Miejsce zamieszkania: Ponyville
Pochodzenie: Po?udnie kraju, nie wiadomo sk?d dok?adnie
Ranga: Paladyn
Wygl?d:
- * Oczy: Ciemnoniebieskie, pozbawione ?renic
*W?osy: Ciemnoniebieskie, wieczny nie?ad.
*Wiek: 16 lat, prawie 17.
*Ubranie: Nie nosi.
*Sylwetka:
Charakter: Szczery kucyk, który nad wszystko ceni uczciwo?? oraz dotrzymywanie s?owa, u siebie oraz u innych. Zdarza mu si? dzia?a? impulsywnie, gdy zgromadzi si? w nim za du?o wra?e?. Przez wi?kszo?? czasu zachowuje si? spokojnie, staraj?c si? by? uprzejmym i ?yczliwym dla innych. Jest bezwzgl?dny w gniewie, a ka?d? uraz? bierze g??boko do serca, tak samo jak cieszy si? z ka?dego okazanego mu aktu dobrej woli.
Krótka historia:
Wychowywa? si? jako ?rebak w spokojnej rodzinie na po?udniu kraju. Kochaj?cy rodzice, starszy brat a wkrótce i m?odsza siostra towarzyszyli mu ka?dego dnia tak, ?e nigdy nie czu? si? samotnym. Kiedy mia? ledwie dziewi?? lat jego starszy o rok brat, Quiet, postanowi? wyruszy? w ?wiat by odnale?? swój uroczy znaczek. Tego dnia a? tak bardzo nie rozumia?, ale s?dzi?, ?e ju? wkrótce dane mu b?dzie znowu si? z nim zobaczy?. Lata mija?y, listy przychodzi?y, ale brat nie wraca?. Pustk? po jego odej?ciu przesta? w?a?ciwie odczuwa?, pomagaj?c w domu jak tylko móg?, samemu staraj?c si? równie? zdoby? uroczy znaczek.
W dniu czternastych urodzin, kiedy to zdoby? swój znaczek, do domu powróci? jego brat. Tego dnia wszyscy byli szcz??liwi, widz?c w domu z powrotem szarego kucyka o czerwonej grzywie, ubranego w d?ugi p?aszcz, oraz nosz?cego torb?. Rozmowy, u?ciski, oraz ?miechy trwa?y do pó?nego wieczoru, kiedy to ju? powoli zaczyna?o si? zdawa?, ?e ju? wszystko b?dzie w porz?dku. Jednak nast?pi?a do?? niezr?czna cisza po tym, jak zosta?o zadane pytanie o to, czy ju? zostanie na sta?e. Word stwierdzi?, ?e jest w domu tylko chwilowo, ?e wkrótce pozostanie mu wróci? do pracy. Niezr?czn? cisz? przerwa? jego ojciec, pytaj?cy si? co to za praca. Po tym nast?pi?o wyrzucenie Worda z domu.
Last nie do ko?ca rozumia? tego, dlaczego jego brat tym razem zosta? wyrzucony z domu. W rozmowie mi?dzy dwójk? upartych kucyków pad?o wiele trudnych s?ów, których wtedy nie rozumia?, a teraz nie by? sobie w stanie przypomnie?. Pami?ta? jedno, ból gdy zobaczy? jak brat odchodzi przekonany o tym, ?e to on ma racj?. I najwyra?niej nie pami?taj?cy o obietnicy któr? z?o?y? b?d?c ?rebakiem, wed?ug której po powrocie mia? zosta? ju? na zawsze.
Mija?y miesi?ce, podczas których pojawia?y si? listy, czasem przysy?ane, czasem przynoszone przez pewnego drapie?nego ptaka. Niektóre z tych listów udawa?o mu si? przeczyta?, uchroniwszy je przed ojcem, mówi?cym co? o pod?ych szpiegach i ich s?ugusach. Staruszkowi niestety si? zmar?o w roku ubieg?ym, a na pogrzebie pomimo pró?b nie pojawi? si? jego brat. Mo?na powiedzie?, ?e wtedy w nim zmar?a wszelka sympatia dla brata, który wola? swoj? prac?, od zobaczenia si? z nimi w tak trudnym momencie. Ka?dy kolejny list l?dowa? w ogniu, ale o dziwo to siostra przej??a funkcj? ratowania pism ich brata. Po kilku miesi?cach, w trakcie których si? nie odzywa?, postanowi? ruszy? do tej ca?ej wiochy z której przylecia? ostatni list, by upewni? si? czy ten wci?? ?yje. I mu w ko?cu przy?o?y? przy okazji.
Dodatkowe:Nie lubi Worda. Bo tak i tyle.
Error