przez Kojira » 6 sie 2012, o 18:58
Z oddali wida? by?o posta?, która wi?a si? na horyzoncie. D?ugow?osa istota przechyla?a si? raz w lewo, raz w prawo, jakby z zadowolenia si? buja?a na boki. By?a to bia?a klacz o br?zowej grzywie. Sama po chwili zauwa?y?a, ?e niedaleko znajduje si? kilka innych kucyków. W jej g?owie pojawi? si? b?yskotliwy plan podej?cia do nich i rozejrzenia si? ogólnie po otoczeniu. Zdawa?o jej si?, ?e zbli?a si? nieciekawa pogoda.
Posta? postara?a si? pewnie postawi? krok i równie pewnie ruszy? w stron? innych kucyków, w których ku jej zdziwieniu dominowa?a ilo?? pegazów. Jej krok przyspiesza?, ale z ka?dym metrem na godzin? wi?cej, jej ruch stawa? si? coraz mniej zbalansowany, co po chwili doprowadzi?o do utraty równowagi. Na szcz??cie, p?d by? niewielki ze wzgl?du na stan klaczy. Jednak na NIESZCZ??CIE, upad?a na ma?y, wystaj?cy z ziemi kamie?, który d?gn?? j? w ?ebra.
- Auuuuuuuuuuuuu! - zawy?a z bólu upadaj?c przed reszt? zgromadzonych na ziemi. Skr?ci?a si? na boku i zacisn??a z?by na wargach. Le??c spojrza?a si? b??dnym wzrokiem po innych osobach, które by?y woko?o. Wzrok by? dosy? dziwny, taki... niekonkretny, niewyra?ny. Klacz próbowa?a si? poderwa?, aby wsta?, jednak nie uda?o jej si?, przez zawroty g?owy. Po chwili s?ycha? by?o czkni?cie woko?o. Ta klacz by?a pod wp?ywem. nie na tyle, ?eby by? kompletnie pijana.
- Hee-eee-ej... - powiedzia?a do zgromadzonych z lekkim wyrazem bólu na twarzy, jednocze?nie ?api?c si? za ?ebra - Wybaczcie, ale... Grawitacja chyba przesta?a, ehym.. lubi?. - doda?a prawie siedz?c, podpieraj?c si? jednym kopytkiem.