Dom DarkFire

[Shiny Masquerade]

Shiny odetchn?? z ulg?. By? bardzo zm?czony. Nagle zauwa?y? zebr? na kanapie. Westchn?? ci??ko i przy pomocy magii u?o?y? j? gdzie? w k?cie na kocu, a sam wskoczy? na kanap?.
- "Chamska" - pomy?la? i zasn?? pod kocykiem, z b?ogim u?miechem na pysku...

[SilentGrass]

W pewnym momencie, tak nagle bez powodu. Drzwi z cichym skrzypni?ciem zacz??y si? uchyla?. Proces otwierania drzwi wydawa? si? niezmiernie przeci?ga?, a jego wynikiem by?a niebanalnie zaskakuj?co nieprzenikniona nico??. Mija?y d?ugie minuty, a nico?? w progu drzwi nic sobie z tego nie robi?a i dalej tkwi?a uparcie w tym miejscu. Jednak tak samo nagle jak otwarcie drzwi, od góry zacz??y si? ukazywa? trzy zielone lampki. Lampki niepewnie ogarn??y pokój, nie zauwa?y?y nic szczególnego i postanowi?y zej?? na ziemi?. Po cichym skoku lampki okaza?y si? by? zielonym kucem w kapeluszu pirackim, który dodatkowo trzyma? w kopytkach przedmiot, który kompletnie przypadkowo zdawa? si? przypomina? karabin szturmowy M4A1. Kuc przestawi? tryb zielonych lampek na widok termowizyjny, jego oczom ukaza?o si? kompletnie niebieskie pomieszczenie z dwoma czerwonymi kszta?tami w okolicach kanapy. Szybka kalkulacja u?wiadomi?a go w nieciekawej sytuacji. Szybko zmieni? tryb na standardowy noktowizor i w wyblak?ej palecie barw wypatrzy? posta? zebry i kuca który wygl?da? jak Shiny. Zielony kuc uspokoi? si? nieco, dla ca?kowitej pewno?ci uruchomi? tryb echa elektrycznego. Impulsy biega?y mu nerwowo po mózgu zanim dotar?a do niego sensowno?? tego posuni?cia. Podniós? urz?dzenie zako?czone trzema lampkami do góry ods?aniaj?c oczy. Popatrzy? si? chwil? w ciemno?? i powiedzia? cicho.
-Ciemno.
Nabra? ochoty wzruszenia ramionami, jednak kolejna chwila zastanowienia, u?wiadomi?a go ?e ich nie ma i zacz?? my?le? nad tak abstrakcyjnym poj?ciem jak ramiona. Jednak my?l jak szybko si? pojawi?a tak samo szybko znikn??a. Zarzuci? przedmiot który do z?udzenia przypomina? szturmowy karabin M4A1 na plecy i po chichu skierowa? si? do swojego pokoju. Wszed? do swojego pokoju, pochowa? ekwipunek po k?tach i rzuci? si? na ?ó?ko. Postanowi? nie g?owi? si? nad elementami teorii strun i od razu popad? w b?ogi sen.

[DarkFire]

Ogier obudzi? si? ale nie otwiera? oczu. Mia? nadziej? ?e obok le?y Flamy. Zacz?? jej szuka? kopytkiem. Gdy nie móg? jej znale?? otworzy? oczy.
- Chyba jednak nie chcia?a u mnie przenocowa?.
Troch? posmutnia? ale by? to chwilowy smutek. Wsta? umy? si? wyj?? jedn? z ksi??ek i zacz?? j? czyta?.

[Shiny Masquerade]

Shiny obudzi? si? i spad? z kanapy.
- Grr! Jak zwykle! W ko?cu wbij? si? rogiem w pod?og?! - wrzasn?? wyra?aj?c w?ciek?o?? i oburzenie swoj? g?upot? w zwi?zku z niepodstawieniem sobie materaca. Wsta?, przetar? g?ow? i zajrza? do kuchni. Chwyci? kilka marchewek i rozpocz?? chrupanie.

[Shiny Masquerade]

Shiny wszed? do salonu i spojrza? czesz?c? si? Tali. Chwyci? "Zbiór najlepszych scenariuszy XVIII wieku" i rozpocz?? czytanie.

[Shiny Masquerade]

Dim zdziwi? si?.
- "Zebra. Literatura. Razem. Phi, co? takiego...""
- "Mo?e to wychowana, kulturalna i inteligentna zebra?"
- "Po tych rytua?ach i kl?twach? Phi, nie s?dz?. Ale mo?e..."

[Shiny Masquerade]

- Tak - mrukn??, ale mimowolnie za?mia? si?. - Fajna.

[Shiny Masquerade]

Tak - mrukn?? Shiny i zaraz do Tali przyfrun??a granatowa ksi??ka w p?ociennej ok?adce ze srebrnym Ksi??ycem na niej i równie srebrnym, b?yszcz?cym tytu?em: "Magia a cia?a niebieskie - poznaj pi?kno nocnego nieba". - Wiesz, id? si? przej??. Zaraz wracam - mrukn?? i wybieg? z domu zamykaj?c za sob? drzwi.

[zt]

[Angel]

- To tutaj? -Angel obrzuci? spojrzeniem domek. Podoba? mu si? - mimo ?e nie by? wielki, by? urz?dzony ze smakiem. Nie móg? ju? si? doczeka?, aby pozna? jego w?a?ciciela.

[SilentGrass]

Nag?y krzyk i nag?e bolesne uk?ucie wyrwa?y Silenta z krainy nieko?cz?cego si? rumu. ?ród?em bólu okaza? si? by? le??cy razem z zielonym kucem przedmiot który do z?udzenia przypomina? karabin szturmowy M4A1 i wbija? si? Silentowi w brzuch cz??ci?, która w przypadku gdyby naprawd? to by? karabin szturmowy M4A1 nazywa?a by si? luf?. Zniesmaczony od?o?y? przedmiot który w innym ?wiecie nazwany by? karabinem szturmowym M4A1 i ws?ucha? si? dochodz?cy z wej?cia do domu krzyk. Rozpozna? w tym g?osie zebr?, leniwie podniós? si? z ?ó?ka i skierowa? si? w stron? dochodz?cego krzyku aby zorientowa? si? co si? dziej?. Kiedy doszed? zobaczy zebr? i jakiego? jednoro?ca, nagle po?a?owa? ?e nie zabra? ze sob? przedmiotu którego opis w terminarzu wojskowym ludzi brzmia? by "Karabin szturmowy M4A1 o podwy?szonej skuteczno?ci na ?rednim i dalekim zasi?gu". Zacz?? si? zastanawia? chwil? nad sensem tego wszystkiego co dopiero pomy?la?, jednak sprawy przyziemne wyda?y si? by? wa?niejsze.
-Na Lun? si? tak wydzierasz pasiasta. Nie widzisz ?e kuce tu umieraj?.
Po czym skierowa? si? w stron? lodówki, otworzy? drzwiczki do zamra?alnika i wdzi?cznie wsadzi? tam g?ow?.

[Angel]

Angel zaniemówi? z wra?enia. Zielony kuc zdawa? si? by? kompletnie szalony. Jednoro?ec zastanawia? si? przez chwil?, czy pozostanie tutaj na noc na pewno by?o takim dobrym pomys?em. W ko?cu postanowi? machn?? kopytkiem na dziwne zachowanie kuca i zwróci? si? do Tali.
- Dzi?ki za pomoc, naprawd?. To by? ten Darkfire?

[DarkFire]

Ogier wyszed? zdenerwowany ?e kto? przeszkadza mu w czytaniu. Spojrza? si? agresywnie na ka?dego z obecnych. Widzia? tylko jednego obcego.
- On chce tu mieszka??
wskaza? na niego kopytem
- Nie ma mowy. Miejsca brak. Papa. Do widzenia. Cya. ?egnam pana. Won za drzwi.
Wróci? do sypialni po chwili jednak wyszed?
- No dobra sory to by? ?art. Je?eli znajdzie sobie gdzie? miejsce mo?e zamieszka? ale na krótki okres czasu. To nie jest jaki? hotel...
Ponownie wszed? do sypialni i zamkn?? si? na klucz.


(wybaczcie ale nie mog? za bardzo siedzie? na forum)

[SilentGrass]

Us?ysza? komentarz Tali i nie wyci?gaj?c g?owy z lodówki odpar?.
-KAPITAN Silent Grass kutfa!
Po czym wyszarpa? g?ow? z zamra?alnika i star? z twarzy szron. Przyjrza? si? jednoro?cowi którego przyprowadzi?a zebra.
-Hmm tak wi?c twój przyjaciel na chwil? obecn? ma dwie opcj?.
Pierwsza to, trafi on do mojego pokoju gdzie b?dzie igra? z ?yciem, a druga trafi on do pokoju Darka, gdzie b?dzie igra? z... Tu zastanowi? si? chwil? jak to dobrze okre?li?.
-Hmm no, eeee. No w sumie je?eli jeste? gejem to nie b?dzie Ci to przeszkadza?o... Chyba.
Po czym zwróci? si? do Tali.
Pasiasta, sk?d ty ich bierzesz?

[DarkFire]

Nagle z pokoju da?o si? s?ysze? g?o?ny krzyk
- Nie jestem koko euro spoko gejem!!! Pami?tasz Nomiki?! No wi?c si? zamknij!!!

[Black_Gallant]

Gallant podró?owa? obrze?ami miasta by umili? sobie drog? i wym?czy? si?. Gdy nawdycha si? mglistego powietrza, w domu ?atwiej mu b?dzie zasn?? po gor?cym prysznicu.

Wtem dojrza? ?e jeden z domów ma otwarte drzwi. Wiedzia? ju?, ?e co? si? dzieje. Szybkim krokiem wparowa? przez otwarte drzwi by sprawdzi?, czy to co si? dzieje, nie jest czym? z?ym, i czy nie trzeba komu? pomóc.

Wtem ujrza? nowe twarze i dwie znajome. Wiedzia? ju?, ?e raczej nic z?ego si? nie dzia?o.

- O! Kogo me oczy widz?. Moja ulubiona Zebra w MOICH ubraniach.
odezwa? si? z udawanym poirytowaniem, jednak u?miechniety.

- Dobry wieczór kapitanie. Widz?, ?e statki dzi? zap?yne?y bezpiecznie do przystani.
(skomentowa? obecnosc butelek i stan pirata).

Przez chwile sta? ju? mniej pewny. Nie wiedzia? komu si? przedstawi? i czy w ogole, z tych tu zebranych.