przez Kojira » 18 kwi 2012, o 16:16
Klacz nadal masowa?a kocyk, który le?a? na Sweet, a w?a?ciwie, który by? owini?ty wokó? niej. O ile teraz by?a czym? zaj?ta, to nag?y nat?ok pyta? nieco j? zdezorientowa?, a jej ruchy nieco zwolni?y. Za du?o pyta?, jak na tak krótk? chwil?, tym bardziej, ?e aktualnie nie my?la?a nad czym? konkretnym, tylko b??dzi?a my?lami wokó? Willow i ?ó?tej. Kontynuowa?a swoje ruchy, jednak troszk? zwolni?a, natomiast jej g?owa odwróci?a si? w stron? br?zowej pegaz, a jej twarz nabra?a wyrazu, jakby chcia?a skierowa? do niej pytanie, jednak zaci??a si? przez brak zdecydowania, co powinna odpowiedzie?. Mia?a nadziej?, ?e ona co? wymy?li.
- E-hehehe... - za?mia?a si? niezr?cznie, daj?c sobie chocia? chwil? na przemy?lenie - Co...?
Prawda jest taka, ?e w zasadzie bia?a klacz niezbyt mia?a wcze?niej do czynienia z dzie?mi, ale jako? j? mimo wszystko do tej ?ó?tej ci?gn??o. Dopiero teraz sobie zda?a spraw?, ?e to mo?e by? k?opotliwe.