Troch? wi?cej o Showy

Dział ten jest przeznaczony dla tych, dla których historia z KP to jeszcze za mało. Jeżeli masz niespożytkowane zapasy weny, śmiało! Tutaj jest miejsce na opowiadanie o twojej postaci!

Moderatorzy: Kojira, Reetmine, Tali, Sal Ghatorr

Troch? wi?cej o Showy

Postprzez Showy Stage » 20 kwi 2012, o 20:36

Zasadniczo, mam zamiar sobie tutaj dopisywa? ró?ne historie dotycz?ce Showy, jak mi tylko co? przyjdzie do g?owy. Na dzie? dobry troch? o jej przesz?o?ci, etc., etc.


”Trzy s?owa” o dzieci?stwie:

Showy, owoc mi?o?ci dwojga pegazów, ju? od urodzenia by?a ma?? maskotk? domu. Wsz?dzie by?o jej pe?no, zawsze mo?na by?o gdzie? us?ysze? jej g?os, który ju? od m?odzie?czych lat mia? t? cech?, ?e by? ca?kiem dono?ny i wyra?ny. Nawet je?li mamrota?a co? do siebie, rodzice mogli dok?adnie us?ysze? wszystkie poszczególny sylaby jej wymy?lanych s?ów, je?li tylko zechcieli nieco dok?adniej przys?ucha? si? ich pociesze.
Showy dzieci?stwo sp?dzi?a w?a?ciwie beztrosko, nie by?a n?kana przez wi?ksze problemy, jej rodzina by?a bardzo stabilna finansowo, ona sama nie mog?a praktycznie na nic narzeka?. Mia?a dodatkowo to szcz??cie, ?e wraz z teoretycznym rajem beztrosko?ci tu? obok pod??a?a odpowiednia dyscyplina – nie jaka? przesadna, nie zasadzaj?ca si? na dok?adnych planach dnia, które nale?a?o wype?nia? co do joty, ale bardziej taka naturalna, m?dra dyscyplina, która powodowa?a, ?e nie zboczy?a na z?? drog?, ani te?, ?e ma?a nie sta?a si? za bardzo rozpuszczona. Showy doskonale wiedzia?a na co pozwoli? sobie mog?a, a na co nie, dlatego te? jej relacje z rodzicami nale?a?y do tych z gatunku pe?nego zaufania i wzajemnej pomocy.

Jej ojciec, aktor, mia? na ni? szczególny wp?yw. Cz?sto zabiera? j? na przedstawienia, wyst?py teatralne, a czasem nawet na próby przed w?asnym wyst?pem. Ma?a zafascynowana by?a tym co widzia?a. W teatrze czy filmie, widzia?a ca?kiem nowe mo?liwo?ci, widzia?a nowe ?wiaty, tylko czekaj?ce na to by je odkry?. Showy spogl?da?a na swojego ojca i by?a dumna, z tego, ?e go ma, ?e jest on tak bardzo utalentowany i powa?any. Na ogó? to dzieci stawa?y si? po pewnym czasie (lub te? nie) dum? swoich rodziców, w tym przypadku to jednak ojciec ma?ej stanowi? dla niej powód do dumy.

Matka, raczej sp?dzaj?ca czas w domu, trudni?a si? przygodnym uk?adaniem dowcipów do gazet i periodyków. Czasem by?y to zwyk?e ?arciki s?owne, innym razem by?y to ca?e historyjki, a kiedy indziej jeszcze komiksy. Showy czasem pomaga?a mamie zako?czy? jaki? ?art, dodawa?a linijk? od siebie, na ogó? niezbyt udan?, ale i tak by?a dumna z siebie, ?e mog?a pomóc mamie. Z reszt?, potem mog?a swobodnie korzysta? z zasobów dowcipów i ?artów przygotowanych przez mam? w szkole, a to przysparza?o jej ca?kiem niez?? popularno??. Nawet je?li czasem ?art si? nie uda?. Albo nie zosta? zrozumiany.

Mia?a grupk? przyjació?, ale te? uwielbia?a poznawa? innych ludzi. Nieraz m?czy?a innych swoj? obecno?ci?, bo by?a pe?na anegdot i historyjek, których tak naprawd? nikt nie chcia? s?ucha?. Nie przeszkadza?o jej to jednak ca?y czas promieniowa? u?miechem i nie przejmowa? si?, gdy kto? mówi? jej, ?eby ju? uspokoi?a swoj? jadaczk?. W?a?ciwie to tylko nakr?ca?o j? do tego, by dalej gada?. Mo?e by?a nieco z?o?liwa, cho? nie do tego stopnia, by komukolwiek sprawia? prawdziw? przykro??.

Szko?a do której chodzi?a by?a szko?? o specjalno?ci aktorskiej/teatralnej/filmowej. Mimo, ?e by?a pod wielkim wp?ywem ojca to jednak nie tyle jego sugestie, a w?asne do?wiadczenia, sk?oni?y Showy do pój?cia drog? ojca. Sami rodzice ma?ej chcieli, by ta dokona?a wyboru swojej przysz?o?ci zgodnie z w?asnym upodobaniem. Gdy czas, kiedy nale?a?o zg?osi? kucyki do szko?y zbli?y? si? niebezpiecznie, pocz?li siada? z w?asn? pociech? i wertowa? stosy og?osze? z ró?nych szkó? w Cloudsdale, oferuj?cych szeroki zakres nauczania. Showy mia?a chodzi? do szko?y ogólnej, tak aby jej zainteresowania naturalnie rozwin??y si? i aby jej uroczy znaczek pojawi? si? wtedy, gdy te zainteresowania stan? si? pasj? i jej przysz?o?ci?. Traf jednak chcia?, ?e to jej uroczy znaczek zdecydowa? o tym do jakiej szko?y posz?a, a nie odwrotnie.

Historia tego jak klacz swój znaczek dosta?a:

Urocze znaczki maj? to do siebie, ?e zasadniczo pojawiaj? si? w do?? niespodziewanych momentach. Nikt nie jest w stanie zaplanowa? sobie dok?adnie dnia, w którym w?a?nie ten znaczek otrzyma. Nikt nigdy nie s?ysza? o „Dniu zyskania uroczego znaczka” ani o niczym podobnym. Jak ?atwo mo?na si? domy?li? z Showy by?o podobnie. Jej znaczek pojawi? si? nagle, cho? nie znik?d i nie bez pewnych przes?anek sugeruj?cych, ?e w?a?nie w takiej sytuacji móg?by si? pojawi?.

Jak ju? wspomniano wcze?niej, ma?a niemal od zawsze zauroczona by?a tym czym zajmowa? si? jej ojciec. Podoba?a si? jej praca swojego ojca i zawsze ch?tnie obserwowa?a go na deskach teatru, cz?sto odwiedza?a na próbach i d?ugimi chwilami wpatrywa?a w jego popisy aktorskie. By?a praktycznie jego najwi?ksz? fank?, tak?, co to zna?a wi?kszo?? s?ów wypowiadanych w czasie konkretnych przedstawie?, co to dok?adnie wiedzia?a co ojciec, w którym momencie zrobi, w którym co? powie, w którym krzyknie. Kiedy tylko jej ojciec przychodzi? do domu z nowym scenariuszem, ma?a czeka?a z ut?sknieniem, kiedy ojciec od?o?y go na chwil? na bok, po to by porwa? go i dowiedzie? si? wszystkich tajemnic nadchodz?cego spektaklu. Kto? móg?by powiedzie?, ?e psu?a sobie faktyczne widowisko znaj?c ca?y przebieg akcji, ale jej wcale to nie przeszkadza?o. Na same sztuki przychodzi?a z takim samym entuzjazmem, jak wtedy gdy po raz pierwszy dowiadywa?a si? o fabule danej sztuki. Przychodzi?a dla ojca – jasne, ale mimo wszystko to co si? dzia?o na deskach teatru równie? j? interesowa?o. Ojciec nie by? przecie? na scenie przez ca?y czas, czasem musia? schodzi?, bo tego wymaga? scenariusz.

Jednego razu wybra?a si? wraz z tat? na prób? przed bardzo wa?nym wyst?pem w jednym z najwi?kszych teatrów w Cloudsdale. W tym pi?knym budynku jej entuzjazm przekracza? niemal niebezpieczne pu?apy – do tego stopnia, ?e ojciec przez chwil? zastanawia? si?, czy mo?e lepiej nie by?o jednak odes?a? j? do domu, bo mog?aby przeszkodzi? w próbie. Ma?a jednak zakl??a si? na wszystkie ?wi?to?ci, bogini? Lun? i Celesti?, przyrzekaj?c, ?e nie pi?nie ani s?ówka podczas próby i nikomu nie b?dzie przeszkadza?. Ojciec ukontentowany t? odpowiedzi? pozwoli? córce zosta? i przypatrywa? si?, pod warunkiem, ?e jeden niekontrolowany okrzyk spowoduje, ?e Showy wyleci z sali i b?dzie sama wraca? do domu. Pomacha?a tylko z rado?ci? g?ow? i zaj??a pierwsze miejsce na widowni. Doskonale wiedzia?a, ?e ojciec w pracy przestawa? by? sob? na czas prób. Stawa? si? kim? innym, aktorem, ale te? osob?, któr? gra?. Showy nieraz ?apa?a si? na tym, ?e zaczyna?a ojca myli? z odgrywanym bohaterem. Staruszek by? po prostu ?wietnym aktorem.

Jak przyrzek?a tak si? zachowa?a, a konkretnie zachowa?a milczenie przez ca?? prób?. Gdy ojciec schodzi? ze sceny podszed? do niego niebiesko umaszczony pegaz prosz?c o chwilk? na wywiad. Staruszek skinieniem g?owy, dobrze ju? znanym przez Showy gestem, da? jej zna?, ?e chwil? to potrwa i ?eby poczeka?a na widowni. Showy zosta?a sama w g?ównej sali teatru.

Pierwsze 5 minut siedzia?a dok?adnie tak jak oczekiwa? tego od niej jej ojciec – bez poruszenia si?, nawet bez oddechu. Po 5 minutach, nie do?? ?e jednak oddycha? musia?a, to jeszcze podnios?a si? z krzes?a i nerwowo przechadza?a w jedn? i drug? stron?. W ko?cu nie wytrzyma?a i wskoczy?a na scen? ze ?miechem na pyszczku. Tak jest! By?a na scenie! Tu gdzie zawsze urz?dowa? jej ojciec.

Ma?y kucyk przypomnia? sobie doskonale wszystkie linijki, które wyg?asza? jej ojciec. Wybra?a jedn?, która najbardziej zapad?a jej w pami??. W interpretacji ojca brzmia?a ona bardzo powa?nie i smutno, wr?cz przejmuj?co, ale ona by?a w zbyt dobrym humorze, ?eby brzmie? jak ojciec. Poza tym nie chcia?a go na?ladowa?, ale musia?a spróbowa? powiedzie? co?, zagra?, tak jak ojciec, b?d?c ju? w tym miejscu. Linijka, któr? wybra?a…

„A teraz ja, zwyk?y komediant, co w nocy jeno ptaki zabawia, a w dzie? pustego sto?u nie u?wiadczy, bo nawet sto?y przed nim zabieraj? stoj? przed Wami i mówi?. ?miejcie si?! ?miejcie si? bo tylko to jest celem mego ?ycia!”

Przejmuj?ca kwestia, wypowiedziana wed?ug scenariusza przez m?odego, pe?nego nadziei komedianta, który dopiero co nauczy? si? od ?ycia ci??kiej lekcji, straci?a ca?y swój ci??ar. Showy zmieni?a nader smutn? kwesti? w linijk? wr?cz z… z komedii w?a?nie. Dodatkowo teatralnie upad?a, pami?taj?c o tym, ?e ojciec nigdy nie pozwala? s?owom p?yn?? samym bez dodatku ruchów i gestów.
A gdy upad?a… z trybun dobieg?y jej pojedyncze brawa. Sala NIE BY?A PUSTA. Przez g?ow? Showy przebieg?y stadem najró?niejsze my?li, dominuj?c? jednak by?a ta, która twierdzi?a, ?e Showy w?a?nie z?ama?a obietnic? ojca i by? to jej ostatni raz na próbie razem z nim. Ze strachu i smutku skuli?a si? w sobie i le??c ju? wcze?niej, po swym aktorskim wybryku, nawet nie próbowa?a si? podnie??. Nawet nie zauwa?y?a, ?e mimo tego nawa?u negatywnych emocji, na jej ciele pojawi?o si? co?, co dla niejednego ma?ego ?rebaka by?o powodem niesamowitej rado?ci.

Dopiero kiedy jej ojciec wróci? z powrotem na sal? i zobaczy? w?asn? córk? na kul?c? si? na scenie i dyrektora teatru bij?cego jej brawo, zauwa?y?, ?e dziewczynie na boku pojawi? si? uroczy znaczek w kszta?cie dwóch masek, jednej u?miechni?tej, a drugiej wygi?tej gdzie? mi?dzy kolejnym u?miechem a smutkiem. Tak jakby klasyczny symbol teatru nie by? w stanie wygra? z wrodzon? Showy uciech? ducha i nawet na uroczym znaczku musia? poczyni? pewne poprawki.

I tego dnia Showy dowiedzia?a si?, ?e jej przeznaczeniem jest by? aktork?.

Krótko o latach pó?niejszych:

Krótko po zdobyciu swojego uroczego znaczka Showy rozpocz??a swoje d??enia ku staniu si? prawdziwym aktorem. Teraz, gdy wiedzia?a, ?e posiada nie tylko pasj?, ale te? przysz?o?? przed sob?, mog?a spokojnie kroczy? w obranym kierunku, bez zajmowania swojej g?owy niepotrzebnymi bana?ami i dyrdyma?ami. Natychmiastowo ub?aga?a ojca by ten pomóg? jej sta? si? prawdziw? aktork? i rozpocz??a z nim treningi. Poprawia?a swoj? dykcj?, uczy?a si? brzmie? wyra?nie i dok?adnie, g?o?no i czysto. Ojciec pokazywa? jej jak gra?, by swoj? rol? przedstawia? jak najbardziej prawdziwie. Przekaza? jej ca?? wiedz? jak? tylko móg? przekaza?.

Pó?niej Showy odebra?a dok?adn? edukacj? aktorsk? w szkole aktorskiej w Cloudsdale, zyskuj?c niezb?dny do pracy aktorskiej warsztat. Uczy?a si? pod okiem specjalistów, cho? nieraz trudno by?o jej zaakceptowa?, ?e jej nauczyciele zdawali si? mówi? i uczy? j? w inny ni? najlepszy – ojcowski – sposób. Mimo wszystko przesz?a jednak wszystkie stopnie edukacji i sta?a si? pe?noprawn? aktork?. Na bezrobociu.

Wtedy w?a?nie pojawi?a si? w Cloudsdale w?drowna trupa aktorska. Traf (przeznaczenie, Bóg?) chcia?, ?e trupa ta akurat poszukiwa?a nowych cz?onków. Showy niewiele si? namy?laj?c po?egna?a rodziców i pogna?a by do??czy? do tej?e trupy.
Avatar użytkownika
Showy Stage
Nadwrażliwy
 
Posty: 122
Dołączył(a): 19 kwi 2012, o 23:22
Płeć: Klacz
Tytuł Użytkonika: Pierwsza klasa
Uroczy Znaczek: Dwie uśmiechnięte maski aktorskie
Lubi: Śmiech, zabawę, teatr, być w centrum zdarzeń
Nie Lubi: Popełniać błędów na scenie, braku współpracy, nudy
Strach: Dezaprobata ojca, bycie zapomnianą
Stan: Panna
Rasa: Pegaz
Charakter: Praworządny dobry
Multikonto: NIE

Powrót do Opowieści o Czynach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron