przez Shiver Leaf » 28 mar 2012, o 18:11
Shiver bieg?a szybko przed siebie niewiele si? zastanawiaj?c. Chcia?a uciec jak najdalej od miejsca, - szpitala, którego misj? powinno by? pomaganie innym kucykom a nie dodatkowo przysparzanie im bólu. W przeciwie?stwie do Autumn stwierdza?a, ?e zabranie dziecka z tej?e placówki i trzymanie go jak najdalej od personelu szpitala by?o najlepszym pomys?em . Zastanawia?a si? co w zaistniej sytuacji mog?a zrobi?. Przecie? przez g?upie zachowanie brata, mia?a teraz dziecko, które nie nale?a?o do niej. Jej naiwny brat zabra? go od tak z czystej dobroci serca. Jeszcze go pos?dz? o porwanie i uprowadzenie. Trzeba b?dzie jutro to jak najszybciej zg?osi? pani burmistrz. – pomy?la?a klacz - Mo?e ju? kto? tego male?stwa poszukuje, zrozpaczeni rodzice. Trzeba b?dzie wszystko to jako? odkr?ci?. Z j?kiem otworzy?a drzwi do budki. Podnios?a s?uchawk? i poczeka?a na sygna?. Wykr?ci?a odpowiedni numer i wezwa?a pegazi? taksówk?. Wiedzia?a, ?e w obecnym stanie Word nie da?by rady doj?? o w?asnych si?ach do domu. Rozpi??a torb? i patrzy?a na przebudzone ju? niemowl?. Stwierdzi?a, ?e by?o przeurocze, By?o ?aciate i gapi?o si? na ni? b??kitnymi du?ymi oczami. Teraz si? nie dziwi?a czemu jej brat tak post?pi? i zabra? dziecko. Shiver nie zna?a si? do ko?ca na gatunkach - ?rebi? kucyka i cielaczek krowy wygl?da?y bardzo podobnie siebie. Shiver by?a ?wiecie przekonana, ?e ma do czynienia z ma?ym kucykiem. Delikatnie g?aska?a kopytkiem ma?? g?ówk? niemowlaka - Oj male?stwo i co ja mam z tob? zrobi?, nawet nie mam dla ciebie pieluszki na zmian? – smuci?a si?, zmartwiona Shiver. Nagle kto? zapyta? do budki . Zaj?te – odpowiedzia?, ale ten kto? nie przestawa? i puka? dalej. Po paru razach zacz?? by? bardzo uci??liwy. W ko?cu Shiver wysz?a na zewn?trz by nakrzycze? na intruza. Przed budk? sta? niedu?y kucyk pegaza w czapce trefnisia u?miechaj?c si? szeroko w jej stron?. Klacz zamurowa?o. Nie mówi?c nic zdj?? czapk? i uk?oni? si? jej w pas. Shiver ju? chcia?a zada? mu pytanie kim jest i czego chc?, ale on kopytkiem nakaza? by zachowa?a milczenie. Szczerz?c si? zdj?? czapk? z g?owy ukazuj? swoje krótkie pofa?dowane loczki czerwono-niebieskiej grzywy. Pomacha? kopytkiem nad czapk? i niczym czarodziej wsadzi? kopytko do ?rodka. Wyci?gn?? ptaszka o ró?owej barwie. Bubblegum, który w ko?cu si? uwolni? za?wierka? rado?nie – Jestem Wolny - i ca?y szcz??liwy polecia? szuka? Willow Bark. Pegaz westchn?? jednak u?miech nie zszed? z jego twarzy. Pomacha? kopytkiem na czapk? po raz kolejny i tym razem wyci?gn?? du?a czerwon? chust?, któr? poda? klaczy. Klacz spojrza?a na chust? i mia?a powiedzie? dzi?kuj? ale pegaz rozp?yn?? si? w oka mgnieniu powietrzu. Shiver wróci?a do budki i przewin??a male?stwo. Mia?a wpraw?, w ko?cu wychowa?a swoje siostry. Nast?pnie delikatnie u?o?y?a je w torbie, tak by mia?o prze?wit i wszystko widzia?o. Lekkim truchtem skierowa?a si? w stron? szpitala, gdzie przed wyj?ciem czekali na ni? jej brat oraz jej ukochany Quiet Word.
z/t
WS....BS.....S.....T....PER...AG...INT....FEL...WP....HP
37.....23....31....32...35... 40....35....33.....35....12
Dzi?ki Nomi za ikonk?!