przez Winter Tea » 29 sie 2012, o 16:40
- No?yce?! Na Celesti?, jak ty tego dokona?a?? - Winter wytrzeszczy?a oczy.
Postanowi?a, ?e w przysz?o?ci b?dzie musia?a bardziej uwa?a? na to, gdzie Lucky chodzi, co robi i z kim si? zadaje. Dla bezpiecze?stwa. Wola?a nawet nie my?le?, co by zrobi?a, gdyby klaczce sta?o si? co? powa?nego. Wtedy Schotting rzuci? si? na swoj? siostr?. Siostr?? Jak to mo?liwe?Czy?by fryzjerka mia?a w?a?nie do czynienia z jednym z os?awionych braci Lucky?
- Wy... wy jeste?cie rodze?stwem? - wyduka?a zaskoczona. Zaraz jednak na jej pyszczku pojawi? si? szeroki u?miech - To cudownie!
Nie mia?a bladego poj?cia, jak powinna si? teraz zachowa?. Czu?a si? bardzo zak?opotana, obserwuj?c ca?? t? sytuacj?. Z drugiej jednak strony zdawa?a sobie spraw?, ?e gdyby to ona by?a na miejscu przyjació?ki zachowywa?aby si? identycznie.
- Hmm... To mo?e ja podam herbat?? - zaproponowa?a nie?mia?o - Napijecie si??
Zarumieni?a si?. Jaka ona, do siana, jest g?upia? Pewnie rodze?stwo chcia?oby si? teraz nacieszy? sob?...
- To znaczy... - wyszepta?a - Przepraszam...
Znikn??a na zapleczu i szybko zaparzy?a herbat?. Dzbanuszek, cukierniczk? i trzy fili?anki postawi?a na tacce. Po namy?le dorzuci?a te? ciasteczka czekoladowe. Wróci?a do salonu i postawi?a wszystko na stoliku.
Rodzinka: córka Tea Charmera i wszystko co za tym idzie...
Dziękuję, Nomi!