przez Tranquil Facade » 6 sie 2012, o 20:39
Facade po wej?ciu do kuchni zdziwi?a si? faktem, ?e jednak herbata Apple Bloom nie jest tylko wymys?em umo?liwiaj?cym opuszczenie pokoju, w którym przebywa? Black. By? to zrealizowany wymys?, a to ju? u niej zaplusowa?o. Otar?a ?zy i usiad?a cicho na krzese?ku przy ?cianie kuchni, oczekuj?c w milczeniu na herbat?. U?miechn??a si? i cicho podzi?kowa?a ma?ej klaczce, gdy ta uszykowa?a wszystko na stole. Mimo bycia dzieckiem ju? ca?kiem nie?le sobie radzi?a, przynajmniej na tyle, na ile by?o wida?. Po chwili w kuchni zago?ci?a te? Applejack, która zwróci?a si? do niej po wyj?ciu gdzie? Apple Bloom.
-Nie, nie sta?o si? nic szczególnego - zawsze to mówi?a, niezale?nie od tego, co dzia?o si? wcze?niej. Taka szablonowa odpowied? na to jedno pytanie, którego nie lubi?a. Jednak co? sprawi?o, ?e powoli zaczyna?a si? prze?amywa?.
-Nic, tylko czasem mam wra?enie, ?e niezale?nie od tego, ile bym si? stara?a, to i tak moja pomoc jest zb?dna albo nawet szkodzi. Black pewnie mia?by si? lepiej, jakby?my w ogóle nie posz?y po niego do tej jednoro?ki. Wy tutaj te? pewnie sobie poradzicie lepiej beze mnie, wi?c... mo?e ju? pójd? i nie b?d? zawadza??