nie ma miejsca dla takich okrutników jak on...
Jedna amnezja to za mało? To zróbmy drugą! I to jeszcze z historią o jechanych innych wymiarach!1!(Wiem, że avek zdeczka ujowy, ale już wolę taki niż ten szajs z kreatora)