?ucznikowi zadr?a?o kopyto. ,,Paczad?a'' Tali ?widrowa?y go. Powoli podniós? do ust naczynie. Na twarzy Nowego zacz?? kwitn?? szeroki u?miech, nerw zacz?? b?yszcze? coraz ja?niej...
Wewn?trzny Rarco zdzieli? taboretem Nowego w ty? g?owy*, po czym wielkimi no?ycami przeci?? nerw. A przynajmniej spowodowa? jego ponown? dezaktywacje, gdy? zaraz po wykonaniu na? szczerby przy pomocy no?yc ,,kabel'' schowa? si? w pl?taninie innych nerwów.
-Nie.- powiedzia? Rarco stanowczym g?osem oddalaj?c naczynie od ust- Nie b?d? si? babra? z magi? chaosu. Ostatnio gdy igra?a? z tym sko?czy?a? jako zupe?nie inna osoba. Tak, Tali, zmieni?a? si?. Nie jeste? urocz?, powabn? Tali w której si? zakocha?em. Teraz chcesz ,,wymierza? sprawiedliwo??''. Nie, nie wmieszasz mnie w to.
*
http://www.youtube.com/watch?v=5NwsQk7pPjI