przez Showy Stage » 29 cze 2012, o 21:37
Showy nie wiedzia?a co powinna by?a powiedzie? w tym momencie. Je?li istnia? cho?by cie? szansy na to, ?e to co mówi? Gallant by?o prawd?, to wtedy... Nie, nie, nie. Nie mog?a w to uwierzy?. Napisa? sztuk? to jedno. Napisa? z?? sztuk? to drugie. Ale jeszcze j? zawali? na scenie? Nie, naprawd? nie, nie mog?a mie? a? tyle pecha. Nie mog?a a? tak wszystkiego zawali?. A mo?e to nie ona zawali?a tylko kto? inny? Mo?e ona wzi??a tylko na siebie wszelk? win?, ?eby oddali? j? od prawdziwego winowajcy? A mo?e jednak faktycznie to by?a jej wina? G?owa zaczyna?a j? znów niebezpiecznie mocno bole? - mia?o to jednak ten koj?cy skutek, ?e oddala?o od niej wi?kszy smutek, którego powinna by?a w tej chwili do?wiadczy?. Ból by?, do?? zaskakuj?co, ca?kiem dobry dla niej w tym w?a?nie momencie. Pozwoli? jej och?on??, pozwoli? jej skupi? si? na tym co by?o przed ni?, jednocze?nie my?l?c nad tym co mog?o zdarzy? si? w przysz?o?ci. Spokojnie wszystko przemy?le?, to by?o jej zadaniem w tym momencie.
- Zawali?am sztuk? - powiedzia?a, kiwaj?c g?ow?, nieco spokojniejszym tonem ni? jeszcze przed chwil?, a ból g?owy wymalowa? si? na jej pyszczku niezbyt mi?ym grymasem, ?e a? musia?a przy?o?y? kopyto do czo?a, ?eby cho? troch? go zniwelowa? - Ok... Powiedzmy, ?e Ci wierz? - powiedzia?a, cho? ton jej g?osu wskazywa? jednak na to, ?e do ko?ca nie wierzy?a w to co si? sta?o. Bli?ej jej by?o jednak do wiary ni? do ca?kowitego zaprzeczenia s?owa kuca - ...ka?dy mo?e pope?ni? b??d, nawet bardzo du?y b??d, nawet b??d mog?cy przekre?li? ca?? karier?, nawet tak bardzo bolesny b??d jak ten, o którym w?a?nie mi opowiedzia?e?. Je?li faktycznie, a? tak zawali?am, to pewnie... b?d? cierpie? w przysz?o?ci - doko?czy?a lekko ?miej?c si?, cho? bez widocznej w tym ?miechu zwyczajowej rado?ci. Wida? by?o jednak, ?e walczy?a sama z sob?. S?owa ogiera o "wytrzymywaniu" i "silnej woli" musia?y zagra? jej na ambicji, bo nie chcia?a rozklei? si? tu przed nim za ?adne skarby. Dodatkowo ból si? nasila?.
- Ale teraz jestem tutaj - podj??a przerwan? wcze?niej my?l, k?ad?c kopyto z powrotem na ziemie - Jestem tu i musz? zaj?? si? tym, co teraz jest wa?ne... Zacznijmy wi?c od tego - gdzie jestem? Po co tu jestem? Jak si? st?d wydosta?? Jak wróci? do... do Cloudsdale? - co prawda Time mówi?a, ?e prawdziwy Black by? innym kucem, ni? ten którego poznali w labiryncie, ale Showy stuprocentowo pewna by? tego nie mog?a. Je?li ten tutaj kucyk przed ni? mimo wszystko mia? z?e zamiary i sprzyja? Heroldom, Showy nie mog?a pozwoli? sobie na zbytnie zaufanie. Przypominaj?c sobie o tym post?pi?a kolejny krok do ty?u - I dodatkowo... Masz mo?e jakie? proszki na ból g?owy? - zapyta?a, kompletnie zapominaj?c, jak to mia?a w zwyczaju, z kim w?a?nie rozmawia?a.
Dziwne by?o te? to... ?e teraz zacz??a si? czu? tak jakby kto? ni? potrz?sa?. Nie mia?a poj?cia sk?d to uczucie si? wzi??o, ale dok?adnie to w?a?nie czu?a. Potrz?sanie. O co chodzi?
WS-BS-S-Per-T-Ag-Int-Fel-WP-HP
33-28-22-34-32-43-31-30-33-8
Brawa dla Tranquil za sygn?! \o/ Ikonka by Nomi, thx \o.