G??boko, w samym ?rodku lasu Everfree, znajduje si? ma?a chatka. Otoczona jest prowizoryczn?, drewnian? palisad?. Obok domku znajduje si? polanka, na której cz?sto l?duj? smoki, które potrzebuj? pomocy. W chatce mieszka Cayman. W ?rodku s? trzy izby. Pierwsza i zarazem najwi?ksza to pokój, w którym mieszkaniec, przyjmuje go?ci oraz sypia. Druga, mniejszy to kuchnia. Najmniejsza z nich jest ?azienka. W ?rodku znajduje si? wszystko co potrzebne do przezycia. Na ?cianie wisi miecz.
//=================================
Cayman obudzi? si?, przetar? oczy kopytkami i j?kn??. Kolejny nudny poranek. Le?a? jeszcze przez chwil?, po czym leniwie usiad? na ?ó?ku. Rozejrza? si? po izbie sk?panej w mroku. Firanki by?y bowiem zas?oni?te. Odsun?? je za pomoc? magii. Fala ?wiat?a zalana pomieszczenie. Mru??c oczy kucyk podrepta? do kuchni. Przygotowa? sobie kanapki z serem, po czym miotaj?c pod nosem przekle?stwa na wszystko co jest nie po jego my?li, usiad? przy stole i oci??ale zacz?? prze?uwa? ?niadanie. Gdy sko?czy? postanowi? sprawdzi? swoje zapasy po?ywienia. Jak zwykle brakowa?o sera. "Nie ma sera, nie ma jedzenia"- pomy?la?- "Znowu b?de musia? si? uda? do miasta". Zamkn?? szafk? i opu?ci? chat?, udaj?c si? w kierunku miasteczka.
[z/t]