przez Raging Flame » 13 lis 2011, o 23:26
-I tak ?adnego nie znasz.-Powiedzia?a nie racz?c otwiera? oczu. Westchn??a i zacz??a si? zag??bia? w wspomnieniach.
-Pomy?lmy... By? Frisk, taki szary skubaniec. Ca?kiem ciekawy z?odziejaszek, chocia? tylko dzieciak. Traktowa? mnie jak bogini?, trzeba by?o widzie? jak stara? si? mnie we wszystkim zadowoli?. Na swój sposób by? uroczy... Có?, dopóki go nie wych?ostali tak ?e si? w ko?cu wykrwawi?.-Powiedzia?a przy czym na jej pyszczku znajdowa? si? drobny u?mieszek.
-Kris by? starszy ode mnie, do?wiadczony, mi?y, uprzejmy... Szkoda tylko ?e tak paskudnie sko?czy?. Ile to nie mówi?, ?e to ostatni skok a potem kupi nam dom w którym nie b?dziemy musieli si? martwi? o przysz?o??.-Za?mia?a si? lekko mówi?c to. Odetchn??a g??biej.
-Mo?e warto te? by wymieni? Gastera. Taki mi?y oficer w armii Celestii. Mia? s?abo?? do bycia poni?anym, nie musz? chyba mówi? kto mu t? s?abo?? zaspokaja?. Na pocz?tku by?o troch? niezr?cznie, by potem nawet ja zacz??am czerpa? z tego drobn? przyjemno??. Szkoda tylko ?e przez jakiego? szpicla go wys?ali za kar? na pó?noc, a mnie wsadzili do oddzia?u karnego.