przez Last Word » 8 wrz 2012, o 07:34
Last z uśmiechem poszedł z Shar, kiedy to nagle wcale niedaleko przed nimi pojawił się kucyk wyglądający jak on. Zaskoczenie spowodowało, że jego twarzy wyglądała jakby odpłynęła z niej cała krew, przez którą poprzednio miała ładną, zarumienioną barwę. Jeszcze bardziej zaskoczyła go błyskawiczna reakcja Shar, która postanowiwszy się nie wdawać w zbytnie dysputy z przybyszem, postanowiła go przepędzić.
Odgłosy metalowego narzędzia śmierci rozbrzmiewały głośno w powietrzu, przy czym Last przez pierwszych kilka sekund nie wiedział czy jest bardziej zaskoczony tym, że widzi samego siebie, czy też tym, że klacz postanowiła sama wymierzyć sprawiedliwość nieznajomemu. Zbladł jeszcze bardziej orientując się, że ta w afekcie jeszcze zrobi coś czego pożałuje później.
Z całej siły ją chwycił, jakby mając nadzieję, że to cokolwiek da i powiedział dość głośno by na pewno usłyszała.
-Shar opanuj się, bo mu łeb rozbijesz!-W jego głosie dało się zauważyć nutkę paniki.-Nie wiem kto, czy co to jest, ale jak to zabijesz to na pewno nam nie pomożesz.